|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:19, 01 Lut 2011 Temat postu: gimnazjum, liceum, studia [offtop] |
|
|
Ja też Ach, czasy gimnazjum... Zanim zdemoralizowała i wyczerpała mnie psychicznie szkoła średnia
Przeniesione z "Dyskretne pytanie o wiek"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:45, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Mnie już wystarczająco gimnazjum zdemoralizowało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smile_
Adept IX roku
Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:54, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja wręcz przeciwnie, za diabła nie wróciłabym do liceum. Do gimnazjum jak najbardziej, ale liceum... Prawdą jest, że w szkole średniej jest mniej materiału, a i presja lżej daje się we znaki. Z drugiej strony, jak sobie przypomnę, że zakuwać musiałam absolutnie wszystko, albo wręcz uczyłam się czegoś tylko po to, by na następny dzień zapomnieć to aż mnie coś bierze. Teraz przynajmniej uczę się mniej więcej tego, co mnie interesuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neit
Arcymag
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:11, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Liceum...- zgiń, przepadnij siło nieczysta! Najgorszy okres w moim życiu! Bleee... Na studiach było fajnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bella
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:29, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Liceum jest... cóż, dopiero dopiero od niedawna poznaję jego "uroki". Ale wiem jedno - po maturze nie będę za nim tęskniła. Nigdy, przenigdy w ciągu trzech lat w gimnazjum nie zakuwałam tyle materiału, jak przez te pół roku w liceum. A i tak większość i tak mi się nie przyda w przyszłości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TheTosterMaster
Bakałarz III stopnia
Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z księżyca ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:47, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja tam będę bronić liceum.
Jasne, nauki jest sto razy więcej niż w gimnazjum, ale w zasadzie większość przedmiotów niematuralnych odpada w III klasie. A zakuwanie? Ja potraktowałam nielubiane przedmioty: byle zdać, a skupiłam się na tych, które lubię i które mi się przydadzą. Świadectwo co prawda marne (zestawienie 5 i 2/3), ale za to więcej czasu na spotkania ze znajomymi, książki, itd.
Poza tym, trafiłam w liceum na fajną klasę, wiecznie coś się dzieje - koncerty, próby..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gloriaa
Adept II roku
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:11, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
I TheTosterMaster ma zdrowe podejście.
Co z tego, że będę miała 4 z biologii skoro po pierwsze: nikt nie zwróci na to uwagi, po drugie: dzień, dwa po sprawdzianie cała wiedza wyparuje i odleci w niebyt?
Niektórzy mówią mi, że jak się nauczę do sprawdzianu i dostanę wtedy dobrą ocenę to będę miała satysfakcję. Ja jakiejkolwiek oceny bym nie dostała reakcję mam raczej taką samą. A satysfakcję mam nie ucząc się z powodu milej spędzonego wieczoru.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aduu
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przybiernów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:23, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ach... słodkie czasy liceum ^^
Na szczęście ja mam taki pusty umysł, że tam wszystko właziło ;] Nie musiałam się zbytnio uczyć, by wyciągać oceny na te kosmate 3 ;] Tylko dwa razy, na całe trzy lata nauki, sięgnęłam po książkę i poszłam na korepetycje ;] Po książkę sięgnęłam jak przyszedł czas na zaliczenia z chemii, której kompletnie nie rozumiem - umysł humanistki, rozumiecie xD A na korepetycje to poszłam do mojego ex faceta, bo matma u mnie też kulała. Ale facet był niezły ^^ Tak mi wszystko wytłumaczył (wolę nie opowiadać jakim sposobem xD), że do tej pory wiem jak obliczać rachunki prawdopodobieństwa ;D
Ale fakt. Lepiej skupić się na przedmiotach, które się lubi i są potrzebne dalej ;] I tak moim zdaniem, to powinni w klasie maturalnej wałkować jedynie przedmioty, które na maturę się wybiera ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:21, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Popieram- ja np. w klasie maturalnej nadal będę miałą godzinę historii tygodniowo, a że na moją przyszłą uczelnię liczy się (zaraz po punktach z matury) średnia ocen na świadectwie maturalnym- zamiast przyłożyć się porządnie do biologii i chemii, będę musiała zakuwać nocami historię czy polski
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meami
Adept VIII roku
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:41, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Serio? Gdziekolwiek patrzyłam to liczą się tylko procenty z matury...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kinia_88
Adept I roku
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:50, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
no u mnie na uczelni też patrzyli na oceny, nie pamiętam jakie dokładnie ale to była chyba geografia i coś tam jeszcze. Geografia - najgorszy przedmiot pod Słońcem, nie wiem jak ja z niego pozytywną ocenę dostałam głupi to ma szczęście.
Co do czasów mojego technikum to uważam, że nie było źle ale na 100% chciałabym wrócić do gimnazjum tam to dopiero się działo, z tamtych czasów to brakuje mi tego poczucia, że na wszystko mam czas, że zdążę i człowiek o nic takiego się nie martwił a teraz.....
Wijara a co chcesz studiować, że chemią się bawić chcesz, u mnie chemia leży tam gdzie geografia...ble na samą myśl o niej. A polski zawsze Ci się przyda, choć może treny Kochanowskiego i inne pierdoły nie bardzo
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kinia_88 dnia Pią 23:51, 11 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 2:33, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Meami napisał: | Serio? Gdziekolwiek patrzyłam to liczą się tylko procenty z matury... |
UM w Poznaniu Często wielu kandydatów ma tyle samo punktów z matury, a miejsce zostaje np. jedno- wtedy bierze się średnią ze świadectwa maturalnego...
Kinia- marzy mi się medycyna po cichu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wijara dnia Sob 2:33, 12 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
TheTosterMaster
Bakałarz III stopnia
Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z księżyca ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 2:58, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Dobrze, że u mnie na to nie patrzą, bo nie miałabym najmniejszych szans..
Gimnazjum - zło. Beznadziejna klasa, beznadziejna szkoła, znienawidzone mundurki, zeschizowana dyrektorka, kontrola, wieczna kontrola.. czułam się prawie jak w jakimś obozie pracy! Wszędzie kamery, wyjść normalnie ze szkoły nie można, normalnie się ubrać też nie można, a co do farbowania włosów, makijażu czy piercingu, to już w ogóle lepiej nie wspominać..
Na zakończenie gimnazjum i odebranie świadectwa (z paskiem) postanowiłam coś "odwalić". I przyszłam w glanach. Całe szczęście pani dyrektor nie opanowała jeszcze sztuki zabijania spojrzeniem, bo z całą pewnością, byłabym trupem.
A za oczoje**ą zieloną koszulę na testach gimnazjalnych o mało nie wyleciałam z sali.. Więc rozumiecie już, dlaczego za gimnazjum nie tęsknię.
A tak nawiasem (dzień bez offtopu, dzień stracony):
Kinia, a ty co studiujesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:08, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja mam tak po*ebaną klasę w gimnazjum, że szkoda gadać...
I jeszcze w tym roku pkt. z zachowania wprowadzili i mnie to kiedyś wykończy. w tym semestrze nie staram się o 100%frekwencji
Dzień wiosny trza będzie uczcić w tym roku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gloriaa
Adept II roku
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:11, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A ja za gimnazjum tęsknię.
Nie musiałam robić nic a nic.
Nie było problemów z tym jak się ubrać. Chodziłam jak chciałam. Mundurki były... działy przez tydzień ;> Ogólnie lajcik. W liceum tez nie jest źle. Tylko trzeba się odpowiednio ustawić. Z tym, że po feriach wraca moja wychowawczyni. Zastanawiam się co powie na to, że nie było mnie w szkole cały styczeń. Ona ma skłonności do czepiania się :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|