Studentka [offtop]

kuszumai

*grozi palcem* Fajki podrożały! Razz

szatynka

No i tęski się za domowymi obiadkami, zwłaszcza jeśli ktoś tak jak ja nie potrafi gotować i czeka na paczki z prowiantem z domu ;P

tyska

w liceum nie można byo wosów farbować? hmmm... xp
a jeśli chodzi o uniwersyteckie ciastka..hm. chyba bd miała w czym wybierać- politechnika gdańska, niedaleko jest ug...^^
i podobnie jak miriam- jedzenie na miejscu hm. chyba 3. bo musze uzbierać na komórkę(bo rodziciele się uparli,że nowej nie kupią Sad

)

kuszumai

Trza zainwestować w mikrofalę. *odkłada pięniądze*

Achillea

Ja miałam swoje naturalne, póki nie zaczęłam siwieć! (patrz wiek, 21 lat), a teraz się farbuję, na rudo... choć ostatnio miałam wypadek z kolorem (ta sama firma, ten sam kolor, ale inna linia produktów... i masz...) i tak jak miałam wcześniej włosy jak Wolha na okładce pierwszego tomu, tak teraz mam takie, jak Wolha z okładki drugiego tomu, niewłaściwego (czyli polskiego wydania).
Kaszana...

Miriam

*zawstydzona spuszcza wzrok* wiem, ale to silniejsze ode mnie. Taki mały odstresowujący nałóg

tyska

ha. a ja mam mikrofale w wyposażeniu wynajętego mieszkania!^^
włosy tez farbuję na 'mroźny kasztan' czy tak jakoś. xp naturalnie mam mysi blond. bleh.
niektóre nałogi są OK^^ do czasu xp

kuszumai

Różowiate włoski? Very Happy

szatynka

Ja włosy farbowałam już przed studiami więc wyjazd na studia nic nie zmienił. Zato mikrofali nie mam w przydałaby się oj przydała.

Achillea

Ja chomikuję kasę, zarobione w sierpniu pieniądze wydałam raz w grudniu dopiero. Umiem zacisnąć pasa, co prawda z reguly nie przechodzę obojętnie obok regału ze słodyczami w sklepie, ale jeśli przyświeca mi wyższy cel (kupno książki), to mogę szyby wystawowe lizać, a kasy nie tknę.

szatynka

U mnie z oszczędznaniem to różnie jest. Zwykle się udaje, male czasmi jest tak że się człowiekowi nagłe wydatki pokażą: tu trochę tam trochę i oszczędności szlak trafia :/

kuszumai

Ja mam nałóg - chomikuje kasę. Zawsze czuję żal jak muszę ją wydać.

szatynka

No tak ja zanim coś kupię to się długo zastanawiam, a czas zastanawiania się jest wprost proporcjonalny do ceny. No ale czasami po prostu trzeba coś kupić.

kuszumai

I prowadzę specjalny notes z rachunkami - by zawsze wiedzieć jak ktoś ci ją zakosi. Very Happy

Dasha

No to Strzyga znów zagrzmi....

Kuszumai a Twoja mamy zarejestruje się w końcu? Podniosłaby nam średnią Very Happy