|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:55, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nie da rady, Mikka, nie da rady. Takich jest więcej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 17:58, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Cóż, dla niektórych nie ma nadziei...
Ale przecież Len jest fajniejszy niż Edward... PRAWDA?! Błagam, pocieszcie mnie, że nie tylko ja tak uważam!!!
Cóż, może jestem skrzywiona, ale zanudziłabym się na śmierć z takim upiornie romantycznym, upiornie wrażliwym i upiornie niedowartościowanym Edziem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:01, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
OCZYWIŚCIE! że Len fajniejszy niż edek! Ja też bym z tym drugim nie wytrzymała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily
Adept X roku
Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:34, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No raczej, że Len lepszy xD a kto by wytrzymał z Edkiem? jak on tylko ciagle sie użala nad sobą: jaki to on jest zły i że Belle krzywdzi itd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sally
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:40, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
ja nie przeczę, Len jest fajniejszy od Edwarda na pewno jest mniej hmmm rozmemłany... mam nadzieję, że rozumiecie, o co mi chodzi Racja, Meyer do Tolkiena się w sumie porównywać nie da i ja absolutnie nie mam zamiaru robić czegoś takiego, chodzi mi tylko o to, hmmm jak to się mówi... Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Jeżeli krytykujemy czyjeś zafascynowanie daną książką, bądźmy przygotowani, że ten ktoś skrytykuje naszą fascynację...
Mikka napisał: | przy ZW zasypiać??? toż to bluźnierstwo jest. Na stos! |
To jest dokładnie przykład tego, o czym mówiłam wcześniej. Mikka, Ty możesz powiedzieć, że czytanie "Zmierzchu" to skrajna głupota, ale już ktoś inny nie może powiedzieć, że "Zawód: Wiedźma" jest nudny jak flaki z olejem???? I gdzie tu tolerancja, wolność wyboru, myśli, bla bla bla ??
Nie jestem tak do końca pewna, czy to popularność filmu wpłynęła na popularność książki... A nie było czasami tak, że "Zmierzch" stał się bardzo popularną książką, "bestsellerem", a potem zrobili na jego podstawie film?
Strzygo, co do tych fanek "Zmierzchu", co innych książek o wampirach niet... I tu się mylisz W gimnazjum, w którym uczę, jest wręcz kółko uwielbienia dla "Zmierzchu"... coraz to nowe dziewczyny, a także co poniektórzy panowie, zaczynają sagę... a najlepsze jest to, że po skończeniu sagi tłumami lecą do biblioteki szkolnej i biorą wszystko, co się da z fantastyki- zwłaszcza te o wampirach. Szczęście, że biblioteka nieźle zaopatrzona Osobiście polecałam im ze 3-4 książki. W tym "Wiedźmę"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 20:04, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
sally napisał: | ja nie przeczę, Len jest fajniejszy od Edwarda na pewno jest mniej hmmm rozmemłany... mam nadzieję, że rozumiecie, o co mi chodzi |
Oczywiście, że rozumiemy Jakkolwiek głupio by to nie zabrzmiało, Len jest bardziej męski - no niestety, jakoś nie umiem tego inaczej powiedzieć. I, choć nadal nieco wyidealizowany, jest bardziej realistyczny niż Edward.
sally napisał: | coraz to nowe dziewczyny, a także co poniektórzy panowie, zaczynają sagę... a najlepsze jest to, że po skończeniu sagi tłumami lecą do biblioteki szkolnej i biorą wszystko, co się da z fantastyki- zwłaszcza te o wampirach.
|
To nie jest tak, że któraś z nas się myli - po prostu każda z nas trafiła na innych fanów Zmierzchu (a co, może oni się dzielą na podgatunki...)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sally
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:23, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Strzyga napisał: |
To nie jest tak, że któraś z nas się myli - po prostu każda z nas trafiła na innych fanów Zmierzchu (a co, może oni się dzielą na podgatunki...) |
Dokładnie Ja jestem wręcz przekonana, że fani "Zmierzchu" dzielą się na podgatunki Ja powiem tak, sama mogę nazwać się fanką "Zmierzchu" do pewnego stopnia. Są takie fragmenty w tych wszystkich czterech książkach, które czytałam z zapartym tchem, są takie, przy których umierałam ze śmiechu, tak mnie bawiły, ale są też takie, które bym wycięła, kartki spaliła i nigdy się nawet nie przyznała, że je czytałam Ale... są książki, które bardziej cenię i lubię, takie, które na mojej półce ulubieńców będą stały ZAWSZE... a saga "Zmierzchu" póki co nie ma na tę półkę wstępu mimo wszystko...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:58, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
sally napisał: |
Nie jestem tak do końca pewna, czy to popularność filmu wpłynęła na popularność książki... A nie było czasami tak, że "Zmierzch" stał się bardzo popularną książką, "bestsellerem", a potem zrobili na jego podstawie film? |
Na świecie owszem , ale w Polsce jednak najpierw był film (tak mi się wydaje przynajmniej)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 11:51, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
E - ja znałam psychiczne fanki Zmierzchu jeszcze na długo przed filmem.
Chociaż pamiętam, jak to się dopiero pojawiło i wspominam z nostalgią Pannę Rumianą czytającą sagę i pytającą mnie, jaki kolor to "onyksowy" Pamiętam w sumie, że jeszcze Zmierzch nie był wcale popularny i nie było w ogóle żadnych akcji anty-Zmierzchowych, a ja już się nabijałam z tych książek, bo kiedyś przeczytałam kilka stron u Panny Rumianej i wymiękłam, bo trafiłam na jakiś bardziej łzawy i ckliwy opis.
(A właśnie, mam na Rumianuś kompromitujące materiały związane z jej młodzieńczą fascynacją Zmierzchem, jak mnie zdenerwuje, to wam opowiem, jak mi opisywała Edwarda )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:11, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Może nie będziesz aż tak okrutna... Każdy przecież popełnia błędy... Ja rozważałam wyrwanie z pamiętnika tych stron, na których pisałam w czasach mojej miłości do zmierzchu - ale zmieniłam zdanie. Pamiętnik by sie rozpadł, gdybym wyrwała z niego aż tyle kartek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sally
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:19, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
alicee napisał: | sally napisał: |
Nie jestem tak do końca pewna, czy to popularność filmu wpłynęła na popularność książki... A nie było czasami tak, że "Zmierzch" stał się bardzo popularną książką, "bestsellerem", a potem zrobili na jego podstawie film? |
Na świecie owszem , ale w Polsce jednak najpierw był film (tak mi się wydaje przynajmniej) |
Nie mimo wszystko, najpierw była książka Ale mniejsza o to. Prawda jest taka, że popularność książki zaowocowała filmem, a szał na Roberta Pattisona, jaki nastąpił po tym, jak się fanki (i niektórzy fani) dowiedziały, że on zagra Edwarda napędził popularności filmowi... A potem to już sporo osób wzięło się za czytanie ze względu na to, że im się film spodobał. Koło się zamyka Książka napędza film, film napędza książkę
Czy ja wiem, czy wyrywanie stron z pamiętnika byłoby uzasadnione... W końcu jest to jakieś doświadczenie... A bez choćby jednego maleńkiego, nawet bardzo wstydliwego, doświadczenia nikt nie byłby dzisiaj tym, kim jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:37, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dlatego też jednak sobie odpuściłam Ja czytałam zmierzch zanim się wzięli za film, ale nie znałam wtedy nikogo, kto by o tej książce słyszał, dlatego tak sobie skojarzyłam, że film najpierw był
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anulka870
Arcymag
Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Wadowic Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:25, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Mikka napisał: | No bo oni najwyraźniej nie lubią żeby im wytykać głupotę (samo wielbienie Zmierzchu jest największą) |
no no koleżanko ja mam 22 lata i słyszałam ze zmierzch cala saga zresztą to książka dla głupawych 17-latek ja głupawa nie jestem do 17-stki tez mi daleko ale seria miała swój urok
zawsze jak po pracy chce sie odstresowac to biore sobie tomik i czytam ulubione fragmenty
a wszystkie cztery tomy przeczytałam w łącznie 5 dni bo zakupilam je tuz przed premierą ostatniej co oznacza ze przez te 5 dni nie spałam i uważam ze bylo warto...
jest to na pewno jeden z typow literatury do ktorej zawsze bede miec sentyment... choc jednak INTRUZ urzekł mnie bardziej i wole Lena od Edwarda, bo ten troche za bardzo sie nad sobą umartwia...
no a ta moja mała improwizacja nie oznacza , ze ja kogos potępiam uwazam po prostu , ze na wszystko trzeba miec nastrój ...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez anulka870 dnia Sob 19:30, 23 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sally
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:45, 24 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
ja mam rocznikiem 23, do 17 też mi daleko już (chlip)... i zgadzam się z Tobą, anulko, saga ma swój urok... szczególnie podobał mi się 4 tom. Jakoś tak chyba najwięcej się w nim działo Ach i "Zaćmienie" też lubię, ale to ze względu na spore ilości Jaspera
Swoją drogą, jak Wam się podoba skrót jego imienia? Jazz??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily
Adept X roku
Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:55, 24 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
sally napisał: |
Swoją drogą, jak Wam się podoba skrót jego imienia? Jazz?? |
nie podoba bo to głupio wygląda ;p
A w 4 tomie brakowało tej bitwy mógłby ktoś zginąc np Bela (ale było by fajnie xD) a najgorsze było jak Edzio zaczął użalać sie and sobą po pierwszej nocy poślubej nie wiedziałam czy mam ryczeć ze śmiechu czy płakać nad jego głupotą xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|