Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
yukiyuki
Adept VII roku
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:26, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Moja matulka latem suszyła ziółka na działce w mieszkaniu. Pęki zielska pod sufitem, albo główki kwiatków na tackach i w papierowych torebkach. Dało się wytrzymać - szczególnie, że niektóre zioła pachną mocniej podczas suszenia, a inne ciut mniej, o ile ich nie tykasz. Ale po pewnym czasie podczas przechowywania - jeśli zrobisz to źle, albo niedokładnie wysuszysz - w ziołach bardzo lubią gnieździć się robaczki i meszki tp. Błe.
Biorąc pod uwagę, że w lodówce dziewczyny przechowywały obok naparów i eliksirów, a także głowy mawki np. pomidory czy kurczaki, uważam, że były zahartowane i odporne. Po całym dniu zajęć obowiązkowych i resocjalizacyjnych Wolha już nie miała sił przejmować się zapachem A Welka była uodporniona z racji preferencji zawodowych. IMO
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:45, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Villka napisał: | wiecie jak cuchnie suszony czosnek niedźwiedzi? | ...wiecie, a przynajmniej ja wiem. I jak babcia kiedyś suszyła "w szopie" to przez niemal rok tam się nie pojawiałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:11, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
yukiyuki napisał: | a także głowy mawki np. pomidory czy kurczaki |
Czy tylko ja mam banana na mordce?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yukiyuki
Adept VII roku
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:39, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
kuszumai napisał: | yukiyuki napisał: | a także głowy mawki np. pomidory czy kurczaki |
Czy tylko ja mam banana na mordce? |
kuszumai kochana - czy śmiejesz się z konstrukcji zdania , czy ze sceny? Bo jeśli ze sceny to jak przeczytałam o tym to najpierw mi szczęka opadła, a potem rżałam jak głupia. Wizualizacja zadziałała powalająco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczna88
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:03, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Te jej diety mi moje psiapsióły przypominają... Ta rybna mnie rozwaliła, bo akurat byłam na fazie rybnej i nic innego nie jadłam xD Ale nie spróbowałabym inhalacji, czy co ona tam robiła.
Do Opiekunki tomu 1 mało o niej było, ale zawsze będę kochała jej i innych opis wampirów przy Lenie xD
Co mi przypomina, że lubię Ważka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yukiyuki
Adept VII roku
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:29, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
mroczna88 - mi moja koleżanka też przypomina Welkę (a raczej przypominała, bo dawno się nie widziałyśmy). Nie jadła nic tylko owoce - jabłka i gruszki. Przeżuwała je ciągle i tylko je uważała za odpowiednie do spożycia i mało tuczące. W przypadku Welki to działało średnio, ale w przypadku mojej kumpeli efekt był szybki i niezbyt zachęcający, bo po 3 tygodniach zemdlała na zajęciach...Ale zeszczuplała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczna88
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:20, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ja przez trzy tygodnie straciłam 10kg, bo podczas ciąży wymiotowałam jak głupia nawet wodą, ale nie polecam. U ludzi nie w ciąży to się nazywa bulimia xD
Właśnie fajne jest to u Gromyko, że jej postaci są, zazwyczaj, takie normalne. Może niekoniecznie, jeśli chodzi o wygląd i rasę, ale o zachowanie. Welka i spółka przypominają mi po prostu klasycznych studentów, którym się wydaje, że wszystko wiedzą najlepiej i mają egzystencjalne problemy (Welka - dieta, Ważek i reszta - wóda i zagrycha).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yukiyuki
Adept VII roku
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:47, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Fakt. Jak się czyta Olgę Gromyko to ma się wrażenie, że część rzeczy jest tak... z życia wzięte. Dzieciaki są dzieciakami. ich problemy - chociaż ubrane w szatki fantasy - można zrozumieć. Także sfera uczuciowa w Wiedźmie mi się podoba - przyjaźń, a potem coś więcej... to powoli rodzące się uczucie, niepewność. Teraz młodzież może tak do tego nie podchodzi, ale mi to się wydaje takie normalne. Nie ma tam niepotrzebnych, wydumanych problemów egzystencjalnych. Bohaterowie są - jakby to powiedział mój stary polonista - z krwi i kości. Nie tylko papierowi. Można się z nimi zaprzyjaźnić. I to jest świetne.
Wracając do Welki - jestem ciekawa czy będzie jej więcej w dalszych częściach. I reszty ekipy Wolhy. Chyba w tłumaczeniu Google widziałam, ze na ślubie będą, ale może nie tylko... fajnie byłoby ich lepiej poznać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mfabry
Adept IX roku
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:25, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
yukiyuki napisał: |
Wracając do Welki - jestem ciekawa czy będzie jej więcej w dalszych częściach. I reszty ekipy Wolhy. Chyba w tłumaczeniu Google widziałam, ze na ślubie będą, ale moze nie tylko... fajnie byłoby ich lepiej poznać. |
Na pewno pojawiają się w Nadwornej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yukiyuki
Adept VII roku
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:44, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
UUpsi. Ta ekipa była bardzo zabawna i fajnie będzie ich zobaczyć "w akcji". Do tej pory byli jedynie we fragmentach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ressa
Adept V roku
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świnoujście
|
Wysłany: Pon 22:16, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Najwięcej duszy studenta wylazło kiedy mistrz kazał nakarmić Lena.
Nie pamiętam najlepiej ale Ważek chyba schował jakieś danie pod pazuchę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczna88
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:36, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Prosiaka? Czy może prosiak został zabrany przez kucharza?
A mnie się wydaje, że studentów wypełzło najwięcej podczas imprezy, gdy Wolha robiła za ciecia. Co prawda nikt tam nie został wymieniony z imienia, ale było ich ogólnie sporo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coookies
Adept II roku
Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:40, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Chciał schować prosiaka, ale nie zdążył... potem cały czas narzekał i Welka zaproponowała wrzucenie mu karpia za kołnierz czy jakoś tak. W każdym razie znowu ryby
Ciekawe jakby zareagował ten lud na stwierdzenie "nakarmić Lena" gdyby wiedzieli, że jest wampirem. W każdym razie jestem pewna, że Wolha (ze swoimi świetnymi pomysłami) biegłaby do niego z żyletką ;p
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Coookies dnia Pon 22:40, 02 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:51, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Reakcja stron zainteresowanych na propozycję Mistrza, w sprawie "nakarmienia Lena"
Cytat: | Len, którego twarzy nie widzieli ani mistrz, ani wpatrująca się w niego jak w obrazek Welka, prześlizgnął się zamyślonym spojrzeniem po jej szyi i mrugnął do mnie. Nie udało mi się powstrzymać zdławionego chichotu. Mistrz odkaszlnął z dezaprobatą. Spoważniałam, jak myszka prześlizgnęłam się obok Lena i zamarłam wyprostowana na baczność przed rektorskim biurkiem. |
Ciekawe, co by się wydarzyło, gdyby Mistrz jednak nie zareagował... Ciekawe, co by dalej Wolha wymyśliła...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yukiyuki
Adept VII roku
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:16, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Podczas całej imprezy, kiedy Wolha pilnowała szkoły, najbardziej mi się podobała sama końcówka, jak Len ganiał po szkole i zaprowadzał porządek. Jej kumpel z miotłą był śmieszny Albo sam pomysł przemycania alkoholu do szkoły dla profesorów... Te ludki są tak zabawne, że nawet opowiadania poświęcone tylko im z przyjemnością bym przeczytała (jakby były).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|