Pięknisty język trolli

cicha 21

U mnie też nikt nie czytał Wiedźmy. Szczerze to u mnie rzadko kto w ogóle książki czyta.

Panna z Dogewy

No właśnie Cicha, to przykre ! Mój chłopak uważa, że jestem dziwna, bo czytam książki. Ale na szczęście jest ze mną mimo tej mojej " ułomności " Very Happy

cicha 21

Nie mogę tego zrozumieć przecież książki są lepsze od filmów, a zawsze słyszę tekst "nie lepiej film obejrzeć", albo właśnie że dziwna jestem.

Katarzyna

Mi się jakoś jeszcze udaje rozpropagować Wiedźmę. I nie zgadniecie, co jest jej głównym atutem wśród osób, które czytały Meyer: brak scen romantycznych (przynajmniej w ZW). Ostatnio reklamuję ją znajomej, a ona: "mocno romantyczna?" ja, że nie; na co ona "biorę, po Zmierzchu potrzebuję się czymś wyleczyć" Smile

Panna z Dogewy

Ja też tego nie rozumiem. Ale nasze pokolenie zrobiło się takie leniwe, że w sumie nie ma co się dziwić. Uwielbiam czytać książki, czasami któraś wciągnie mnie tak, że czytam cały dzień i robię jedynie małe przerwy żeby coś zjeść albo żeby skoczyć do ubikacji.

Kaśka (mogę tak do Ciebie mówić? ), ja właśnie moich nie mogę w ogóle do książek przekonać. Co prawda kolega pożycza ode mnie S.Kinga, jedna czyta romansidła, na szczęście moja Don też uwielbia fantasy Smile

kuszumai

A powiedzcie mi, czy znacie jakąś amerykańską książkę/serię w której ani razu nie uprawiali seksu? Jeśli tak, to z pewnością będzie można je policzyć na palcach. A takie od naszych wschodnich sąsiadów? .....

Miriam

Sio!!! Ale już. Tu się o języku trollim (?) rozmawia.

Katarzyna

Jasne, Panno, będzie mi miło Smile

Po trolowemu może Smile

mroczna88

kuszumai - a znajdź mi wschodni film, w którym babka nie pokazała cycków? Już u Amerykanów jest nieco spokojniej. A jeśli musisz znać książkę - polecam "Małe kobietki" Smile

Romans, ale bardzo spokojny i rozsądny. No, chyba, że chodzi ci w ogóle o nie uprawianie seksu, bez wspominania i domyślności, że coś takiego było... Musiałabym dłużej pomyśleć. I fakt - strasznie upadło społeczeństwo... Mój brat, młodszy cztery lata, od kilku lat nie przeczytał ani jednej książki. Nawet lektury słucha, zamiast czytać. Ale to też wina postępu - gdyby nie było audiobooków (albo gdyby były dostępne li i wyłącznie niewidomym) to TRZEBA byłoby czytać.
Jeśli chodzi o język trolli - jest cudowny. Kocham Wala od momentu, w którym się odezwał (jak większość bohaterów tej serii). Jego przekleństwa są przepiękne i chyba nic mnie tak nie rozbawiło, jak to, jak Wolha mówiła o swojej koleżance-uzdrowicielce, która mruczała... czasowniki? języka trollowego, gdy leczyła xD I zdarza mi się rzucić "ghyr", ale to pewnie standardowy problem.

Coookies

Tak. Chyba każdy go ma Smile

Co do przyjaciół/koleżanek itp. itd. to grono w którym przebywam (prócz jednej osoby) uwielbia książki i fantastykę. Udało mi się wszystkich przekonać i jak widać wcale nie żałują, że czytają. Na początku wszyscy mieli dość, ale jakoś im się spodobało. Tylko jedna koleżanka nie lubi magii itp. ale jak jej wcisnęłam do rąk wiedźmę, to już się brała do czytania. Mam na to sposoby... Twisted Evil

gocha_ch

Sporo moich znajomych dużo książek czyta i w tym fantastykę, ale „Wiedźmy” jak dobrze kojarzę to nikt nie przeczytał… Sad

Agata

No skoro już przeszłyście na temat ksiązek w XXI wieku, to powiem wam, że mnie w moim otoczeniu również uważają za dziwną, że mi się chce czytać (a jak spojrzą na Harego Pottera, to "olaboga!")...A według mnie to oni są dziwni, to przecież mi.in przez to w cywilizowanych krajach panuje analfabetyzm...Jeżeli dalej tak pójdzie to przecież za sto lat ludzie z wyższym wyksztalceniem będą rzadsi niż murzyni albinosi...Ta cywilizacja musi upaść... Very Happy

Zelka

I trach! Koniec świata Very Happy

Najlepsze zdziwienie to było jak OSD w dwa dni przeczytałam... Koleżanka zrobiła o taaakie oczyszka Shocked

Nawet na takie chudsze książki to patrzą jak na... hm... dziwactwo?
No i pragnę wyznać, że w mojej klasie nikt nie czyta... Chyba że lektury - to połowa...

A jedna z przyjaciółek fantastykę podciąga pod książki 'nienormalne'.

Wijara

Ja Was proszę, rozumiem, że ktoś zaofftopował przed Wami, ale to było, kurka wodna, 3 miesiące temu Confused

TheTosterMaster

Ha! Jak byłam w II klasie podstawówki, napisałam książkę o trolach (od czasu do czasu wyciągam ją z czeluści i mroków szuflady, żeby się trochę pośmiać). Po latach dochodzę do wniosku, że w porównaniu z Walem, moje trole zasuwały salonową polszczyzną. Muszę napisać na nowo - przez te lata mój zasób niecenzuralnego słownictwa (w kilku językach) znacznie się poszerzył - odpowiednie przygotowanie do napisania czegoś o trolach. Razz

A z czytaniem książek: zanim zarejestrowałam się na forum, pochłaniałam je w hurtowych ilościach. Dzisiaj staram się nadrobić zaległości..^^czytam od 14.
OSD pochłonęłam w kilka godzin - zarwałam nockę, ale było warto. Smile

Moi odpowiedzialni znajomi nie ogarniają, jak zamiast nauki mam czas na książki. Cóż.. nie mam czasu. Każdy ma swoje priorytety - ja wolę całą noc czytać książkę, niż kuć z jakiegoś porąbanego przedmiotu..I mogą sobie mówić, że mi się to w życiu nie przyda - i tak wiem swoje. Smile