Sen (erotyk, ale raczej lekki)

Wredniak

Strzyga jak nie lubisz swojej twórczości to po co piszesz??
I tu odpowiedz:
Bo potrafisz! A jak ktoś ma dar tak jak ty to byłby strasznym samolubem nie robiąc tego (nie ma gorszych słów ze względu na szacunek do autorki).
Podobało mi się bardzo... To jest jeden z tych tematów w których offtopy gryzą. Ja bym to podzielił na dwa tematy 1. Samo opowiadanie 2. Komentarze. Bo tak człowiek czyta do końca beznadziejne posty z nadzieją na jakiś dalszy ciąg/inną wersję itp. ( A kto mi śmie twierdzić, że jego posty nie są beznadziejne w porównaniu z opowiadaniami/ff strzygi rzepą przez łeb dostanie).

I tu gorąca prośba jak masz dość Wiedźmy to pisz o czymś innym ale pisz... i nie zapomnij się tym podzielić z nami!

Strzyga

Ojej, dziękuję ^^
A gdybyś ty wiedział, jak ja się bałam twój komentarz przeczytać... Aż do alicee pisałam PW, żeby sama przeczytała i powiedziała mi, czy mogę temat otworzyć bez uszczerbku na zdrowiu Wink

Wredniak

Strzyga

Dzięki, czuję się nieco bezpieczniej Wink

Arebell

Ten fanfik mnie zachwycił, chyba nawet bardziej niż ,,Esencja''. W Wiedźmie zawsze brakowało mi romantyzmu, a tutaj jest go sporo, i to w stylu równie dowcipnym co w oryginale. Coś muszę jednak wytknąć, bo nie byłabym sobą; otóż to

Strzyga

Aż odetchnęłam z ulgą! Nareszcie. Nareszcie ktoś zwrócił uwagę na kulejący styl i zryte charaktery bohaterów (a wierzcie mi, oni i tak nie są jeszcze tak zryci, jak mogliby być, gdybym chciała przerabiać Wiedźmę na taką, jaka bardziej by mi się podobała).

Arebell

No nie, a ja tak się starałam zaznaczyć, że to tylko drobny błąd i wszystko inne jest świetne >.< Ale jak znam życie, to ta dyskusja mogłaby się toczyć przez trzy dni, a każda z nas ciągle wysuwałaby te same argumenty i otrzymywała identyczną odpowiedź... ech, te wieczne uprzedzenia autora do dzieła!

Maćka

Hmmm jak by ci to powiedzieć ( z widowni słychać cichy głos: dowal jej!) Twisted Evil

Masz Talent !!!
naprawdę nigdy nie umiałam sobie wyobrazić scen erotycznych w Wiedźmie...a tobie udało się połączyć charakterystyczne wiedźmowe poczucie humoru z erotyzmem... chylę czoła i bije Allahy...
pomijajac ten jeden moment, w którym Wolha jest taka troche nie wolhowata
"Nie wiem co bym zrobiła gdyby zniknął..." - ale to zaledwie ziarenko w pustyni pozytywów Very Happy

Allayna · Wysłany: Nie 18:33, 14 Mar 2010 Temat postu:

Piękne, nawet ze znajomością tylko jednej książki. Takie... zwyczajne... lecz w dobrym tego słowa znaczeniu. Nie wiem jak to dokładnie okreslić. Taka pełna ciepła nowelka majaca w sobie to coś. Spokój, miłość, przyjaźń, pewność bycia razem. Scena erotyczna pasująca do bohaterów, scena którą mozna umieścić w ksiażce i nikt się nie skrzywi że nie pasuje. Pisz jak najwiecej, talent nie powinien sie marnować.

Strzyga · Wysłany: Nie 19:47, 14 Mar 2010 Temat postu:

A dziękuję. Po tym, jak ciepło mi się zrobiło na serduszku, wnioskuję, że taki pozytywny komentarz do twórczości był mnie i mojej wenie akurat bardzo potrzebny w tym momencie Smile

Bo coś ostatnio wiarę w siebie straciłam i odechciało mi się pisać.

I miło, że ktoś się wysila na więcej, niż napisanie, że "fajne" albo "ok".

Allayna · Wysłany: Nie 21:07, 14 Mar 2010 Temat postu:

A nie ma za co. Za zasłużone pochwały nie trzeba dziękować. Nie trać wiary i pisz jak najwiecej. Wen powróci na pewno.

Wijara · Wysłany: Śro 21:49, 31 Mar 2010 Temat postu:

Masz bardzo bogate słownictwo, estetyczny, rozwinięty styl, ogólnie rzecz biorąc: zachwycasz. *.* Ośmielę się powiedzieć, że gdyby podano mi to opowiadanie i kazano wskazać autora, nie wahałabym się długo- oryginalna Gromyko. Razz

Charakterek Wolhy zdaje się nieco złagodzony, ale mogła się przecież odrobinę zmienić po ślubie- zatrzymałam się na etapie oczekiwania na Opiekunkę, więc się nie będę czepiać, zwłaszcza że nadal jestem pod wrażeniem tej ciepłej, uroczej scenki, niepozbawionej charakterystycznej nuty ironii.

Co by nie było i o czym by nie było- chcę więcej Smile

Rosalie Soiree

Przepraszam, że powiem krótko, ale pisanie komentarza o tej godzinie, mając w perspektywie jutrzejsze zajęcia od 7, sprawia, że nie jestem w stanie wykrzesać z siebie więcej, niż stwierdzenie, że podobało mi się. (: Jedynie nie bardzo rozumiem wspomniany już wcześniej fragment o życiu bez Lena, który zapachniał mi "Zmierzchem". Przepraszam za to porównanie, ale w którymś momencie Bella wyobrażała sobie to samo... ):

Chani

Wiesz co, czcigodna Strzygo? Jeżeli pani Oldze kiedyś znudzi się pisanie o Lenie i Wolsze, to masz pełne prawo kontynuować jej dzieło. Piszesz po prostu świetnie.

Strzyga

Bardzo dziękuję, ale nie zamierzam mieć już nic wspólnego z twórczością wiedźmową Smile