Ankieta... Dzieci

Melody

Niczego na ten temat sobie niestety nie przypominam.

Wijara

Wydaje mi się, że mieszańce także mogą mieć własne dzieci, tyle że jakoś mi widzi mi się ćwierć-wapir. Ciekawe, jak wygląda/zachowuje się człowiek z domieszką ich krwi...

A poza tym.... Zakładając, że to wszystko jest możliwe, to na świecie Wiedźmy niemal każdy człowiek miałby domieszkę wampirzej krwi (tak jak bardzo niewielu Polaków nie ma gdzieś wśród przodków obcokrajowca). A to wygląda mi mało realnie.

No i zostaje jeszcze kwestia picia krwi (o ile oni w ogóle to praktykują)- czy wampir byłby w stanie "wypić" kogoś, ktow pewnym stopniu jest jednym z jego rasy?

gosi

Jeśli chodzi o genetykę i dziedziczenie istotne poza % danej krwi w sobie jest również siła samego genomu/krwi. Może rzeczywiście prawie każdy człowiek będzie miał domieszkę wampirzej krwi, ale pytanie do którego pokolenia jest ona w ogóle do wykrycia. Sprawę bardzo elegancko załatwił Sapkowski w wiedźmińskiej sadze.

Tak więc w teorii wszyscy są mieszańcami w praktyce większość ma po fenotypie tylko jednej rasy.

mroczna88

Widzę, że większość za dwójką - rudzielcem i blondynem Smile

Cóż... Ich dzieci doprowadziłyby całą Belorię do płaczu, to pewne. Z jego lekkomyślnością i jej talentem do pakowania się w kłopoty...
Jeśli chodzi o pół-wampiry i wampiry... Nie wiem czy to jest jakoś rozwiązane w dalszych częściach, ale mnie ciekawią związki człowiek-wampir. Myślałam o tym zastanawiając się nad Rolarem i Orsaną. Przez związek z wampirem ona jakoś się przestaje starzeć, czy po prostu żyje sobie te 40-50 lat i umiera? Mnie się zawsze wydawało, że może to jakoś spowalnia starzenie, bo inaczej byłoby to raczej smutne... Pół-wampiry... Tak, ja jestem za tym, że dziedziczą fenotyp tylko jednej rasy. I wtedy widziałabym blond chłopca - maga, i rudą wampirzycę Twisted Evil

Kella dostałaby zawału, jak nic. Hmmm... Wampiry mogą dostać zawału?
Ja wolę ciemnowłosych, ale nie znoszę tych z ciemniejszą skórą. Oliwkowe itd. mogą się schować. Ale męża mam blondyna xD Jak mówi moja babcia: "nigdy nie wychodzimy za mężczyzn, którzy są w naszym typie" xD

Rosalie Soiree

Ja także zaznaczyłam dwoje (blond i rude). Ale myślę, że byliby (pod względem wyglądu i umiejętności) praktycznie idealnie tacy, jak ich rodzice. Ale charaktery mieliby spokojniejsze... Przynajmniej taka jest moja wizja. (:

mroczna88

Zwykle tak jest, że jak oboje rodziców to wariaty, to dzieci są spokojne, bo przecież ktoś musi za nich myśleć xD

Rosalie Soiree

Mnie kojarzy się zawsze motyw z książki mojej przyjaciółki, gdzie matka zachowuje się jak mała dziewczynka (dosłownie jej związek z małżonkiem to zabawa w dom), natomiast córka to chodzący spokój, którego nic nie jest w stanie zakłócić... (:

monika78

Ja zaznaczyłam dwoje (rude, blond), moim zdaniem jedno będzie podobne do matki drugie do ojca.

Wijara

Luniaczek

Ja zaznaczyłam dwoje : jedno rude, drugie blond. Hm, coś w tym jest, że często dzieci są przeciwieństwem rodziców. Jednak obstawiam, że jedno było by szalone jak rodzice, a drugie nieco spokojniejsze, ale o ciętym dowcipie Smile

gocha_ch

To by było niesprawiedliwe według mnie.
Oboje rodzice bywają nieco ironiczni (nic innego nie chciało mi przyjść na myśl) i sądzę, że wszystkie ich dzieci odziedziczą tę cechę niezależnie od usposobienia, inaczej nie będą to dzieci Lena i Wolhy Laughing

Coya

W WO2 rozwiązano sprawę dzieci z małżenstw mieszanych - to i tak są całkiem normalne wampiry! Czyli to znaczy, że dzieci Lena i Wolhy wampirami będą na pewno, na dodatek, bez względu na kolor włosów (raczej nie będą białowłose) będą odporne na czytanie w myślach przez białowłosych.
A jakby do tego odziedziczyły zdolności Wolhy... strach się bać Wink

Aga

Ja zdecydowałam się podarować im 3 dzieci. Jedno rude i 2 blond no bo tak mało przecież ich jest może nawet bliżniaki by się trafiły albo jeszcze lepiej trojaczki Wink

. Myślę, że maluchy przejęły by po rodzicach zamiłowanie do ironi i wszelakiej włóczęgi.

Luniaczek

O tak, bliźniaki to byłaby super sprawa XD