|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:50, 25 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Może i był pajacem, ale zauważ, że charakteryzował się niesamowitą przejrzystością umysłu. Myślał szybko i podejmował decyzje zanim niektórzy zaczęli analizować daną sytuację. Potrafił zrobić coś wbrew sobie, własnym poglądom, odczuciom, czy uczuciom, gdy wiedział, że w ten sposób może pomóc swoim poddanym czy bliskim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Olsza
Adept VI roku
Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:25, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Prr, szalona, źle się wyraziłam. Nie uważam, żeby Len był pajacem, bo nie był nim w żadnym miejscu. Chodziło mi o to, że cwanie umiał go udawać, dzięki czemu zwodził tych, którzy nie znali go zbyt dobrze. A to, co dalej opisujesz, to są właśnie cechy dobrego władcy. "Rządzenie" go nie bawiło, ale konsekwentnie robił, co do niego należało. Tym bardziej, że jakkolwiek "olewał" wszelkie sprawy polityczne, gospodarcze itd. oraz nudziły go kolejne problemy narodu typu "krowa znowu wliezła sąsiadoju w szkode", bezpieczeństwo i ogólny spokój oraz dobrobyt jego ludu były dla niego ważne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:53, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Ups, tak to odebrałam... Ale cóż, o mnie twierdzą, że szybciej mówię, niż myślę...
Weź pod uwagę, że jego "olewactwo" często prowadziło do sytuacji "na granicy..." Nie zawsze wszystko powinni załatwiać Starsi z Zielarką (mam na myśli podejście do delegacji z Arlissu, a dokładnie rozmowę z Kellą, gdy "trzymał drzewo" w Opiekuce). Czasem przeginał i choć wiadomo, że musiał być happy end (no bo jak mogło być inaczej), to jednak w życiu nie jest tak prosto... Moim zdaniem troszkę przeginał i nadużywał swój status
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olsza
Adept VI roku
Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:37, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Troszeczkę chyba tak. Ale to z kolei już koloryt pani Gromyko, gdyby wyobrazić sobie mniej-więcej prawdopodobną relację między urzędnikami-opiekunami młodego władcy a nim samym, prawdopodobnie mimo swej wyjątkowości (blondyn-telepata) nie miałby nawet możliwości wyrobienia sobie swojego lenowego charakterku. Nawet jeśli nie zostałby po prostu marionetką w rękach "szarych eminencji" (rządni władzy znajdą się zawsze i wszędzie), przymusiliby go do cenzurowanego życia posłusznego władcy... Żywot rządzących w rzeczywistości wcale nie był łatwy ani tym bardziej przyjemny, lekkomyślność Lena oraz niechętne (ale jednak) akceptowanie tegoż przez Starszych jest chyba elementem "fantastyczności" tej książki. Bo na poważnie, po co komu władca, który olewa konsekwentnie wszystko i wszystkich, a działa dopiero, gdy ma nóż na gardle?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:14, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Obawiam się, że ciężko byłoby im osiągnąć złamanie Lena i podporządkowanie go sobie za względu na jego zdolności telepatyczne. W końcu on nie tylko "słyszał" to, co ktoś w danej chwili myśli, ale wszystko, co było, jest, a nawet czasem będzie (i chyba tylko dzięki temu przeżył z Wolhą ). A co wychodzi z dzieciaka, któremu prawie od urodzenia oddają cześć niemal boską? Patrząc a to z tej perspektywy, Len i tak wyrósł "na ludzi" Ma wszystko: podległe mu wampiry, posłuch, służbę na każde skinięcie. I tak słabo rozwydrzony jest...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olsza
Adept VI roku
Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:58, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Ale mi właśnie o to chodziło, że w rzeczywistości nie oddawaliby mu czci nawet gdyby miał włosy tęczowe, a oczy fiołkowe i zezowate! I dlatego też nie należy traktować fantasy przesadnie poważnie. Owszem, telepatę trudniej oszukać, o ile to w ogóle możliwe, ale gdyby od dziecka nauczono go, że niewiele znaczy i ma tylko wyglądać, mógłby się temu nie przeciwstawiać choćby dlatego, że nie znałby innej możliwości.
A że i tak słabo rozwydrzony to też prawda, co tylko dowodzi, że mimo wszystko należy jednak do jasnej strony mocy. ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:50, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Jasnej? Chyba z koloru włosów... On należy do tej najlepszej - wrednej aż do bólu. Zawsze podobało mi się w jego postaci to, że już opowiedział (składną) historię* o tym, co się dzieje, na czym stoją i dlaczego muszą zmierzać w określonym (lub bliżej nieokreślonym) kierunku, a na koniec odwracał kota ogonem, bo wychodziło inaczej a i tak umiał wpasować to w swoją wersję wydarzeń
*czytaj historyjkę/bajkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|