Autor |
Wiadomość |
alicee |
Wysłany: Pon 16:45, 28 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Wpadłyśmy, teraz wypadamy - ty też, kuszumku, zobaczysz, niedługo ci przejdzie... |
|
|
kuszumai |
Wysłany: Nie 18:43, 27 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Na razie. Rollearren pomaga nam zapomnieć o Edziu, ale jednocześnie wpadamy w nałóg czczenia, tak? |
|
|
alicee |
Wysłany: Nie 17:54, 27 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Wredniak napisał: | alicee napisał: | kuszumai, bo Rolar jest bohaterem lekkiej i zabawnej książki, a nie dzieła, które się pamięta przez całe życie. |
A czy Zmierzch zaliczysz do książek, które pamięta się przez całe życie? BUahhahaha (Nie mogłem się powstrzymać) |
(Potraktuję pytanie jak najbardziej serio. )
Zależy jak dla kogo. Rasowe poke być może zasiądzie kiedyś przed kominkiem, weźmie na kolana wnuczkę (biedne dziecko) i powie: "Przeczytałam kiedyś książkę..." Po czym wręczy niczego nie spodziewającemu się maleństwu czarne tomiszcze z białymi łapskami i czerwonym jabłuszkiem na okładce. (No dobra - jednak nie potraktowałam pytania serio. )Jeśli chodzi o nas, którym zmierzch zrył psychikę - my się z tego pamiętania i zrycia właśnie leczymy... No i naprawdę ciężko jest nie pamiętać, że istnieje coś takiego, kiedy się toto widuje na każdym kroku. Dobrze chociaż, że na forum antytłajlajtomania już cichnie. (Jak już pisałam, mi się udaje powoli zapominać o Edziu, belli, pierzu i jajecznicy. ) |
|
|
Wredniak |
Wysłany: Nie 17:46, 27 Wrz 2009 Temat postu: |
|
alicee napisał: | kuszumai, bo Rolar jest bohaterem lekkiej i zabawnej książki, a nie dzieła, które się pamięta przez całe życie. |
A czy Zmierzch zaliczysz do książek, które pamięta się przez całe życie? BUahhahaha (Nie mogłem się powstrzymać) |
|
|
alicee |
Wysłany: Nie 17:41, 27 Wrz 2009 Temat postu: |
|
kuszumai, bo Rolar jest bohaterem lekkiej i zabawnej książki, a nie dzieła, które się pamięta przez całe życie. |
|
|
bella |
Wysłany: Nie 15:12, 27 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Jestem ciekawa jaki on jest, skoro przebija nawet Lena |
|
|
kuszumai |
Wysłany: Nie 12:38, 27 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Biedny Rolar. Tak go porzucić. |
|
|
Strzyga |
Wysłany: Sob 23:11, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Przemilczę No teoretycznie nie, fangirlizm też jest w życiu potrzebny, ale... Nie, jednak bez "ale". To była całkiem przyjemna, bezstresowa fascynacja. Akurat na wakacje. (Mhm, podchodzę do tego mniej więcej jak do wakacyjnego romansu ^^) |
|
|
Wredniak |
Wysłany: Sob 23:11, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
alicee napisał: | Nie żałujemy, prawda? |
Zważ, że ja większość tego musiałem przeczytać w ciągu kilku dni. W takiej dawce to na prawdę było traumatyczne ;P |
|
|
alicee |
Wysłany: Sob 23:11, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Strzyga napisał: | alicee napisał: |
P.S. I masz szczęście, że to ja na to odpisałam. Mi już fanatyzm przeszedł. |
W zasadzie chyba wszystkim przeszedł W ostateczności, zaraz przejdzie. |
kuszumai napisał: | Mój nigdy nie przejdzie. |
To chyba będzie takie długie zaraz...
Ale chyba nie żałujemy budowy Ołtarza? I składania się w ofierze? I wybierania sukienek ofiarnych? I tysięcy kilogramów offtopu w każdym temacie? Nie żałujemy, prawda? |
|
|
Lily |
Wysłany: Pią 15:21, 25 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Dasha napisał: | Ja też bym Ci poleciła Achaję, właśnie za to że tam naprawdę jest seks, krew, łzy, sieczka i kupa przekleństw. Nic delikatnego. Wszystko mocne i brutalne, ale tak jak już wspomniała Mikka zdarzają się też przezabawne momenty |
Dokładna charakterystyka Achaji. Tylko, że tych przezabawnych momentów nie ma za dużo ;/ za to jest pełno seksu, krwi i przekleństw
Mi Achaja średnio się podobała i to przede wszystkim 1 tom bo kolejne to już nie za bardzo
Dasha napisał: | Ja uwielbiam polowanie na smoka który kradł dziewice |
fajny moment |
|
|
Dasha |
Wysłany: Czw 18:44, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Ja też bym Ci poleciła Achaję, właśnie za to że tam naprawdę jest seks, krew, łzy, sieczka i kupa przekleństw. Nic delikatnego. Wszystko mocne i brutalne, ale tak jak już wspomniała Mikka zdarzają się też przezabawne momenty Ja uwielbiam polowanie na smoka który kradł dziewice |
|
|
Mikka |
Wysłany: Czw 16:54, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Achaja mi się podobała. A była to chyba moja pierwsza nie "heroic" fantasy, więc zaskoczenie było spore.
*tekst Wirusa opisujący ludzi - bezcenne* |
|
|
alicee |
Wysłany: Czw 16:51, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Wredniak napisał: | alicee napisał: | Wredniak napisał: | Jedyna książka którą mogę do niej porównać to "Przenajświętsza Rzeczpospolita" choć to i tak dwie różne książki.
|
Naprawdę? Kurczę, miałam się brać za Achaję, a teraz już nie wiem, czy chcę.
Ale nie, i tak przeczytam. Z tej prostej przyczyny, że mam tysiąc innych lektur czekających w kolejce. Logika. |
Achaja nie owija niczego w bawełnę, jest bezpośrednia i opisy są czasem zbyt "kolorowe", ale nie kieruj się moimi skojarzeniami nie zawsze są logiczne ;P |
No to tym bardziej sprawdzę sama, jak jest |
|
|
Wredniak |
Wysłany: Czw 16:50, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
alicee napisał: | Wredniak napisał: | Jedyna książka którą mogę do niej porównać to "Przenajświętsza Rzeczpospolita" choć to i tak dwie różne książki.
|
Naprawdę? Kurczę, miałam się brać za Achaję, a teraz już nie wiem, czy chcę.
Ale nie, i tak przeczytam. Z tej prostej przyczyny, że mam tysiąc innych lektur czekających w kolejce. Logika. |
Achaja nie owija niczego w bawełnę, jest bezpośrednia i opisy są czasem zbyt "kolorowe", ale nie kieruj się moimi skojarzeniami nie zawsze są logiczne ;P |
|
|