Esencja (parodia, coś jakby Wiedźma/Zmierzch)

Strzyga · Wysłany: Nie 19:50, 14 Mar 2010 Temat postu:

Znaczy... to naprawdę parodia miała być Wink

To jest niekanoniczne i nielogiczne od samego początku, już od momentu, kiedy pojawia się w wiedźmowym uniwersum Ta Książka Razz

Ale ja nadal mimo wszystko wierzę, że Len jest normalnym facetem. I że jakby nie napotkał na opór, to by się rzucił.

Allayna · Wysłany: Nie 21:03, 14 Mar 2010 Temat postu:

Zdaję sobie sprawę, ze to parodia. Ale co zrobić kiedy i tak mi nie pasuje, wolę sobie wyobrazić, iż oboje nawąchali się wywaru/eliksiru i zwiali Kelli w wiadomym celu kiedy tworzyła odtrutkę Wink

Bądź też najpierw ona sie nawąchała (mamy tą świetną scenę o niemyśleniu) i następnie w wyniku zbiegu okoliczności Len. Z tym, ze ja zawsze i do wszystkiego co mi sie podoba wymyślam z tuzin alternatywnych zakonczeń Wink

Wijara · Wysłany: Śro 21:32, 31 Mar 2010 Temat postu:

Strzygo, to jest nieskończenie GENIALNE. Cool

Uśmiałam się niemal do łez! ("Zmierzchu" nie przeczytałam z powodów na pewno dla Ciebie wiadomych, ale orientację w temacie, jak wszyscy, mam). Styl masz naprawdę bardzo ładny, w momentach "nienapojonych" celnie "podrabiasz" styl Gromyko. Słowem- jestem zachwycona!

Masz tego może więcej, poza Esencją i Snem znajdującymi się w ff?

Strzyga

Na szczęście nie Razz

Nie żeby coś, miło wspominam te ff, ale to było prawie rok temu i jakoś... no nie wiem, później miałam odpływ weny, a teraz już do wiedźmowej tematyki serca nie mam. Raczej z czymś swoim się szarpię, niż z ff, bo mi nie idą ostatnio - do żadnego kanonu.

Dziękuję bardzo za miłe słowa, to fajne, wiedzieć, że komuś się jeszcze chce te starocie wykopywać i że się podobają Smile

Wijara

A gdzie mogę znaleźć Twoje prywatne, niesugerowane wiedźmą twory? Jestem pewna, że nie są gorsze od tych Wink

Strzyga

Nie są, nie są... raczej Wink

Ale na razie sobie siedzą na moim twardym dysku i go nie opuszczają.
Chociaż opowiadanie, które miało być na konkurs, ale się nie wyrobiłam z terminem, zapowiada się dobrze, więc jak skończę pisać, to pewnie je tu wrzucę.

Wijara

Będę oczekiwać Wink

Coya

Rosalie Soiree

Chciałabym napisać jakiś kreatywny komentarz (z racji tego, że odgrzebuję starszą twórczość i nie chcę powtarzać za tymi, którzy już się wypowiedzieli), ale jest to prawie niemożliwe. Musiałam zdjąć laptopa z biurka, żeby doczytać do końca, gdyż na fotel z powrotem nie dałabym rady się wdrapać ze śmiechu. Jednym słowem: ŚWIETNE!

sylwusia84

Tekst całkiem udany, nie powiem. Prześmiewczy, ironiczny. Taki ma być. Więcej takich.

Chani

Hmm... Ja wytrzymałam do momentu ,,Przy drzwiach, nonszalancko oparty o ścianę stał młody bóg... '', a potem śmiech tylko przybierał na sile. Aha, i ostrzeżeniach napisz* jeszcze, że podczas czytania nie wolno NIC jeść ani pić. Ja osobiście prawie zakrztusiłam się kanapką z jajkiem , a wcześniej była mowa o batoniku... Ale opowiadanie THE BEST!!!

*zbędny przecinek - alicee

Aga

Genialne! Nie do końca wiedziałam czego się spodziewać. Świetnie wszystko pomyślane i przemyślane. Jeden z lepszych ff jakie czytałam.
Mało z krzesła nie spadłam ze śmiechu kiedy Wolha zaczęła oglądać książkę.... A później jak sie rzuciła na Lena i to z jaką namiętnością! Fanką Zmierzchu nie jestem ale wszystkie 4 tomy przeczytałam. Moim zdaniem konkluzja w pełni prawdziwa- Bella zwyczajnie nie myśli...

Zelka

Osz cholera! Poczekajcie, muszę się pozbierać Laughing

Już

Gratuluję

ps. Jest gdzieś tego więcej? Very Happy

Luiza

Jakbyś przeczytała kilka postów, które są nad twoją wiadomością i nawet na tej samej stronie, to byś wiedziała, że nie Wink

.

Katarzyna

Nie ma, a szkoda. Powinno się coś pojawic. Strzyga, jak wrócisz, prosimy o więcej Smile