FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna
->
Pogadanki i pogawędki
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum o Forum
----------------
Witajcie Użyszkodnicy
Autorzy
Serie
"Wiedźma"
Inne
Filmy
Seriale
Muzyka
Zjazdy, zloty, spotkania
Tematycznie
Loża Żurorów
Ogłoszenia parafialne
"Wielka miłość zawsze kończy się tragicznie"
UWAGA!
Tudor Wybawiciel "Krwiopijcy"
Fanfiki
"Gdzie mag nie może, tam magiczkę pośle!"
----------------
"Uważajcie, obywatele, oni są wśród nas..."
Co w paprociach piszczy
W.Redna
Białowłosa strzyga
"Ma kły długie i krwi łaknie."
"I na stos paskudnika"
Rasy rozumne i inne stwory
Inna tfu!rczość Olgi Gromyko
----------------
O pomroce i jak ją zwalczać...
Ryska i jej kompania
Inne inności
----------------
Pogadanki i pogawędki
Biblioteka
Multimedia
O sobie samym
Offtopy
"Trzy linijki z zakrętasem" - Radosna twórczość
----------------
Obrazki
Analizatornia
Tfu!rczość niezależna
Tłumaczenia
Sadzawka
----------------
Mwahahaha :D
Archiwum
Przemyślenia i rozważania
Shoutbox
----------------
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Zelka
Wysłany: Pią 19:41, 22 Lip 2011
Temat postu:
To ty nie wiesz co działo się u nas w dzienniku wart na obozie....
"Właśnie odparłyśmy atak wrogich wojsk lorda Vadera"
"Z namiotu V****** dobiega głośne chrapanie. Pewnie chcą odwrócić naszą uwagę od nadciągających wojsk lorda Vadera"
"Napadło na nas Niewidzialne UFO"
"H***** ma egzorcyzmy" (rzucała sie na łóżku krzycząc przez sen)
" Jelenie z namiotu V***** się rozmnażają"
I wiele, wiele innych
Jak dorwę to wam napiszę...
kuszumai
Wysłany: Pon 22:07, 11 Lip 2011
Temat postu:
Z domu:
Kilka dni temu brat z rodzicami rozmawia w kuchni o ścięciu włosów (moja mama jest przeciwna obcinaniu się na łyso, a ojciec i brat wręcz przeciwnie), a ja nadal odsypiam w pokoju rok szkolny.
brat: zetnę się na Beduina!
*kusz podnosi łeb i zdziwiona słucha mając przed oczami ludzi pustyni w turbanach na głowach i na wielbłądach; idzie do kuchni*
kusz: na Beduina?!
brat:no, na tego co w klasztorze siedzi...
kusz: aaa, benedyktyna!
brat: no to to
ojciec: beduiny to są te, co żenią się między sobą
mama: *milczenie*
kusz: beduini mieszkają na pustyni i hodują wielbłądy
mama: dziki śmiech
ojciec: a widziałaś wielbłąda z czterema garbami? *patrzy się na moją wymyślną fryzurę* Co ty masz na arbuzie?
Nie pamiętam tego słowo w słowo, ale słuchać ich, kiedy z takimi mądrymi wyrazami twarzy mówią... *zonk*
Villka
Wysłany: Śro 20:47, 25 Maj 2011
Temat postu:
Ale, kiedy ja kocham Czesia!
kuszumai
Wysłany: Śro 20:29, 25 Maj 2011
Temat postu:
HP vs Pattyczak
http://kwejk.pl/obrazek/102263/
!!!!!.html Takie proste a wywołuje uśmiech na twarzy
Villka
Wysłany: Pon 20:39, 04 Kwi 2011
Temat postu:
Bo bawi i uczy
Coya
Wysłany: Śro 23:44, 23 Mar 2011
Temat postu:
http://kwejk.pl/obrazek/26391/edawrd,and,hogwart.html?back=1248&id=2
Po prostu musiałam.
EDIT
To znowu ja.
http://kwejk.pl/obrazek/27196/twilight.html?back=1255&id=5
Zelka
Wysłany: Czw 19:27, 24 Lut 2011
Temat postu:
Mój historyk ostatnio na nasze lekcje przychodzi z kammieniammi ("do obrony własnej")...
A przy cyrklu dostałam kwikogennych odruchów
kuszumai
Wysłany: Czw 16:45, 24 Lut 2011
Temat postu:
To i tak dobrze, że coś rozumiecie. Moja rodzina jest odporna na angielski - jak dostaniemy po 2 na koniec to będziemy uchachani. Wczoraj matula kupiła mi kurs multimedialny - podsumowując: dialogi banalne, uczę się liczyć do 9, a "murderer", "drug diller" i "I love you wife" swoją statystyką występowania przebija nawet rodzajniki...
Hmm... wie ktoś jak za wyznaczyć doświadczalnie współczynnik tarcia?
Strzyga
Wysłany: Nie 16:22, 20 Lut 2011
Temat postu:
TheTosterMaster napisał:
Koło fortuny, lotki ... A nauczyciel mojego ojca rzucał cyrklem..
To chyba lepszy sposób na zmniejszenie populacji klasy, niż wybranie ucznia do pytania XD
TheTosterMaster
Wysłany: Nie 15:47, 20 Lut 2011
Temat postu:
Moja siostrzyczka zachowuje się jakby miała jakieś 6 lat, a nie 12. O oglądaniu Monty Pythonów (nawet z lektorem) nie może być mowy.. Czarna rozpacz. Ja zawsze lubiłam angielski. Szczerze go nienawidzić zaczęłam dopiero w liceum. W I klasie trafiłam na taką kosę, że w dzień kiedy były jej lekcje wstawałam przed 5, żeby się uczyć. Znam na pamięć cały podręcznik - łącznie z poleceniami do zadań. Ta kobieta była straszna.
I skutecznie obrzydziła mi angielski.
Koło fortuny, lotki ... A nauczyciel mojego ojca rzucał cyrklem..
Zelka
Wysłany: Nie 14:09, 20 Lut 2011
Temat postu:
Nie tylko wasze... Młodzieży gimnazjalnej na pewno też
U mnie historyk tak oto bierze do odpowiedzi:\
H: No... To dzisiaj mamy 18 to numer 18 do odpowiedzi...
18: *odpowiada między czasie H ora mu banię tak, że klasa leży a 18 się gubi...*
H: No dobra... No to teraz... Miesiąc jest 2 więc 18+2 to... *wodzi palcem po dzienniku i oczami po uczniach*... do odpowiedzi 25...
później
H: No... To był 25 to teraz razy 2... numer 20...
I tak zawsze...
A fizyk kreci kołem fortuny (a na nim numerki) albo rzuca lotkami w tarczę (ew. pierwsza ławka)
Strzyga
Wysłany: Pią 23:52, 18 Lut 2011
Temat postu:
No wiesz, niby siłą nie zmusisz, ale to jest ten problem, jak się pomyśli, jak ktoś bez angielskiego będzie miał w życiu przejebane, to się zwyczajnie szkoda robi, zwłaszcza jak to jest rodzeństwo... Pamiętam, jak kiedyś NIENAWIDZIŁAM angielskiego (chociaż to chyba przez nauczyciela było... no ale sam fakt mam w rodzinnej wypomną-ci-na-łożu-śmierci kartotece) i mam nadzieję, że małemu gadowi też z czasem przejdzie... Jak próbowałam ją przekonać tym, co na mnie zadziałało, to stwierdziła, że mam jej puszczać tylko te kawałki Monty Pythonów, które są z lektorem... Rodzice twierdzą, że to już postęp, ale czego się niby można nauczyć, jak lektor zagłusza?...
I nie martw się - moje głupie myśli poszły dokładnie w tym samym kierunku, jak to usłyszałam
TheTosterMaster
Wysłany: Pią 20:31, 18 Lut 2011
Temat postu:
Hehe
U mnie w domu angielski znam tylko ja. Siostra uczy się już piąty rok i dalej NIC, ale to NIC nie potrafi powiedzieć, przeczytać ani zrozumieć. Metody stosowałam rozmaite, ale na nią ani prośby ani groźby nie działają. Uparła się, że się nie nauczy i już. Też biedna; kiedy zaczynam dyskutować z ojcem na tematy historyczno - polityczne, oglądam z mamą ruskie filmy albo gadam z babcią o literaturze..
Niestety do oglądania "Horrible Histories" rodziny nie przekonam.. Ale założę się, że nasza klasowa paczka w stresie przedmaturalnym zrobi sobie mały seans.
"Na chuja szersze..." -> .. Ciekawe, tak swoją drogą, czyją długość przyjęli.. Cara? *dobra, ja i moje głupie myśli zwijamy interes*
Strzyga
Wysłany: Pią 12:34, 18 Lut 2011
Temat postu:
Swoją drogą, moja siostra ma przejebane, bo przyczepiła się, jak oglądałyśmy z mamą "Horrible Histories", a ponieważ nie zna angielskiego (nawet w stopniu pozwalającym się przedstawić, chociaż jest w trzeciej klasie... co mnie nieustannie załamuje, przy założeniu, że ma jedne z lepszych ocen w klasie), zaczęła pytać, o co chodzi i czemu kwiczymy oglądając czterech śpiewających facetów w historycznych strojach - i, niestety, z racji mamy polonistki z bzikiem historycznym i siostry... cóż, po prostu z bzikiem historycznym, usłyszała wykład o Księciu Regencie, jego szalonym ojcu, a następnie obszerne wyjaśnienie, dlaczego Jerzy II Hanowerski jest określony jako "the bad one". I tak miała szczęście, że żadna z nas nie pamiętała nic szczególnie ciekawego o Jerzym I. I i tak uciekła w połowie wykładu, czego my z mamą nawet nie zauważyłyśmy, bo byłyśmy zajęte, ja - chwaleniem się swoją wiedzą, mama - byciem ze mnie dumną ^^
A w szkole bywa zabawnie. Nawet na polskim, chociaż baby nienawidzę (ja pierniczę, przeniosłam się do klasy w której uczy, żeby lepiej zdać ten cholerny polski, a ona się okazała okropna
)
Pani prof.: To może do odpowiedzi poproszę... W.
*ogólnoklasowy wybuch radości, zwłaszcza z sektora kolegów W.*
Ł.: Przepraszam panią, czy mogłaby pani powiedzieć, czym się pani kierowała przy wyborze W.?
Pani prof.: Tym, co zawsze.
Ł.: To znaczy?
W.: Urodą.
*ogólnoklasowy wybuch radości w którym uczestniczy również pani prof.*
Pani prof.: Dobre.
W.: No, teraz będzie gorzej...
Ale mój historyk jest po prostu legendą. Ok, jestem wściekła, bo nic nie umiem i ledwo zaliczam klasówki, ale przynajmniej na samych lekcjach nie mam poczucia zmarnowanego czasu, bo się dobrze bawię.
Prof. B. opowiada o tym, że problemem gospodarczym w Polsce po I wojnie były różnice gospodarcze pomiędzy terenami różnych zaborców, m. in. to, że na terenach Rosji tory kolejowe były szersze.
- A znacie ten dowcip, dlaczego są szersze? Inżynierowie przychodzą do cara, który akurat był na raucie i pytają, o ile tory mają być szersze? Pijany car pyta: "A na chuja szersze?!" No i są właśnie na chuja szersze.
Klasa leży XD
Znalazłoby się pewnie jeszcze kilka takich, ale musiałabym poszukać.
TheTosterMaster
Wysłany: Czw 17:23, 17 Lut 2011
Temat postu:
Mamy w szkole takiego natchnionego historyka. Niestety uczy inny profil. Ale ani razu nie opuściłam zastępstwa z nim. Uśmiać się można co niemiara. Jego wersja powstania listopadowego przyprawia mnie o bóle brzucha ze śmiechu ilekroć ją sobie przypomnę.
Wykłady o prostytucji też były niczego sobie.
A normalnie na historii czuję się jak na wykładach z suahili. Profesorka nie lubi opowiadać o ogółach, skupia się na szczegółach, drobiazgach i teoriach spiskowych. Zanim nie przerobisz tematu z podręcznikiem i 10 repetytoriami nie masz po co przychodzić na zajęcia, bo i tak połowy nie zrozumiesz. Na unijnych jest ciekawiej. Wymagania te same, ale dużo ciekawsze tematy. O feminizmie, sympozjonach^^, pikantnych szczegółach z życia władców.
Oj, a śpiewanie w szkole to za dobrze nam nie wychodzi. Jeszcze na angielskim jako tako, a na ruskim - czysta porażka. Nie spodziewałam się, że taką piosnkę jak "Katiusza" można zepsuć.. Okazało się, że można. Tak więc na historii wolimy nawet nie próbować.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Emule
.
Regulamin