|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Caeles
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 27 Lut 2010
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: spod łóżka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:48, 02 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
to była zasadniczo moja pierwsza seria o wampirach jaką czytałam.. hen hen lata temu.
niedawno Rebis mnie rozpieścił na nowo zabierając się za wydawanie tego, dzięki czemu udało mi się w końcu skompletować całą serię.
ja książki z tej serii odbieram jako bardzo nierówne. świetne i oryginalne przeplatają się z historiami niewartymi nawet papieru na którym je wydrukowano.
Np Merrick od strony fabularnej to dla mnie jakaś pomyłka. Pani Rice przeszła już samą siebie. Chyba bardziej dobijający był tylko VIttorio.
Lestat był cudowny, dopóki nie znalazł Boga, Louis zawsze był nierówny psychicznie i nadwrażliwy. żal mi było Claudii, słodka mała socjopatka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rosalie Soiree
Adept VII roku
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:33, 30 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Mnie, w przeciwieństwie do większości z was, jak rozumiem, zachwycają powieści tej autorki. Przeczytałam wszystko, co tylko byłam w stanie dostać w swoje łapki. W tym wspominaną wcześniej trylogię "Śpiąca królewna". Co prawda ma dość trudną prozę, porównywalną do Tolkiena, ale to nie przeszkadza mi jej twórczość wielbić. (:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kometa
Adept I roku
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Kosmosu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:10, 30 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o Rice w całości przeczytałam tylko Wywiad z Wampirem. Lestatowi nie dałam rady, a na półce stoi jeszcze smutna Królowa Potępionych nie tknięta nawet palcem...
Wywiad był ok, co nie zmienia faktu, że postać Louisa irytowała mnie do granic możliwości. Claudia w sumie też. A kiedy pojawił się Armand to miałam ochotę przebrać się za pindę Buffy i pójść mordować wampiry. Poza tym już wtedy odniosłam wrażenie, że styl Rice jest dla mnie zbyt ponury. Tak, ponury to dobre słowo.
Lestat mnie zmęczył. Po jednej trzeciej książki dałam sobie spokój, ALE obiecałam sobie, że wrócę do tej lektury. Drażni mnie narracja, natłok pseudofilozoficznego bełkotu, emo fazy wampirzego bohatera, jego homoseksualne zapędy, dużo przygnębionego pieprzenia, a mało konkretów i akcji. Nie wiem, może to się później zmienia, ale to co zaserwowano mi na początku wystarczyło żeby książka poszła w odstawkę na dłużej.
O Królowej nic nie napiszę, bo nie czytałam pomimo, że posiadam. Uparłam się czytać te książki w określonej kolejności i niestety Królowa musi poczekać aż zmęczę Lestata.
Ja absolutnie nie skreślam tej autorki, pomimo że moje postępy w czytaniu jej książek są tak żałosne. Ale muszę dać sobie czas, to nie jest do końca mój klimat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sally
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:05, 30 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
a ja w sumie zaczęłam dość niekonwencjonalnie... jako, że nie przepadam za Louisem- po filmie - to ominęłam "Wywiad z wampirem" i zaczęłam od "Wampira Lestata"... i zakochałam się w Lestacie... przez całą książkę wyobrażałam sobie, że to Stuart Townsend czyta dla mnie tę książkę tym swoim fantastycznym głosem.... ale to by było na tyle, jeżeli chodzi o zachwyty z mojej strony... w tej chwili utknęłam na "Królowej Potępionych"... i przebrnąć przez to nie mogę!... nie umiem nawet do końca powiedzieć, co jest nie tak z tą książką... chociaż jest taki plus, że jest w niej więcej Mariusa, którego ubóstwiam najbardziej... zaraz po Lestacie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 3:10, 01 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
sally napisał: | wyobrażałam sobie, że to Stuart Townsend czyta dla mnie tę książkę tym swoim fantastycznym głosem.... |
Oj taaaaak.... :3
Styl Rice jest ciężki... Nudzi, kołuje, zasypuje porównaniami Homeryckimi ...
I to jest problemem. Również nie jestem pasjonatką stylu, natomiast historii - wręcz przeciwnie.
Lou to rasowy Emo... Zaś Lestat, mrau
Z dorobku autorki łatwiej przełknąć historię rodu czarownic xP - coś zmieniła w stylu. Narracja jest bardziej wartka. Zaczęłam czytać od "Taltosa" - wtedy za dużo w tym dla mnie było niesmacznej seksualności, ale ta książka całkowicie zmieniła moje spojrzenie na chrześcijaństwo (sic!). Bohater opowiada historię swojego wiecznego życia, w końcu dochodzi do momentu w którym zetknął się z naukami kościoła - kurcze, autorka przedstawiła to banalnie i jednocześnie prawdziwie, bez przeinaczeń. Lektura tego czytadła bardziej mnie przekonała do chrześcijaństwa niż lekcje religii.
Właściwie przez "Taltosa" jestem bardziej deistką niż ateistką
Polecam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Villka dnia Wto 3:11, 01 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:49, 01 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Louis zawsze bardzo kojarzył mi się z zabójczo podobnym do niego pod względem wszystkiego oprócz wyglądu znajomym, którymi mi sagę polecił i także się w pewien sposób z wampirem utożsamiał- znajomy także zwie się Louis
I nie uważam, żeby książkowy Louis był imoł. Miał zrytą emocjonalność, to fakt. Męczył, to fakt. Ale nie powiecie mi chyba, że nie miał ku przeżywaniu powodów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gocha_ch
Adept V roku
Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:42, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Muszę przyznać, że nie przeczytałam ani jednej książki tej autorki w całości….
Kilka razy zaczynałam ale te wszystkie jej opisy szybko mnie zniechęcały….
To nie dla mnie…
A żałuje bo tematyka jak najbardziej mi odpowiada
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:43, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Też miałam kilka podejść do "Wywiadu z Wampirem" i też czytać nie mogłam, bo chociaż te opisy nie były torturą na miarę Tolkiena, to jednak przynudzały.
Ale przeszłam i poszło
Doprawdy, jeżeli nie Kroniki Wampirze to Dzieje czarownic z rodu Mayfair!
Polecam - bardzo mi się podobało.
Anne Rice potrafi odgrzać stare schabowe tak, że smakują jak wykwintny befsztyk.
Znaczy...
Bardzo oklepane schematy fabularne przestawia świeżo i rzuca na nie nowe, ciekawe - półmHroczne - światło
Nie czytałam "Przebudzenia Śpiącej Królewny", ale moi znajomi - i fani Rice - twierdzą, że to najlepszy pornol jaki czytali xD Więc sama nie wiem... Ma ktoś na ten temat jakieś zdanie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sally
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:08, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
ja zaczęłam czytać "Przebudzenie..."... i jakoś nie skończyłam ale to akurat z powodu braku czasu- sesja, obrona licencjatu... a potem byłam tak zajęta, że przez dwa lata nie udało mi się do tego wrócić... aczkolwiek... nawet mi się podobało... takie trochę (nawet bardzo!) inne ujęcie znanej baśni... no i trochę zakrawa o sado-maso
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gocha_ch
Adept V roku
Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:29, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Tolkiena to ja akurat przeczytałam sporo książek.
A „Przebudzenie Śpiącej Królewny” w ogóle mi nie podeszło.
Kilka stron i koniec...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczna88
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:51, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Anne Rice odkryłam dawno, dawno temu, w odległej galaktyce. Koleżanka podrzuciła mi "Wywiad". Zraziłam się nieco, bo Louis był tragiczny, ale za to bardzo podobał mi się Lestat i styl autorki. Nie widzę u niej specjalnych dłużyzn, czy też opisów. Może dlatego, że czytałam to z przyjemnością?
O ile "Wywiad" był średni, o tyle "Wampir Lestat" całkowicie podbił moje serce. Scena z wilkami była tak realnie opisana, że dosłownie miałam ją przed oczami. Jedynym co mnie irytuje, to sceny z Nicolasem i Gabrielą (kazirodztwo). Postacie są niesamowite - Mariusz, Magnus, Armand... Ahhh... I prawie w ogóle nie ma tu Louisa
"Królowa Potępionych" została zjedzona szybko i z przyjemnością. Nigdy nie spotkałam się z taką wizją wampiryzmu, z takim pochodzeniem. Wciąż jestem zachwycona i nie sądzę, by kiedykolwiek mi to przeszło. Historia bliźniaczek bardzo mi się podobała.
Niestety, wszystko co dobre kiedyś się kończy. Następna wydana książka po "Królowej" była jednym z najgorszych chłamów, jakie czytałam. Pomysł idiotyczny, bohaterowie jeszcze gorsi, stracili swój urok. Sięgałam po dalsze, ale po kilku stronach rzucałam. Nie ma sensu niszczyć sobie nerwów.
Jeśli chodzi o Śpiącą Królewnę, to chciałam się zabrać, bo S&M zawsze mnie interesowało. Jednak było to niestrawne, niesmaczne i w żaden sposób nie oddziaływało na wyobraźnię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|