Autor |
Wiadomość |
kuszumai |
Wysłany: Nie 18:17, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
Prognoza pogody to zŁo |
|
|
Namida |
Wysłany: Nie 15:24, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
Ja ufam temu jak wychodzę na dwór i jest ciepło albo zimno.
Prognoza pogody to zło... |
|
|
kuszumai |
Wysłany: Śro 13:38, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
Raczej meteoropatia |
|
|
alicee |
Wysłany: Śro 13:35, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
Burza mózgów? |
|
|
kuszumai |
Wysłany: Śro 13:10, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
ja ufam swojej głowie - zawsze boli jak zbliża sie deszcz, a kuje mnie jak idzie burza |
|
|
alicee |
Wysłany: Śro 10:45, 22 Lip 2009 Temat postu: |
|
Ale czasem się sprawdza... No dobrze - bardzo czasem. |
|
|
Strzyga |
Wysłany: Śro 10:40, 22 Lip 2009 Temat postu: |
|
Hmm, jednak znajomy psycholog mojej mamy miał rację - nie warto włączać telewizora, nic ciekawego nie pokazują, a kłamią nawet w prognozie pogody. Miał być w Łodzi skwierczący upał do 27 stopni i bezchmurne niebo. Budzę się - coś dziwnie szaro. No oczywista, o żadnym słońcu mowy nie ma, za oknem radośnie szaleje sobie ulewa! Pewnie, cieszę się, lepsze to niż upał, ale naprawdę przysięgam, że ostatni raz obejrzałam prognozę pogody... |
|
|
alicee |
Wysłany: Śro 10:07, 22 Lip 2009 Temat postu: |
|
Heh, aż mi się przypomniało, co w młodości zrobił mój tatuś z kolegami podczas burzy. Byli na jakiejś eskapadzie na łonie natury, koło jeziora, do którego wpływała rzeczka, na której był mostek gdzieś kawałek dalej. Panowie schowali ubrania pod mostkiem - i poszli się kąpać do jeziora. |
|
|
kuszumai |
Wysłany: Wto 17:20, 21 Lip 2009 Temat postu: |
|
Strzyga napisał: | W dzieciństwie usłyszałam od prababci tyle opowieści o tym, jak to ktoś szedł przez pole z widłami i go piorun trzepnął, że powinnam się burz bać panicznie, a jednak je lubię. Ładnie wtedy jest... Chmury się robią granatowe i ciemnoszare, a ja kocham te kolory...
W ogóle uwielbiam deszcz. A jeszcze bardziej taką zwykłą, pochmurną pogodę z lekką mżawką - typowo jesienny klimat. Od słońca bolą mnie oczy i wszystkie barwy wydają mi się jakieś za jasne kiedy świeci... No i nienawidzę się opalać |
Czyli - każda z nas lubi burzę - magię destrukcyjną
Ja osobiście lubię burze, uwielbiam zimę i szystkie zimne miesiące. Nie przepadam za latem, nienawidzę się opalać i łazić po dworze
W czasie burzy nie wolno zblizać się do strumieni, rzek, jezior, jaskiń itp. jeśli jesteś blisko lasu - wejdź do niego. Bedziesz miała większe szanse na przeżycie. jeśli jesteś w szcze rym polu kucnij - jeśli będziesz stać to staniesz się piotencjalnym celem. Nie chowaj się w snopkach. |
|
|
Halkatla |
Wysłany: Pon 23:56, 20 Lip 2009 Temat postu: |
|
Uwielbiam ten moment, te sekundy, miedzy błyskawicą a grzmotem... najpierw takie słodkie oczekiwanie, a potem zimny prysznic, dosłownie.
hmm wyższa instancja stworzyła?? |
|
|
Namida |
Wysłany: Pon 20:44, 20 Lip 2009 Temat postu: |
|
Myślę, że właśnie po to wyższa instancja stworzyła burzę.
By uświadomić głupiemu, małemu i nic nieznaczącemu człowieczkowi, że jest niczym w porównaniu do potęgi jaką włada natura. I nigdy, nigdy nie winien próbować jej ujarzmić. |
|
|
Dasha |
Wysłany: Pon 20:40, 20 Lip 2009 Temat postu: |
|
Ja uwielbiam też mocną ulewę z halnym wiatrem...Człowiek wydaje się wtedy taki kruchy i słaby wobec natury...Coś pięknego |
|
|
Namida |
Wysłany: Pon 20:23, 20 Lip 2009 Temat postu: |
|
Mówicie, że przyciąga pioruny do gapiącego się hę?
Ale wiecie jak to jest. Mówi się, że szansa, że kogoś piorun trzaśnie jest taka sama jak to ze wygra się w totka.
Ja sobie wykombinowałam jakoby się to sumowało i jakby kogoś trafił piorun to by i w totka wygrał... kto wie... może i to by zadziałało XD.
A burze ogólnie mają w sobie coś magicznego. Myślę, że coś jest w tym, że człowiek nie umie wytworzyć potęgi jaką jest burza. Burza jako jedne z żywiołów jest nieosiągalna dla człowieka i dlatego tak niebezpiecznie go kusi. |
|
|
Strzyga |
Wysłany: Pon 20:19, 20 Lip 2009 Temat postu: |
|
W dzieciństwie usłyszałam od prababci tyle opowieści o tym, jak to ktoś szedł przez pole z widłami i go piorun trzepnął, że powinnam się burz bać panicznie, a jednak je lubię. Ładnie wtedy jest... Chmury się robią granatowe i ciemnoszare, a ja kocham te kolory...
W ogóle uwielbiam deszcz. A jeszcze bardziej taką zwykłą, pochmurną pogodę z lekką mżawką - typowo jesienny klimat. Od słońca bolą mnie oczy i wszystkie barwy wydają mi się jakieś za jasne kiedy świeci... No i nienawidzę się opalać |
|
|
Panna Rumiana |
Wysłany: Pon 17:35, 20 Lip 2009 Temat postu: |
|
Ja też się zdziwiłam, jak od kogoś o tym usłyszałam
Fajnie |
|
|