Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Smile_
Adept IX roku
Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:48, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
To już się zakrawa pod fanatyzm... taki dietetyczny Jeśli coś takiego w ogóle istnieje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Luiza
Arcymag
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:52, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Załóżmy, że istnieje . Ale Welka chyba nie miała nadwagi, żeby musieć stosować diety-cud. Ona chyba była po prostu jakoś przewrażliwiona na punkcie swojej wagi, która i tak wielka nie jest. To tak jak moja super-chuda znajoma, która mówi, że jest bardzo gruba...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eleri
Adept I roku
Dołączył: 25 Maj 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Mazowsza Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:08, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Też mam taką znajomą. On wynalazła sobie dietę maślankową. Przez tydzień żyła pijac wodę, herbatę i maślankę.
Welka... Polubiłam ją, nie ma o niej zbyt wiele, ale zapowiada się obiecująco. Za tę wytrwałość w stosowaniu diet, podziwiam, bo sama nie mam do nich cierpliwości. Są złe i mnie nie lubią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anulka870
Arcymag
Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Wadowic Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:42, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
żadna kobieta sie odchudzać nie powinna bo to wbrew naturze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mfabry
Adept IX roku
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:38, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Czasami odchudzić się trzeba dla zdrowia. Mnie pozbycie się nadwagi zajęło rok a teraz pracuję nad utrzymaniem mojej zdobyczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 18:01, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
A ja wczoraj doznałam ataku kompleksów po zjedzeniu torby żelków i spojrzeniu w lustro.
I teraz zamierzam nie jeść. Tak po prostu. Nie tylko żelków, ale ogólnie. Idzie mi tak średnio, bo logika podpowiada, że to niezdrowo tak niczego nie tykać i podjadam warzywka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luiza
Arcymag
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:39, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ja jako wegetarianka ciąglę jem warzywka i owocki . Mięso mnie odrzuca, jest ohydne. No dobra, w górach uderzyło mi do głowy tamtejsze powietrze i zjadłam kiełbasę, ale potem było mi niedobrze... Ja tam jem kiedy mi się chce, przecież nie można żyć na samej wodzie i warzywach. Dziwi mnie tylko, czemu jestem grubsza od moich koleżanek, które duuużo jedzą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 18:46, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ja chudnę właśnie tylko wtedy, kiedy nikt mnie nie pilnuje i jem tylko wtedy, gdy naprawdę jestem głodna. Jak ktoś mi pilnuje "prawidłowych pór posiłków" to jem wtedy, kiedy mi każą, chociaż mnie mdli I dodatkowo jem wtedy, kiedy rzeczywiście byłabym głodna (bo potrafię być głodna absolutnie niezależnie od ilości wchłoniętego jedzenia).
Warzywa jem wtedy jak chcę schudnąć, czasami jeżeli akurat mam chęć, ale to się zdarza sporadycznie. Żyje we mnie głęboko zakorzenione przekonanie, że naprawdę smaczne są tylko rzeczy słodkie. Albo mięso. I może jeszcze białe pieczywo. Innymi słowy - wszystko co niezdrowe i od czego się tyje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anulka870
Arcymag
Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Wadowic Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:22, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
ja rzuciłam palenie i przytyłam w tydzień 4 kg w życiu tyle nie ważyłam ....a póżniej uznałąm że zawsze musi być ten pierwszy raz i co prawda nioe schudłam ale i nie przytyłam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luiza
Arcymag
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:24, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Mnie też zmuszają. I oczywiście dziś dla świętego spokoju zjadłam te obiad. Ale zawsze gdy już mam moje ziemniaki z surówką podsuwają mi pod nos talerze z kotletami i pytają: 'Może mięska? Musisz zjeść' albo 'Weź kotlecika, chcesz?'... Gdy mojej mamie coś nie smakuje to po prostu nie je, ale ja to już niby nie mogę sama wybierać, kiedy i co chcę jeść. A jak już zacznę się drzeć, że nic nie będę żreć, bo nie jestem głodna, to ona krzyczy, że niby kłamię i tak naprawdę chce się odchudzać :/. Gdyby mnie nie zmuszali do jedzenia to może trochę bym schudła, chociaż proporcjonalnie do wzrostu podobno jest okej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arachne
Adept I roku
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:23, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Strzyga mam tak samo. Uwielbiam wszystkie podstawowe produkty spożywcze które są nie zdrowe. Na szczęście uprawiam dużo sportów i nie przepadam za fast foodami bo wyglądała bym jak świnia na odpasie. Odchudzać się nienawidzę, zresztą mój chłopak też nienawidzi jak się odchudzam bo staje się wtedy złośliwym potworem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smile_
Adept IX roku
Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:58, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Też jestem wegetarianką Luiza Kiedy byłam w pierwszej gimnazjum stwierdziłam, że żal mi zwierzątek i od tej pory nie jadłam mięsa. Pamiętam, jak zawsze bawiło mnie gdy babcia czy mama próbowały wcisnąć we mnie mięso wiecznie żywym argumentem: "Jesteś taka chudziutka. Ja w twoim wieku to ważyłam tyle i tyle, jadłam tyle i tyle, w tym bardzo dużo mięsa. Przecież ciebie wiatr zwieje." Ale na szczęście wytrwałam w postanowieniu i nie tknęłam od tamtej pory mięsa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gocha_ch
Adept V roku
Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:36, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Kiedyś próbowałam zostać wegetarianką, ale mi się nie udało…
Muszę się przyznać, że po prostu lubię mięso
Za to ryb nienawidzę i stosować diety Welki na pewno nie będę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cicha 21
Adept V roku
Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:56, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ja tez jestem wegetarianką, moja ciocia jest wegetarianką i mama żadnych problemów nie robiła. Gorzej z babcią. Ile ja się nasłuchałam, do tej pory przy obiedzie mi wciska mięso
Ja piję dużo wody, żadnych soków i napojów, zero fast foodów (i tak trener nie pozwala), no i dużo sportu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luiza
Arcymag
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:12, 10 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
A ze mnie tata się śmieje. Mówi, że jestem nienormalna, bo nie jem mięsa i ryb. A mama ciągle powtarza: 'co ty chłopu gotować będziesz, jak będziesz miała męża?' I ciągle straszą mnie kiełbasą...
Ale w sumie to mnie cała rodzina ma za wiariatkę, więc się już nie dziwią tak bardzo, gdy widzą mój talerz. Chociaż nadal mi wszyscy wciskają mięso i ryby i mówią, że to zdrowe.
No trudno, i tak nikt nie zdoła mnie zmusić do tego, żebym jadła to, czego nie lubię .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|