Autor |
Wiadomość |
Coookies |
Wysłany: Pią 13:33, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
Dzięki. Spróbuję |
|
|
mroczna88 |
Wysłany: Pią 12:27, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
Ach... Perrin i jego topór
Otóż książki są troszkę ciężkie, to przyznaję. Jeśli jednak przeszłaś przez Władcę Pierścieni i ci się spodobał, to jest duże prawdopodobieństwo, że ci się spodobają.
Jednak okładki polskich wydań (i także zagranicznych) nie są takie ładne, jak te, ale i tak fajne.
|
|
|
Coookies |
Wysłany: Pią 12:07, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
Mi się strasznie podoba Crossroads of Twilight. Fajne są te książki? Bo chyba przeczytam. Okładki mi się spodobały. |
|
|
mroczna88 |
Wysłany: Pią 11:08, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
Jeśli chodzi o okładki, to uwielbiam nowe okładki książek Jordana (ebooki). Przedstawiam kilka najlepszych Mnie najbardziej podoba się Path of Daggers.
|
|
|
Coookies |
Wysłany: Śro 18:00, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
Mi okładka "odnaleźć swą drogę" nawet się podoba. Jest zwykła na niezwykły sposób |
|
|
Wijara |
Wysłany: Wto 20:50, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
Okładka "Odnaleźć swą drogę" jest beznadziejna. Bardzo niebieska, bardzo zwykła. Aha, i nie wiem, co robi na tej okładce miecz. Ogólnie nic nie mówi o książce i gdyby nie to, że gdzieś na forum została gorąco polecona, to bym nawet na nią nie spojrzała, choć się przez mój dom przewija. |
|
|
Optymistka^^ |
Wysłany: Wto 16:00, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
Okładka "Odnaleźć swą drogę" jest taka zwykła, w sumie niczym się nie wyróżnia.
Z nowości w Empiku koszmarnie nie podoba mi się okładka "Mistrzyni Burz" Waldemara Płudowskiego. Jest jakaś no, taka, zjechana równo, noo!
I koszmarna jest jeszcze moim zdaniem okładka "Psów Tartaru" Tomasza Łysiaka. Walnęli tytuł na pół okładki i się cieszą. Masakra.
+ jeszcze
"Wyznawcy Płomienia", "Piąta czarownica", "Duch zagłady" Grahama Mastertona |
|
|
mroczna88 |
Wysłany: Wto 13:12, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
No co ty! Właśnie, że jest świetna! Takie czarno-błękitne motywy bardzo mi się podobają. W sumie bardzo podobają mi się okładki Kusziela i trylogii Abhorsena. Książki Trudi Canavan też są przyjemne. No i seria Koło Czasu Jordana ma ładne obrazki, które zawsze przedstawiają jakąś scenę z książki. Nie podobają mi się za to (nie licząc truposzy itd. - przy okazji, wybaczcie, że nie załapałam, ale nie wiedziałam, że te książki wydaje Fantastyka. Mój błąd.) Atramentowe Serce i części dalsze. Zbyt napaćkane na okładce. |
|
|
kuszumai |
Wysłany: Wto 12:41, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
A mi się właśnie troszkę "Odnaleźć swą drogę" nie podoba, oczywiście pod względem okładki. Trochę mało wyraziście i za niebiesko. |
|
|
Coookies |
Wysłany: Pon 21:01, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
Te stare książki nie są złe. Okładki da się przeboleć a przy wspomnianym wcześniej "Władcy pierścieni" jest inny tłumacz (w każdym razie w posiadanym przeze mnie wydaniu) którego czyta się lepiej niż te nowe wersje. Zgadzam się, że polskie okładki są dobre, ale z niektóre są tak przesadzone, że na nie patrzeć nie mogę. Albo np. Eon. Chciałam sobie kupić na wycieczkę szkolną, ale widok gołej baby trochę pogorszył opinię o tej książce. Albo najprostszą* w świecie okładkę jak "Igrzyska śmierci". Na szczęście o ile na zewnątrz jest zwyczajnie, treść książki jest cudowna, jedna z lepszych. Tak samo "miasto kości". Kupiłam to tak rok temu, pomimo niezachęcającego wyglądu. Teraz już patrzę bardziej na opisy niż okładki, ale zawsze lepiej mi się czyta gdy widzę ładnie zrobiony przód (i tył).
Co do wiedzmy, to da się przeboleć, chociaż mogli Wolhę trochę chudszą zrobić...
*przez "sz", nie "rz" |
|
|
Wijara |
Wysłany: Pon 20:42, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
Biorąc pod uwagę inne wydawnictwa, okładki Fabryki są naprawdę świetne... Dobrze narysowane, powiązane tematycznie, oryginalne, zróżnicowane, zwracają uwagę. To wychodzi im nad wyraz dobrze |
|
|
kuszumai |
Wysłany: Pon 16:23, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
Ze swojej strony powiem, że ujdą te okładki. Oczywiście, że jak na jednej z moich ulubionych książek narysowano żabo-faceta (mam na myśli Raywena) czy np. pierwszy wariant drugiego tomu "Zbieracza burz" może doprowadzić do toczenia piany z ust, ale jednak dobrze się wyrażam, jeśli chodzi o polskie okładki ogólnie i o Fabrykę konkretnie. Wyobrażacie sobie np. Kate Daniels w polskiej okładce? Ja też nie.
A jeśli mam już jakieś mega zastrzeżenie to tylko do ruskiej okładki "nadwornej" albo ewentualnie do za dużej przestrzeni w WO część 2. |
|
|
Villka |
Wysłany: Pon 16:20, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
"Te wszystkie Piekary i tego typu" ujęłam w poprzednim poście pod bardzo kryptonimową nazwą "Fabryczne" - czyli z Fabryki Słów.
I oni także biorą pod uwagę wizję autorów...
Niektóre okładki są chybione (jak oni nazwali tą pierwszą wersję okładki do najnowszej części cyklu anielskiego? ), ale w przeważającej mierze dobierane są dokładnie, pieczołowicie i z klimatem. |
|
|
mroczna88 |
Wysłany: Pon 15:41, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
Nie chodzi o te poprzednie. Chodzi mi o te wszystkie Piekary i tego typu. Mnie osobiście drażnią wszędobylskie truposze, oderwane części ciała, leżące samowolnie oczy... Rozumiem, że nawiązanie do treści i artyzm są ważne, ale przecież cała książka nie składa się li i wyłącznie z tego.
O importowanych nic nie mówię, bo to najczęściej wizje autorów są brane pod uwagę. |
|
|
Villka |
Wysłany: Pon 14:50, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
Sądzimy (ja w osobie własnej i ja w osobie obok, kiedy już z siebie wyjdę), że te Fabryczne są z reguły pieczołowicie wykonywane. Wydawnictwo stawia na oryginalność, artyzm i nawiązanie do treści.
Większość okładek fantastyki zagranicznej jest "transportowana" z obcojęzycznych oryginałów (wszystko Ptatchetta, Anne Bishop, Harry Pottery itp)
Nie są złe...
Oczywiście mowa o współcześnie wydawanych książkach fantastycznych...
A tez lat 60', 70', 80' i 90'? Moja opinia chyba już się znalazła w tym temacie. Poczytaj wstecz. |
|
|