|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lily
Adept X roku
Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:53, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
@lma napisał: |
Edward - tak idealny i pozbawiony wad, że aż nierealny i nuuudny. |
Ależ on ma bardzo dużo wad
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:57, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Lily napisał: | @lma napisał: |
Edward - tak idealny i pozbawiony wad, że aż nierealny i nuuudny. |
Ależ on ma bardzo dużo wad |
On ma mnóstwo wad, ale chyba nikomu już się nie chce ich od nowa rozważać. Zwłaszcza, że nasze poglądy na ten temat są znane. Aż za dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
@lma
Adept I roku
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:04, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
alicee napisał: | Lily napisał: | @lma napisał: |
Edward - tak idealny i pozbawiony wad, że aż nierealny i nuuudny. |
Ależ on ma bardzo dużo wad |
On ma mnóstwo wad, ale chyba nikomu już się nie chce ich od nowa rozważać. Zwłaszcza, że nasze poglądy na ten temat są znane. Aż za dobrze. |
Ojej. Chodzi o to, że akurat my nie jesteśmy jego "fankami". Natomiast jego "pseudo-faneczki" twierdzą, że to istny ideał.
Tyle w tym temacie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosi
Adept V roku
Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:14, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Cytując Sapka "Są i tacy (...) którzy przedkładają owce nad dziewczęta. Cóż,
tylko im współczuć, jednym i drugim."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:38, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
@lma napisał: | alicee napisał: | Lily napisał: | @lma napisał: |
Edward - tak idealny i pozbawiony wad, że aż nierealny i nuuudny. |
Ależ on ma bardzo dużo wad |
On ma mnóstwo wad, ale chyba nikomu już się nie chce ich od nowa rozważać. Zwłaszcza, że nasze poglądy na ten temat są znane. Aż za dobrze. |
Ojej. Chodzi o to, że akurat my nie jesteśmy jego "fankami". Natomiast jego "pseudo-faneczki" twierdzą, że to istny ideał.
Tyle w tym temacie. |
Ależ mnie na przykład nie o to chodziło. Nie miałam na myśli dzikich tłajlajtfanek, które są głuche i ślepe z definicji. Generalnie chodziło mi o to, że belka cały czas się zachwyca, jaki to ed jest bosssski i idealny, zupełnie nie dostrzegając wad, jakimi go meyer obdarza. A tych wad jest sporo - naprawdę nie chcę znowu o nich rozprawiać, jak ktoś ciekawy, niech poszuka tutaj i w temacie porównującym eda i Lena - i powyławia spod offtopu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 22:03, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
gosi napisał: | Cytując Sapka "Są i tacy (...) którzy przedkładają owce nad dziewczęta. Cóż,
tylko im współczuć, jednym i drugim." |
Za to bodajże jasminne (jeśli kto inny, to niech mi wybaczy, nie pamiętam) miała w podpisie inny cytat z Sapkowskiego: "Poglądy są jak dupa, każdy jakieś ma, ale po co zaraz pokazywać..." - więc może przestańmy wałkować w kółko ten sam temat, bo już chyba i tak wszystkie pokazałyśmy to i owo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erenaia
Adept III roku
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dogewa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:03, 21 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
zastanawiam się, czy w tym temacie można wypowiedzieć się na temat filmu...A, co mi tam. Obiecałam to sobie.
'New Moon'
Ktoś, kto nie czytał sagi, nie oglądał pierwszej części i nie zwracał uwagi na fabułę - mogło mu się spodobać wykonanie - muzyka, montaż i tak dalej. Muszę przyznać, że film mi się spodobał. Z tego względu.
w pierwszej scenie piękny, kolorowy księżyc. Bardzo różnorodną i o sporym stopniu nagłośnienia muzykę za darmo fundują fanki, chcące szybciej zobaczyć Jedynego Boskiego Edwarda.
W scenie drugiej Jedyna Fajtłapa Bella biegnie, dramatycznie potykając się i z rozpaczą zerka na zegar (swoją drogą, w całym dramatyzmie, bardzo ładny. Bella najwyraźniej wyobraża sobie, że jest wąpierzem, bo nagle, wbrew wszystkiemu znajduje się na leśnej polanie- tudzież z lustrem i Jedynym Boskim Edwardem (pisk fanek, trwający do kolejnej sceny).
Scena 3: urodziny Belli, okrutny żart ojca na temat jej wieku.
Scena 4, 5, 6...: Urodziny Belli cd.; Jedyny Boski Edward (oklaski przy pocałunku. W tym momencie koleżanka powstrzymała mnie przed wywaleniem popkornu na głowę jednej z Pokemonek)
Kolejna scena: tragiczny Jasper(taa, tu też był pisk...)i jego polowanie na Bellę.
-||- :look Jedynego Boskiego Edwarda. Pocałunek i moje celne uderzenie popkornem.
-||- : zerwanie z belą(tak!)
Kolejne KILKADZIESIĄT scen: totalna deprecha beli. Popłakałam się bo popkorn mi się skończył(czekałam w kolejce bite 0,5 h)
Kolejne sceny: mam białą dziurę, widocznie to taka nuda, że zasnęłam. w którymś momencie bela wsiada/ucieka na/z motor/u
-||- : Jacob! No, mogę z czystym sercem napisać, że jest lepszy od Eda (!!!)
-||- : bela wpada na pasujący do jej inteligencji pomysł jeżdżenia na czymś, co 50 lat temu mogło być motorem (wzięła za złomowiska)
-||-: UWAGA! Najlepsza scena! bela się wywraca, a Jacob zdejmuje koszulkę (co za wrzask! gorszy niż do Eda bez koszulki! naprawdę!). bela mówi: jesteś piękny... Jacob mówi: uderzyłaś się w głowę?(...)
-||- : ujawnianie tajemnicy Jacoba (kilkanaście scen)
-||-: coś o Victorii
-||-: próba samobójcza beli w postaci skoku z klifu
-||-:Alice i zmokły pies (mi przypomina niedźwiedzia)
-||-: Wracamy do Volterry
-||-: Jedyny Boski Edward bez koszulki. (cisza.)
-||-:Jane. Młodsza wersja Rosalie.
-||-:Volturi! Aro Był super z tym podlizem do Jedynej Fajtłapowatej Belli
-||-: Marmurkowy Adonis Belli w kawałkach
-||-: Powrót do Forks i szlaban do końca życia
-||- Pożarcie się Jake'a i Eda
-||-: koniec. Uff...
Jake był o wiele bardziej realistyczny od Eda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 21:23, 21 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
A mnie się podobało. W porównaniu do książki, to to zajebistość czysta jak spirytus była
I generalnie pierwszy raz nie byłam osobą śmiejącą się najgłośniej, bo trafiłam na seans pełen mało ortodoksyjnych fanek (dzięki Boru), no może ze dwie grupki pokemoonów, ale tak poza tym, większość widzów rżała ze śmiechu tak często, że ja i Lady R czułyśmy się jak najbardziej na miejscu, nawet gdy Rumianuś robiła głośne "BLEH!" przy każdym pocałunku, a ja wrzasnęłam "Hiszpańska Inkwizycja!!!", gdy zobaczyłam mrowie ludzi w czerwonych pelerynach ^^
Jak Aro nie mógł przeczytać Belli, to zrobił tak prześwietną minę, że czekałam tylko na takie wkurzone "Dammit!" z jego strony XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Panna Rumiana
z KoKoSem w łapie Arcymag
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 2212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:01, 21 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Zapomniałaś dodać o wrzasku "nie, nie, nie", kiedy Jake przymierzał się do pocałowania Belli ^^ I o iście zaczepistej sceny "biegu" Edwarda i Belli niczym wesołe kucyki z krainy tęczy (cała sala się śmiała). I o twoim komentarzu do pierwszego pojawienia się wilków "jakaś taka przerośnięta ryjówka". Mi się podobało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 23:59, 21 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
No, i jeszcze zdubbingowałam Aro cytatem ze Świętego Graala (a przynajmniej tego tłumaczenia, które mam): "Co za cudaczne przedstawienie!", gdy z miną wyrażającą lekkie WTF patrzył na Isabellę wrzeszczącą "Zabijcie mnie, nie jego!" ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Halkatla
Arcymag
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 1:08, 22 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Chciałabym pójść z Wami do kina!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caylith
Adept VIII roku
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:05, 22 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Wybieram się we środe na to i jako, że aż tak negatywnych emocji nie mam a łaki sa ładnie zrobione... powinno byc ciekawie.
Szczególnie, że u mnie nie ma maniaczek hałasujących aż tak w kinie na widok gołych klat 18 latków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:34, 22 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Jeszcze nie byłam. Zaczęłam pisać, że wybieram się w ciągu paru najbliższych dni, ale że nie ma to jak spontan, to pójdę sobie dzisiaj o 15.00, a co I chyba wezmę mamę - koleżanki oczywiście wszystkie już były, poza dwoma, które nie pójdą w ogóle, a samej w pokemońskie siedliszcze trochę straszno leźć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikka
Skarbnica Srebrnych Myśli Arcymag
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Cieni Nocy... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:52, 22 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Dubluje i rozszerzam posta.
Nio i byłam na New Moon I chyba w życiu się tak nie uśmiałam. Z dwóch powodów.
Pierwszy: Oprócz wilkołaków w tym filmie są same paszczury - Edek najwiekszy. A na widok Volturi wywrócił mi się żołądek. Ale wilczki? Mniaammm...
Jacob? Chyba sie zadurzyłam ciasteczko.
Drugi: chyba trafiłam na seans gdzie połowa obecnych była antyfanami zmierzchu - szły takie komentarze że można się było popłakać.
Parę przykładów:
Bella uderza pięścią w odkryty tors Jake'a.
Głos z tyłu - "Też bym sobie podotykała"
Jake ma pocałować Belle, nagle dzwoni telefon
z tyłu - "Niech to szlag i za co ja płacę?!"
Edek wychodzi na plac z odkrytą klatą
z tyłu - "Oślepłam!"
Edkowi popękała morda
z tyłu - "sto lat na karku i się sypie"
Pokazane mieszkanie Edka z czasu gdy opuścił Bellę
moja kolezanka - "Nie dość że wygląda jak menel spod budki z piwem, to jeszcze w jakiejś rupieciarni mieszka" (się zmieniają horyzonty To Diabeł, ta sama koleżanka co z mojego tekstu "O Edzia wadach słów kilka")
Wizja Alice - B i E biegnący lasem
W kinie zapada chwila ciszy, wszystkim opadają szczęki - po chwili jednomyślne ryknięcie śmiechem.
Dalsze plusy:
Jake w wilczej postaci - cudo, przepięknie zrobiony.
Miodzio efekty specjalne - szczególnie wilki ścigające Victorię
Z muzyka znów się popisali
Dużo humoru (momentami nie mogłam przestać się śmiać) - widać że mocno na to postawiono.
I jeden wielki minus: odruch wymiotny przy "scenach miłosnych" B i E.
Z kolei artykuł na który natrafiłam:
Cytat: | "Saga 'Zmierzch': Księżyc w nowiu"? "Pokaz prasowy filmu odbył się po zamknięciu niniejszego numeru" - tyle Paweł Mossakowski ("Wyborcza"). Nie udało się także "Dziennikowi": "Druga odsłona przygód bohaterów 'Zmierzchu' jest przez producentów obliczona na wielki hit kasowy. Aby więc wybredni krytycy nie zniszczyli tego planu, film zostanie pokazany prasie na parę minut przed kinową premierą" - pisze Karolina Nowakowska.
Film zobaczyła za to recenzentka INTERIA.PL. "Ze słabego scenariusza dobry film nie powstanie, czasem jednak z beznadziejnej książki powstać może całkiem sprawny scenariusz, a w konsekwencji i niezły film" - pisze Martyna Olszowska, doceniając pracę scenarzystki Melisy Rosenberg.
"Zamiast cierpień miłosnych i głębokich 'metafur' w postaci pustych, białych kartek symbolizujących otępienie i wewnętrzną pustkę po odejściu Edwarda (to w książce), decyduje się pokazać rzeczy, o których bohaterowie w powieści jedynie rozmawiają (jak żądna zemsty wampirzyca Wiktoria). Całość uwspółcześniła i posypała zabawnymi wstawkami (zwłaszcza w relacjach z ojcem czy kolegami), które mają za zadanie po chwilach grozy rozluźnić atmosferę. To, co na papierze męczy, na ekranie zaczyna wciągać. Rosenberg wie, jak rozłożyć odpowiednie akcenty w swojej historii. Meyer nie. Może więc dlatego nie warto sięgać po książkę?" - kończy retorycznie recenzentka. |
I jak tu się nie zgodzić
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mikka dnia Nie 19:53, 22 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 22:44, 22 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Dlatego właśnie ciężko mi przychodzi słuchanie lamentów osób, które uparcie twierdzą, że filmy nigdy nie oddadzą klimatu książki i że za mało w nich książkowych cytatów. Uparcie odpowiadam w takich sytuacjach: "No pewnie - filmy są świetne, gdyby miały być podobne do książek, musiałyby być o wiele słabsze.". Bo taka prawda, że ekranizacje jak do tej pory wychodzą naprawdę niezłe, mniej ckliwe i przegadane niż książki. Przy czym New Moon lepszy niż Twilight, więc nastawiam się na bardzo dobre Eclipse - Breaking Down się po prawdzie obawiam. Nie dość, że słit przekracza normy, to jeszcze masakryczna ciąża Belli. To będzie rzeźnia. Dosłownie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|