Welka

alicee

A dzieje się z nią coś ciekawego?

Panna Rumiana

Pomaga przy przygotowaniach do ślubu.

Lilenne

Wolcha spotyka ją w jakiejś wsi i tam razem spotykają smoka. Potem Welka i Wolcha spotykają Wala. Potem Wolcha, Wal i Welka spotykają Very Happy

Orsane i Rolara i na końcu Lena. Cały czas im towarzyszy. Aż do jakiejś innej wampirzej doliny. I potem na ślubie.

kuszumai

A mi się wydawało, że tak: spotyka welkę, później Wala, następnie orsanę i Rolara i ratuje Lena:)

Lilenne

No to samo przecież napisałam. Chociaż bardziej ratują Wolhę niż Lena... Chyba...

kuszumai

dobra! przyznaje sie bez bicie - Lilenne masz racje Smile

alicee

Wracając do tematu Welki Razz

przeraził mnie jej opis w Nadwornej, jak się pojawiła po raz pierwszy... Ten jej wygląd był zUyyyy... Wink

Dasha

Może podasz kawałek? Wink

kuszumai

To straszny kawałek.... alicee? Zdobędziesz się na odwagę?

alicee

Uuu, ale jutro - teraz mam za dużo nieprzeczytanych postów Wink

Strzyga

alicee

Macie od razu cały fragment, z translatora, żeby nie było, poza ostatnim zdaniem, które po prostu MUSIAŁAM poprawić Wink

Niewysoki wzrost miejscowej spiecyalistki z powodzeniem kompensowały wartościowe sztorcem włosy, więcej które przypominali ulepionych z błota sopla. Połowę biezbrowogo, guzowaci-purpurowej osoby z krupitczatymi wkraplenijami pożyczali {zajmowali} ogromnych widno-zielone oczy z ciemną małą obręczą. Nogi czudiszcza lakierowo przelewały się siniusznymi rozwodami, a pokryci krostą ręki ściskali ogromnego, zalapannyj krwią nóż. Z odzieży na trawnice był tylko starieńkij, łatanyj-pierieletanyj chałatik, w talii przechwycony pojaskom innego koloru.
Ja początki tichonieczko odpełzać w tył, mając nadzieję spaść z goroczki i zgubić się w trzcinie.
Tymczasem gospodyni chatki zmieszanie kaszlnęła, naszperała oczy, odlepiła ich, wsunęła w usta i smaczno zachrzęściła.
- Oj, dziewczyna, przepraszam, myślałam, to znowu ci łajdacy... Wolcha?!
Do mnie spóźniło się doszło, co to jest zaledwie krużoczki ogórka z przeciętymi w środku dziurkami. Zebrałam resztki męstwa i wpatrzyłam się w który odnalazł się pod warzywami oka soczystego kariego koloru.
- Wielka?! Bogowie, że z tobą zdarzyło się?!
- Duch leśny, zupełnie zapomniała... Wchodź szybciej, na razie jeszcze ktokolwiek nie zobaczył! - zaśpieszyła się trawnica, bojaźliwie oglądając się po bokach. - Gorąca, klientów nie, no ja i zdecydowałam z lekka omołodit'sia. Żadnej alchemii, wszystko wyjątkowo naturalny - masoczka z ogórkami i maliną, białko, krem z gołubiki... nie chcesz spróbować?
- A walerianki nie masz?

Strzyga

Błagam alicee, nie mów, że to z walerianą NAPRAWDĘ tam było... Shocked

Pominę milczeniem, że praktycznie nic nie zrozumiałam z tego translatorowego tłumaczenia... Rolling Eyes

alicee

Ja też prawie niczego nie zrozumiałam, i moze dlatego tak mnie ono przeraziło... Bo ghyr jeden wie, jak w końcu Welka wtedy wyglądała.
A co do waleriany - była. Wink

Tzn było jakieś "walerianoszku", czy coś podobnego, ale zgaduję, ze to jedno i to samo Very Happy

Panna Rumiana

Hm... ona chyba sobie zrobiła maseczkę... po prostu Very Happy