|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sally
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:06, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Wredniak napisał: | Za moich czasów... Ja z językami problemy nigdy nie miałem, (w zasadzie z niczym nigdy problemu nie miałem), może dzięki podejściu, że jakoś to będzie nigdy nie potrzebowałem samych piątek, nigdy nie stresował mnie żaden sprawdzian wyniki... nigdy nie miałem średniej poniżej 4.2. Mature mam za 3 tygodnie a jeszcze nawet prezentacji nie napisałem nie mówiąc o jakiejś aktywnej nauce ;D |
Ty się tą prezentacją nie przejmuj Ja pracy maturalnej w ogóle nie napisałam, a zdałam na 95 % (bo się nie wyrobiłam w czasie :/:/ za długo gadałam )
A'propos rosyjskiego-. tam ani alfabet, ani gramatyka nie są trudne Ostatni raz styczność z tym językiem miałam w gimnazjum, czyli 7 lat temu niemalże A do dziś na ogół rozumiem, co się do mnie mówi Gorzej z mówieniem. Co więcej, jakkolwiek za rosyjskim jako przedmiotem nigdy nie przepadałam, to przyznaję, że co jak co, ale cyrylica wygląda pięknie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 20:18, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ja przyznaję, że z alfabetem miałam problemy, ale to już jest jakiś problem zakodowany - przy francuskim nie umiałam się przestawić na to, że DWIE litery wyglądają inaczej niż u nas i jeżeli się nikt nie czepia, to piszę normalnie, po naszemu. A co dopiero cały nowy alfabet sobie przyswoić... Ale jak już w końcu przywykłam to problemów nie mam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sally
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:36, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Wredniak napisał: |
końcówka ed w czasach przeszłych (i w jednym teraźniejszym ale to szczegół)
końcówka ing w czasach ciągłych |
domyślam się, że ten "jeden teraźniejszy" to present perfect? czy on jest faktycznie teraźniejszy tak do końca, to bym się kłóciła ale może napiszę o tym kiedyś doktorat, jak będę miała dowody na potwierdzenie swojej tezy
Wredniak napisał: |
Gramatyka ang i niem są prawie identyczne... |
Heh to dlatego, że język angielski jest z rodziny języków germańskich to raz dwa-> bardzo duża część języka angielskiego "pochodzi" z języka niemieckiego trzy-> obie gramatyki są bardzo podobne do gramatyki w łacinie (zwłaszcza gramatyka języka niemieckiego), a to dlatego, że oba języki czerpały z łaciny i przejęły część słownictwa, itd.
mniej czasów w języku niemieckim????? ja sama naliczyłam coś koło 26 różnych konstrukcji gramatycznych
6 czasów w stronie czynnej,
6 czasów w stronie biernej x 2- bo strony bierne są w Niemczech używane dwie
6 czasów w trybie przypuszczającym
plus 2 konstrukcje dla wyrażenia przypuszczenia, mające na celu ułatwienie życia
a co do angielskiego-> w języku angielskim są TYLKO dwa czasy przeszły i teraźniejszy to, co my nazywamy czasem przyszłym, to tak naprawdę nie jest czas, tylko "konstrukcja do wyrażania przyszłości"; a dalszy podział typu: present simple, present continuous itd. to są po prostu aspekty, a nie oddzielne czasy
przepraszam, że się wymądrzam na tym polu, ale takie jest moje wykształcenie i praca
swoja drogą, chętnie przeczytałabym "Wiedźmę" po angielsku, ciekawa jestem jak przetłumaczyliby Wolha Redna, w skrócie W.Redna oraz Len, gdzie oba imiona polegają na zabawie słowem i mają jakieś znaczenie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sally dnia Pią 20:37, 10 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wredniak
Imperator Offtopu Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:07, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Sally, to jest semantyka. Dla ułatwienia nazywa się to czasami, a już widzę jak nauczycielki w szkole tłumaczom dzieciom że to nie jest czas... Nawet większość książek ma podziały na czasy. Ba niektóre konstrukcje jak np. would have, dorobiły się fancy names jak Future in the past...
A podział na czasy dokonane i niedokonane w niemiecki to jest totalna bujda, (w angielskim już prędzej).
Co do present perfect to uznaje się go za teraźniejszy. Gdyż skutek musi być w teraźniejszości. A czy skutek jest ważniejszy od akcji, czy nie to zostawię filozofom. ;P
Edit: Nie przetłumaczyli by tylko dali przypis na dole strony....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wredniak dnia Pią 21:08, 10 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sally
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:45, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Wredniak-> ja jestem nauczycielką I moim dzieciom mówię, jak to jest z tymi czasami, z zaznaczeniem, że jak na ich potrzeby, stopień zaawansowania i ogólne postrzeganie to możemy używać nazwy "czasy", i że ten "drugi" podział to się dopiero na studiach poznaje
Odnośnie Perfectu, nie zawsze Służy on także do opisania czynności, która się w przeszłości zaczęła i w przeszłości (aczkolwiek niedalekiej) skończyła
Co do future in the past to jest już wyjątkowo naciągane gdybanie A żeby było śmieszniej, statystyczny Anglik nawet nie ma pojęcia co to może być ten future in the past (wiem, bo sprawdzałam ).
A przy okazji tłumaczeń-> różne są techniki i metody, zależy od tłumacza, jaką by wybrał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wredniak
Imperator Offtopu Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:49, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
sally napisał: | Wredniak-> ja jestem nauczycielką I moim dzieciom mówię, jak to jest z tymi czasami, z zaznaczeniem, że jak na ich potrzeby, stopień zaawansowania i ogólne postrzeganie to możemy używać nazwy "czasy", i że ten "drugi" podział to się dopiero na studiach poznaje
Odnośnie Perfectu, nie zawsze Służy on także do opisania czynności, która się w przeszłości zaczęła i w przeszłości (aczkolwiek niedalekiej) skończyła
Co do future in the past to jest już wyjątkowo naciągane gdybanie A żeby było śmieszniej, statystyczny Anglik nawet nie ma pojęcia co to może być ten future in the past (wiem, bo sprawdzałam ).
A przy okazji tłumaczeń-> różne są techniki i metody, zależy od tłumacza, jaką by wybrał |
To jesteś wyjątkiem wśród nauczycielek ;p
Statystyczny anglik nie zda CPE a wcale nie tak mało nie zaliczy CAE. A istnieją przypadki które nie wiedzą że istnieje coś takiego jak Present Simple. Po prostu go używają
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wredniak dnia Pią 22:49, 10 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sally
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:53, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
heh tak po prawdzie, jak byłam w Anglii i usłyszałam Present perfect po raz pierwszy to się ciężko zdziwiłam : wiecie, że oni zaczynają się uczyć co to czasownik, rzeczownik itd. dopiero na studiach??????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wredniak
Imperator Offtopu Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:58, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Aż tak źle?? Ja jak byłem NYC to po dwóch dniach miałem dość, jakby ludzie nie mogli inaczej zacząć zdania jak od Yo i skończyć ya know man. Czasem zmiana man na bro a i to szczyt elokwencji... (naszczęście nie wszyscy ale większość nastolatków).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sally
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:13, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
powaga ja tam byłam na studiach i razem z koleżankami- Polkami- wybierałyśmy sobie zajęcia. I dwie moje koleżanki chodziły na angielski (na zasadzie naszego języka polskiego) i opowiadały, jak to Anglikom ciężko jest, i ze oni dopiero zaczęli sie uczyć takich rzeczy. Masakra
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sally dnia Pią 23:14, 10 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wredniak
Imperator Offtopu Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:17, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
A w prywatnej czy publicznej?? Bo to duża różnica jest (podobno).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sally
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:29, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
w Anglii wszystkie szkoły wyższe są hmmmm prywatne tzn. oni płacę za studia zawsze i wszędzie, ale ja nie płaciłam, bo byłam na wymianie studenckiej, w ramach Erasmusa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wredniak
Imperator Offtopu Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:36, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Wiem o wyższych, brak precyzji w pytaniu: czy tych czasowników i rzeczowników nie uczą się w ogóle czy np. w prywatnych się coś tam uczą. (znam system edukacji w Anglii tylko nie aż tak szczegółowo)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sally
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:37, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
a wiesz, tego Ci już nie powiem. Wiem tylko tyle, że babeczka, która wykładała ten przedmiot u nas na uczelni, stwierdziła, że dopiero teraz wprowadzają gramatykę jako taką do szkół podstawowych (ja byłam 1.5. roku temu w Anglii)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madlenita
Spiritus Movens Bakałarz II stopnia
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 859
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piotrków Trybunalski Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:51, 20 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Moja koeżanka była na wymianie w Niemczech i wróciła z opinią, że program tam idzie o wiele wolniej, po prostu przechodzi się do następnego tematu dopiero, kiedy WSZYSCY zrozumiają ten omawiany...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wredniak
Imperator Offtopu Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:32, 21 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Madlenita napisał: | Moja koeżanka była na wymianie w Niemczech i wróciła z opinią, że program tam idzie o wiele wolniej, po prostu przechodzi się do następnego tematu dopiero, kiedy WSZYSCY zrozumiają ten omawiany... |
To w mojej klasie np. z chemii wciąż bylibyśmy przy tlenkach ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|