|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tradonix
Adept II roku
Dołączył: 04 Sie 2010
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:34, 10 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Ja odkąd pamiętam nie miałem kłopotów z matematyką, z chemią bywało różnie, z fizyką w gimnazjum nie miałem kłopotu, teraz mam nauczyciela, który robi 20 przekształceń naraz i nie za bardzo idzie się połapać. Ogólnie nigdy z żadnego przedmiotu nie musiałem się za bardzo uczyć. Teraz czasami muszę posiedzieć trochę przed komputerem i ogarnąć jakieś polecenia czy napisać program ( jestem w technikum na profilu informatycznym, teraz będzie 3 klasa ) ale ogólnie nadal się nie uczę więc jest fajnie. ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
reneia13
Adept II roku
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podkarpacie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:19, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Uch, to dlatego, że jesteś "ścisły"... Bądź sobie takim humanistą i chciej zostać architektem. Może jakoś się uda, ale musisz w to włożyć dwa razy więcej nauki niż właśnie taki ścisłowiec. Ja też nie muszę wkuwać wszystkiego z każdego przedmiotu. W drugiej klasie siedziałam z przyjaciółką na angielskim i ona była super zaskoczona, jak ja to robię, że po każdej lekcji nie uczę się słówek czy tam gramatyki, a rozumiem teksty bardziej nić ona. Za to ja się jej dziwię, skąd ona bierze siłę na naukę i zajmowanie się młodszą siostrą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nirakka
Adept III roku
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:01, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
To ty reneia13 chcesz być architektem?! Jeśli o mnie chodzi to wolę być masażystką mam ku temu zdolności
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
reneia13
Adept II roku
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podkarpacie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:11, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
W dniu dzisiejszym to ja nie mam zielonego pojęcia, kim chcę być... Chciałam zostać polonistką, historykiem sztuki, architektem, biochemikiem, mieliśmy założyć z kolegą wspólną firmę... Ale teraz, to ja już naprawdę nie wiem.
Kurde, mi to by się przydał masażysta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:22, 12 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Ciekawe marzenia. Ja chciałam być patologiem sądowym ale nie wyszło. Brak funduszy, a na rodziców w tym jednym nie mogłam liczyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nirakka
Adept III roku
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:29, 12 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Ten patolog sądowy to nie taki zły pomysł. Ja na początku jak tata- policjant:), później mama- archeolog, do wojska później chciałam iść, jeszcze później to pisarka i malarka, a teraz masażystka. Czasami myślałam też o zawodzie czarownicy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:51, 13 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Oryginalna rodzina. U mnie niestety rodziciele nauczyciele, więc nie rozumieją dziwnych marzeń. Cóż trzeba było wybrać spośród przedmiotów nauczycielskich. Ale i tak im pokazałam, co o tym myślę wybierając specjalizację fizyczna z elementami organicznej, a nie nauczycielską... A wtedy już nic nie mogli zrobić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nirakka
Adept III roku
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:37, 13 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Ale teraz cały czas obstaję przy masażystce, chociaż babcia usiłuje mnie zmusić do zostania chirurgiem, co mnie cholernie wkurza Nijak się z nią dogadać, bo to jest dobrze płatna robota
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:15, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Powiedz, że nie chcesz rozpruwać żywych ludzi; patroszyć ich. Może to zamknie babci usta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
reneia13
Adept II roku
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podkarpacie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:10, 15 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
A może twoja babcia chce mieć pewność, że jeżeli, nie daj Boże, będzie musiała być operowana (to są jedynie moje przypuszczenia) to nie trafi do jakiegoś lekarza-sadysty, który będzie widział same przyjemności w, jak to napisała Katarzyna, patroszeniu ludzi... Poza tym babcie okrutnie lubią narzucać swoje zdanie. Moja powiedziała, że nie widzi mnie dorosłej nigdzie indziej, jak w domu rodzinnym przy mamusi i tatusiu. Bo skoro jestem najmłodsza, to muszę "przyjąć na siebie obowiązek opieki nad rodzicami, gdy już będą starzy, bo oni opiekowali się mną"... Przy takich tekstach chęć do życia może bardzo szybko albo wyparować, albo uciec, gdzie rzepa rośnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:11, 15 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Moja na szczęście mi nie truje poza tym, że powinnam chłopa znaleźć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nirakka
Adept III roku
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:03, 16 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Ja na razie nie potrzebuję chłopa
A wypruwanie flaków to przyjemność , sprawdzałam na ślimakach i dżdżownicach. u ludzi to będzie to samo chyba. Wszyscy mi mówią że sadystka i masochistka jestem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olsza
Adept VI roku
Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:02, 17 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Ile daje oparcie w rodzinie? Ja mam rodzinkę równo poronioną i zrytą - ze szlachetnym wyjątkiem moich rodziców. Żadnej presji czy spełniania ich marzeń i oczekiwań odnośnie mojej osoby. Póki co nie stać mnie na studia, więc robię sobie rok "przerwy", ale myślałam już o jakiejś formie rękodzielnictwa. Usłyszałam od mamy: "Jak chcesz, dzieciaku, dla mnie nie musisz mieć papierka, i bez tego wiem, że jesteś mądra. A jak będziesz miała z tego kasę na życie i będziesz szczęśliwa, jak dla mnie studiów mieć nie musisz.".
Swoją drogą nie mam pojęcia, co mogłabym studiować. Pisałam już gdzieś wcześniej, jakie mam nierówne preferencje naturalne. Dodam, że w teście OHP wyszło mi, że największe predyspozycje mam artystyczne, mechaniczne/manualne i badawcze. A w życiu marzyłam już o wielu zawodach, najpoważniej o weterynarii i aktorstwie (jeden i drugi zawód ogranicza mi pooperacyjny kręgosłup), potem o konserwacji książek, ale tu z kolei znów wychodzi niezamożność - jedyny taki kierunek jest w cholernie drogiej "stolycy", do tego na ASP, gdzie najchętniej przyjmowaliby gotowych artystów... Zobaczymy jak będzie; nie martwię się. Poradzę sobie jak zawsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nirakka
Adept III roku
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:22, 18 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Oj, zazdroszczę ci rodziców, chociaż moich bym za Chiny Ludowe nie oddała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
reneia13
Adept II roku
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podkarpacie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:15, 19 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Moi rodziciele także nie są najgorsi, nie powiem Presji też zbytniej nie czuję, choć siostra skończyła studia pielęgniarskie. Za to obaj bracia stwierdzili, że im wykształcenie wyższe nie jest do szczęścia potrzebne. A ja na studia chcę iść. Jak już pisałam wcześniej: modlę się o objawienie, co do kierunku, ale na "coś" pójdę na pewno. Mam bardzo fajnego szwagra Można pogadać z nim jak z człowiekiem, poradzi coś od czasu do czasu, ale nie narzuca nachalnie swojego zdania. Czasem to aż jakaś mała zazdrość bierze na widok jego i siostry - dwa gołąbki słodziuchno sobie gruchające
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|