|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rosalie Soiree
Adept VII roku
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:51, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Ok, ok... Chyba zrozumiałam. Po prostu czułam się trochę urażona czymś, co w mojej chorej wyobraźni przybrało postać zmasowanego ataku za coś, czego nie powiedziałam. I odruchowo zareagowałam obroną. Przepraszam! Mogłybyśmy już do tego nie wracać? (:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kuku_xumusu
Adept V roku
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Nowy Sącz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:55, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Jasne i wierz mi że , że miałam tak samo. Broniłam swojego zdania jak lwica , a podejrzewałam o atak na moją skromną osobę każdego , jakbym pracowała w rosyjskiej mafii
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie Soiree
Adept VII roku
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:08, 31 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Moje przyjaciółki kiedyś stwierdziły, że ja bym się nawet do mafii nie nadawała... d;
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yukiyuki
Adept VII roku
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:11, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Hmmm. Ożywcza dyskusja jescze nikomu nie zaszkodziła - o ile nie zakończyła się wyciągnięciem kałachów i ogólną rozpierduchą
A swoją drogą Rolara znam z części WO 1 i fragmentów nieoficjalnych tłumaczeń dalszych rozdziałów i stwierdzam, że jest on bardzo sympatyczny-przystojny-czarujący (czasem)-ma świetne poczucie humoru... Genialny zastępnik dla Lena, którego w WO nie uświadczysz i z tego co wiem, całkiem istotny bohater w dalszej historii.. Ja wyznaję zasadę: od przybytku głowa nie boli, a co dwóch facetów, to nie jeden szczególnie w książkach gdzie można sobie bez żadnych konsekwencji powzdychać
Poza tym - co to by było, gdyby przez całą serię tylko jeden seksowny facet się znalazł? A tak mamy dla każdego coś miłego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:43, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
yukiyuki napisał: | Ja wyznaję zasadę: od przybytku głowa nie boli, a co dwóch facetów, to nie jeden szczególnie w książkach gdzie można sobie bez żadnych konsekwencji powzdychać | Popieram. Po powrocie z pielgrzymki czekała na mnie w domu WO1 i muszę przyznać, że dość pozytywnie odebrałam postać Rolara Tylko razi pewne podobieństwo w zachowaniu (chodzi mi o niego i Lena). A może to tylko ja tak to odebrałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:48, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Bo to wampiry są i na dodatek obaj "pracują" w tych wyższych kręgach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:53, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
może..., wiem, że się czepiam, ale już taka jestem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yukiyuki
Adept VII roku
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:52, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Podobieństwa Rolara i Lena - może czytałam za mało, ale ja takowych nie zauważyłam (chyba, że weźmiemy pod uwagę oczywiste: kły i skrzydełka, a także umiejętność walki). Fakt - Rolar jest lekko kpiący i żartuje dosyć często, (spoiler???) ale to chyba jakaś forma samoobrony wykształcona przy obcowaniu z siostrzyczką. W porównaniu z Lenem do sedna sprawy stara się przechodzić w miarę szybko, nie kręci, nie strzela li tylko niedomówieniami (chociaż wiele rzeczy przemilcza), nie manipuluje. Bazuję na tym, co czytałam, czyli fragmentach, ale jednak różnice są.
A jako zastępnik Lena - czyli elementu męskiego, seksownego i poruszającego damskie duszyczki - musiał wnieść element drażniący i stymulujący, który dawał wcześniej Len. Może dlatego też wydają się podobni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:24, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
yukiyuki napisał: | nie manipuluje. | Bazując na WO1 i ciągu dalszym przeczytanym z tego forum (dział: Tłumaczenia) muszę się z tym nie zgodzić, ale co będę ubiegać fakty w końcu czego wymagamy od wampira? Uczciwości?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yukiyuki
Adept VII roku
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:18, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ooooo. Jednak manipulant? To musiałam cosik przegapić w spoilerach, bo w tych fragmentach mi znanych jednak wydaje się, że ogranicza się w dziedzinie manipulacji No cóż - poznam resztę i ocenię. Ale fakt faktem, wampiry Gromyko na zawał by zeszły jakby musiały powiedzieć wszystko prosto i wyłożyć "jak na talerzu". Począwszy od Kryny, Kelli, Starszych, na Lenie* skończywszy, wszyscy rzucają półsłówka i przemilczają to co istotne. Może faktycznie nie powinnam wymagać i spodziewać się uczciwości
*yukiyuki, Len z małej? ZgrĄza przez wielkie Ą! - alicee
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:57, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ja tam od razu zrozumiałam o co chodzi... Że się Wolha nie domyśliła, kiedy mnie się udało? |
Pierwsze prawo etatowego czytadła: bohater ma orientację opóźnioną co najmniej o trzy rozdziały w stosunku do czytelnika
I w ogóle to miło, mroczna88, że wróciłaś do Rolara, bo panie powyżej już zaczynały kryptoofftopa zaplatać. A to nie jest wskazane w tym temacie... *złowróżbnie mruży oczęta*
A co do sprawy z Rosalie (alicee lubi załatwiać wszystko do końca)...
Rosalie Soiree napisał: | Ok, ok... Chyba zrozumiałam. Po prostu czułam się trochę urażona czymś, co w mojej chorej wyobraźni przybrało postać zmasowanego ataku za coś, czego nie powiedziałam. I odruchowo zareagowałam obroną. Przepraszam! |
Droga Rosalie. Wierz mi, niewiele jeszcze widziałaś, jeśli w delikatnych uwagach kuszumka i moich doszukałaś się ataku. Tak, delikatnych. Na miarę miejsca i tematu. Zostawmy tu kwestię chorej wyobraźni ( z doświadczenia wiem, że ludzie nie lubią, kiedy inni zajmują się ich zdrowiem). Po prostu wkroczyłaś na teren Świątyni. Niewiernym wstęp wzbroniony. Albo nie, inaczej - wstęp oczywiście macie, ale po cichutku, na paluszkach. ( Aha, i oczywiście ostre narzędzia należy pozostawić przy wejściu... ) Stwierdzenia typu "nie widzę sensu w stawianiu ołtarzy", "nie przeczytałam drugiej części opiekunki", mile widziane nie są. Bo niewiele wnoszą do tematu.
Tak, my wiemy, że jesteśmy dziwne. (Pamiętacie "jestem chora psychicznie..."? )
Nie przeszkadza nam to. Czujemy się z tym dobrze.
W ten maloletniodziecinny sposób, jakim jest wirtualna budowa Ołtarza i towarzyszące temu czynności rytualne, zapewniamy sobie odrobinę rozrywki i absurdu w naszym nudnym, posocjalistycznym świecie. Rozwijamy przy tym naszą fantazję i kreatywność. To jak punkt drugi programu "dwadzieścia minut dziennie. codziennie". I nikogo do współudziału nie namawiamy. Wprost przeciwnie, ewentualne kandydatki przechodzą ostrą selekcję. (W myśl Ogólnoforumowej Kampanii na Rzecz Zwalczania Pokemonii i Wąskointeligencji. )
Powinnaś przy tym wiedzieć, że zirytowana alicee z siekierą siła złego może uczynić, a wkurzony kuszum z gwordem to już w ogóle pogrom. Nie wiedziałaś, że pojęcie "teksańska masakra piłą mechaniczną" powstała na bazie "dogewsko-arlisskiej masakry siekierą i gwordem"? No, to teraz już wiesz. I drżyj...
W dodatku, Rosalie, nie nadążam za twoim tokiem rozumowania. Przytaczasz moją wypowiedź i spierasz się, że przekartkowałaś Opiekunkę, ja ci mówię, że to jednak chyba nie to samo, co przeczytać, a ty na to, że się nie zrozumiałyśmy, że ty po prostu nie masz w zwyczaju nikogo wielbić i wyznawać, ale że Rolara lubisz. ...uh? No, faktycznie, nie zrozumiałyśmy się. Nagły zwrot tematu?
I jeszcze te subtelne aluzje do twojego zmęczenia tłumaczeniem. Kobieto, my tu naprawdę nie jesteśmy tępe. Ani ani. Nam nie potrza tłumaczyć. Wystarczy zresztą czytać dokładnie nasze wypowiedzi, a wszystko będzie jasne.
Um, wyjaśniłyśmy sobie teraz wszystko? Nam po prostu bardzo zależy na utrzymaniu tego miejsca w czystości. A takie dywagacje, jak wywody o bezsensowności ołtarzy i kultów wszelakich, po prostu trochę śmiecą. Ok?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anulka870
Arcymag
Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Wadowic Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:00, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Mikka napisał: | Można to chyba podsumować kwestią, jedne lubią blondynów inne brunetów Ja wciąż czekam na przeczytanie Opiekunki i dopiero się wypowiem w kwestii R. [w końcu]
P.S *nagła myśl* ty... a może dlatego ja tak kocham Acherona? bo on blondyn przez większość czasu czarnowłosy [chyba że akurat ma nastrój na zieleń, ewentualnie inny kolor tęczy]. hmmm... |
oh Mikkam popieram ja też oddam sie uwielbieniu we wrzesniu? jak przeczytam Opiekunkę 2 bo z tłumaczeniem nieoficjalnym wybaczcie mi drogie koleżanki jest tak ,że ja Ebooka nie znoszę i poczekam na książkę w realu a co do ołtarza myślę , że raczej będę w tej masowej histerii uczestniczyć bo aż za często gustami sie pokrywamy i Mikk myślę , że ty też będziesz nową ofiarą kultu
alicee rugaj młode niech poczują oddech na szyi, oddech sprawiedliwości i zdrowego szaleństwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yukiyuki
Adept VII roku
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:43, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
A ja nie przeczytałam całości WO tylko WO1 i wyrywkowe rozdziały i mogę Rolara wielbić. Zaznaczam - mniej niż Lena (chociaż ja teoretycznie wolę brunetów, ale jednak...). Jak napisała alicee - rytualne czynności oddawania czci seksownym bohaterom umilają codzienną egzystencję.
Jak czytam książki, w których takowego bohatera znajdę, to ołtarzyk buduję przynajmniej na tydzień. A potem mam kolejnego bohatera. Wiem - niewierna jestem. Jak doczytam całą WO - jeszcze raz od początku i upragnioną resztę - to Rolar na ołtarzyku wyląduje, aż do rytualnej detronizacji podczas kolejnej książki
Przypuszczam, że będąc na forum mogę nawet powielbić Rolara ciut dłużej, bo kiedy dyskutuje się o danym temacie to dłużej on jest przy nas.
** i Pani władzo, strasznie przepraszam za offtopa o Krynie Będę już karna i posłuszna... A przynajmniej postaram się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikka
Skarbnica Srebrnych Myśli Arcymag
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Cieni Nocy... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:02, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ja wyznaję teorię: Bohaterów, których kochamy można wielbić bez ograniczeń Tia, mam tu też na myśli moją fiksację na punkcie Acherona i innych Mrocznych Łowców Każdemu mogłabym wybudować wirtualny ołtarz [po przeczytaniu WO może R do nich dołączy - chociaż serio, nie mogę sobie wyobrazić, żeby mógł przebić Asha, który ma u mnie największy ołtarz]. I serio, bynajmniej nie widzę w tym takim niczego złego. I zabawna jest taka lekka fiksacja i nikomu krzywdy nie robi Więc nie rozumiem problemu, a pamiętajcie że byłam tu od samego początku boomu na R. Sama go nie wielbię [przynajmniej na razie], ale jakoś nigdy nie zauważyłam, żeby mi ten szał przeszkadzał. Często nawet mnie mocno bawił, biorąc pod uwagę, że nasze użyszkodniczki miejscami wybijały się poczuciem humoru i kreatywnością, tak że nawet taki R-laik jak ja miał ubaw, czytając niektóre pomysły.
Dystansu trochę, ludzie. Serio, życie jest za krótkie, żeby wszystko traktować aż tak serio. Wiem, że jak mówi Ash: emocje nie mają mózgu, ale naprawdę sądzę, że energię marnowaną na dyskusję czy można wielbić bohaterów czy nie, można przerzucić na zdrowsze rzeczy.
Jedno mogę poradzić komuś kogo to razi: po prostu nie włazić do tematów z wielbieniem R związanych, proste, prawda? I nikogo nie będzie bolało i kłótni czy nieporozumień nie będzie [tia, wiem, że teraz sama się wystawiam na ewentualny atak]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:38, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Popieram Twoje zdanie w 100%, Mikkuś. Nikomu to krzywdy nie robi, a zabawy jest dużo, więc w czym problem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|