Ekranizacje i filmy różniste

alicee

Czasem tak - ale mimo wszystko...

kuszumai

Halkatla

Właśnie obejrzałam Full Metal Jacket. Film dokonał w mojej psychice niemałego spustoszenia... A już sczególnie "modlitwa" żołnierzy:
To mój karabin. Jest takich wiele, ale ten jest mój
Mój karabin to mój najlepszy przyjaciel – Jest moim życiem
Muszę nad nim panować tak, jak panuję nad moim życiem
Beze mnie mój karabin jest niczym, ale i ja bez karabinu jestem niczym
Muszę celnie mierzyć. Muszę strzelać lepiej niż mój wróg.
Muszę go zastrzelić nim on zastrzeli mnie. Tak zrobię.
Przed Bogiem przysięgam.
Mój karabin i ja bronimy ojczyzny. Razem zwyciężymy wroga.
Bronimy mojego życia. Tak mi dopomóż Bóg
Póki nie będzie już wroga i nie zapanuje pokój

Shocked

Dasha

Też go widziałam...jakiś czas temu gdy przeglądałam twórczość Kubrick'a. Nie dziwię Ci się że dokonał spustoszenia, miałam takie same odczucia po tym filmie. To modlitwa jest tak psychodeliczna że brak trupa po niej byłby wręcz zaskakujący...

Halkatla

I to jest autentyczna modlitwa Marine i snajperów... Chyba.
Lubię, kiedy film ryje czache Twisted Evil

Mimo samobójstwa na sedesie to chyba aktualnie mój ulubiony Confused

Poza tym polubiłam Jokera Smile

Dasha

Ulubiony w ogóle czy ulubiony Kubrick'a? Jeśli Kubrick'a to ja wolę "Mechaniczną pomarańczę" Very Happy

Halkatla

Ulubiony ogólnie Smile

Kubricka oglądałam jeszcze tylko "Oczy szeroko zamknięte" i raczej... nie mój film Confused

A "Mechaniczną pomarańczę" można ściągnąc? Poszukam Very Happy

Dasha

Koniecznie ściągnij Wink

Warto. Zresztą tak samo jak "Lśnienie" oba są kultowe Wink

sally

łooooo dżisas... każdemu, kto mnie pyta odradzam twórczość Kubricka... jakoś nie mogę się do niego przekonać... widziałam "Mechaniczną...", "Lśnienie", "Oczy szeroko zamknięte" i "Full Metal Jacket"... Jakkolwiek pałam miłością gorącą i namiętną do Jacka Nicholsona i uwielbiam Nicole Kidman, za Chiny Ludowe nie mogę się do tych filmów przekonać... "Full Metal Jacket" było momentami dość... zabawne... Mimo wszystko, wizje Stanleya mnie nie przekonują... Smile

ale to już chyba kwestia gustu... kiedyś słyszałam, że jego albo się kocha, albo nienawidzi, ale nie można być obojętnym... Chociaż przyznam, że chyba nawet warto obejrzeć jego filmy... chociażby po to, żeby później umieć umotywować swoją niechęć... ale i tak odradzam Very Happy

(no, chyba, że ktoś lubi Smile

)

Dasha

A ja zdecydowanie polecam bo jest to kawałek dobrego kina, momentami surrealistycznego, momentami psychodelicznego, momentami brutalnego ale zawsze mocnego i dającego do myślenia. Warto też obejrzeć ze względu na genialną grę aktorską i to praktycznie w każdym filmie.
Ale jak powiedziała Sally albo się go pokocha albo znienawidzi Wink

Halkatla

Szukam nowego Doriana Graya, znalazłam kilka torrentów ale one za cholere nie działają Confused

A ciekawie się zapowiada, mimo że to już nasta ekranizacja Smile

... Ben Barnes Mr. Green

Strzyga

"Trzej Muszkieterowie" w telewizji - wiosna się definitywnie zaczęła, jeeej! ^^

Wersja amerykańska, czyli ni cholery nie kanoniczna, uładzona i upiększona, ale w sumie całkiem sympatyczna i do przejścia. Aramis to ciachooo *.* Atos też w porządku, ale blondyn, więc nie aż tak.
Koszmarnie mi się nie podobało usunięcie kilku ważnych wątków - na przykład romansu królowej i księcia Buckinghama. Ale, jak to stwierdziłyśmy z moją mamą, w wersji amerykańskiej król nie może być dupą, więc, co za tym idzie, królowa nie może mu przyprawiać rogów z przeciwnikiem politycznym. Z tego samego powodu, w kluczowym momencie to król daje kardynałowi po pysku. O właśnie, kardynał jest w porządku, choć nieco przesadzony. No ale wiadomo, wersja hamerykańska, wszystko trzeba podać jak na tacy, niech się widz broń Boże nie wysili.
Trochę za dużo wyświechtanych patentów. Oczywiście, za czasów muszkieterów te patenty nie były jeszcze wyświechtane i od nich się zasadniczo wzięły, ale tutaj są chyba w zbyt dużym stężeniu i zbyt nachalne. Wersja hamerykańska, cóż zrobić.
Czekam z utęsknieniem aż znowu puszczą wersję francuską (bo szatanistyczna) albo chociaż angielską (bo zabawna). Ale w ostatecznym rozrachunku, ta też nie była zła. No i powtórzę się: Aramis to ciacho.

Caeles

Villka

HAL --> powiedz jak ten Dorian wypada, co?
Również chciałam oglądnąć, ale nie mogłam znikąd ściągnąć. Gdzieś upolowałam jakieś 10 minut filmu i miałam wrażenie, że to jest nie tylko niszowe, ale słabsze i niestety słabsze ze słabszych Sad

Odniosłam wrażenie, że bardzo płytko ekranizują całość, ale wiadomo - mówienie po 10 minutach, że film jest zły to głupota...

Oceń mi go pliz jak już oglądniesz.

margaret.v

ja mam Doriana, ale słyszałam ze kiepski. Z tego powodu nie ciągnie mnie do filmu. Z kolei ks bardzo bardzo:) Co do muszkieterów to wolę wersje starszą- wiem przestarzała, ale humor chyba lepszy