Stephenie Meyer - Saga Zmierzchu

kuszumai

Już poprawiam. Very Happy

kuszumai

http://www.twilightseries.fora.pl/b-kacik-pisarza-b,47/zemsta-belli-nz-7-07-rozdzial-4-poprawione,4053.html

Analizka? Twisted Evil

Halkatla

Odpadłam już na 53-55 lat później... Shocked

...Zdrowia życzę!

kuszumai

A przeczytałaś cały? Porąbany jest. A analizka jest tu konieczna. Twisted Evil

Halkatla

Później przeczytam... Teraz nie dam rady. A że analiza jest potrzebna widac po pierwszym zdaniu i komentarzach Confused

kuszumai

Żal zakładać temat w ff. Zrobie ja tutaj. Mam nadzieję, że wy też będziecie ja robić. Tego jest kilkanaście rozdziałów!!!!
A aŁtoreczka jakoś się nie kwapi z nowymi rozdziałami... Sad

Achillea

Może wena się na nią wypięła? My, pisarze, wiemy jak to jest XD

Panna Rumiana

W Empiku wydają taką gazetkę jak TomKultury. Kojarzycie? No wiec na najnowszym wydaniu jest morda Pattisona. Porwałyśmy ze Strzygą dzisiaj dwa egzemplarze, kupiłyśmy w KFC po B-smarcie (takie w tych małych, czerwonych pudełeczkach z przykrywką) i wyprawiłyśmy Eduardo w ostatnią podróż ^^

Achillea

Trzeba było zrobić ofiarę z całopalenia, najpierw spalić jakąś wysmukłą białogłowę z ostatniej strony, a potem spalić Eda.

kuszumai

A ja myślałam, że dostałyście po nim biegunki i Patti posłużył jako papier toaletowy. xD

Tylko w empiku mozna taki dostać?

anulka870

no to się porobiło....apropo tematu jest coś co mnie wkurzyło , czytałam te parę rozdziałów tego zmierzchu ze strony edwarda i doszłam do wniosku , że autoreczka zrobiłaby lepiej gdyby z tych dwóch odrębnych powieści zrobiła jedną , bo w tej drugiej postaci wykazują trochę charakteru a w pierwowzorze trudno coś znależć chyba , że ośli upór...

alicee

No przecież to jest do tematu - Zimny Ed jak się patrzy Twisted Evil

Masz rację, anulko, że mogliby wymieszać Midnight Sun ze Zmierzchem - byłoby więcej zamieszania, coś by się działo (choćby w głowach bohaterów, którzy przynajmniej usiłują myśleć ), no i byłoby mniej książek do przeczytania. Wink

Mikka

A czytałyście już co na temat Przed świtem ma do powiedzenia "jedyne słuszne źródło wiedzy"? ja jakoś ostatnio na to trafiłam i się ubawiłam Very Happy

Przed świtem (powieść)
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Życie to jedno wielkie gówno. A potem się umiera. Ta. Chciałoby się
Jacob o życiu

I będziemy mieli dla siebie następną noc, prawda?
odpowiedź pewnej niewyżytej dziewczyny na prośbę o ubranie się...

Myślisz, że prosiłbym cię przed chwilą, żebyś się ubrała nie mając przed sobą tej perspektywy?
Niewyżyty Ędzio

Przed świtem (ang. Breaking Dawn lub jak kto woli Briking Dałn) – ostatnia część zmierzchowej sagi Stephanie Meyer. Powieść traktuje o mutantach, niechcianych ciążach, małżeństwie w wieku osiemnastu lat, pedofilii i jak tytuł wskazuje, o downach.

Okładka
Na okładce widnieje enigmatyczna szachownica z dwiema damami, z których jedna jest czerwona a druga biała. Czerwona to jest Bella-ludź, a biała – Bella-wampir. Czerwona figura jest za białą, co oznacza, że biała wygrała. Jak szumnie zapewniała autorka, wampirza natura Belli ukazana w bieli zwyciężyła nad ludzkim złem, ale my nie daliśmy się omamić i wyciągnęliśmy daleko idące wnioski: autorka chce się nauczyć grać w szachy, więc zamieściła na okładce swojej powieści niemy apel o pomoc... A może nie, bo to podpada pod teorię spiskową. Grunt, że przynajmniej tutaj wiadomo, o co chodziło pisarce.

Tytuł
Tytuł powieści a właściwie jego tłumaczenie budzi wiele kontrowersji. „Breaking Dawn” moża przetłumaczyć na „Złamany świt” lub „Przełamany świt”. Według niektórych czytelników tytuł powinien być przełożony możliwie dokładnie, stąd propozycje typu: „Załamany Down”, „Połamany Down” itp. Polska tłumaczka jednak stwierdziła, że „Przed świtem” będzie najbezpieczniejszym wyjściem z tej sytuacji.

Tłumaczenia
Na kilka miesięcy przed premierą powieści w sieci zaczęły krążyć przekłady wykonane przez bardziej wykształcone fanki sagi. Jednym z najpopularniejszych był ten wykonany przez „TeamTwilight”. By nie ściągnąć na siebie rozwścieczonych wydawców, opublikowanemu tłumaczeniu nadali tytuł „Świt” i zabezpieczyli je wysoce skomplikowanym hasłem: „czekolada”.

Księga pierwsza: Bella (bryka, ślub, hokus pokus, czary mary, Edward Cullen będzie starym!)

Bella jeździła nową bryką po bezdrożach Forks, w kieszeni dżinsów miała złotą kartę kredytową i ogólnie rzecz biorąc tęskniła za zdezelowanym wrakiem. Alice zorganizowała przezajebiście odjazdowy ślub, odpicowała Bellę na wampira i w ogóle zamieniła tą łamagę w coś prawie ludzkiego. Zachwycony Edzio wymiatał z żonką na parkiecie. Nawet Jacob się przypałętał i wył do księżyca. Potem Edward i Bella odlecieli na wysepkę o dźwięcznej nazwie „Wyspa Esme” i robili tam... No, wiecie co. W książce opisu nie ma, więc i tutaj nie ma co pisać [1]. Oprócz tego nurkowali a Edek robił ukochanej (i nieźle posiniaczonej) pyszną jajecznicę. Kiedy Bella chciała dla odmiany zjeść kurczaka, puściła pawia. Po skrzętnych wyliczeniach prawda wyszła na jaw: Bella była w ciąży. Edward odwiózł Bellę do Forks.

Księga druga:Jacob (legalizacja aborcji, krwiste popijawy i Czarnoksiężnik z Krainy OZ)

Jacob dowiedziawszy się o ciąży Belli, zaczął się kłócić z Samem o przeżycie Belli [2]. Kłótnia skończyła się odłączeniem Jacoba, Leah i jakichś innych wilkołaków od watahy. Zamieszkali u Cullenów, robiąc za salonowe pieski. Jacob był świadkiem alkoholizowania Belli krwią, łamania jej kości od środka i innych przyjemnych rzeczy. Rose bardzo dbała o Jacoba, dając mu psie żarcie w miseczce. Jako jedyna (prócz do bólu altruistycznej Belli) akceptowała małego mutanta w brzuchu szwagierki. Po miesiącu jęków, beków i wrzasków Bella zaczęła rodzić. Marzenie Jacoba o gołej Belli się spełniły: leżała na stole operacyjnym, naga, a Edward wyciągał z niej małe coś. Coś okazało się dziewczynką. Renesmee. Capnęła matulę na dobry początek, Bella odleciała, a Jacob zakochał się w tym czymś.

Księga trzecia:Bella (ale jestem piękna, Alice, gdzie jesteś? Carlisle, podejdźże no do płota, the end)

Bellę bardzo bolało [3]. Bella się ocknęła. Była wampirem. Była zua, demoniczna, piękna i miała czerwone oczęta. Była głodna. Upolowała z Edim pysznego liona i przy okazji ufajdała się jak ostatnia fajtłapa. Przytuliła do serca (martwego) dziecinę. Zajebała Jacoba za wpojenie się w córuchnę. Siłowała się z Emmetem o podteksty erotyczne. Irina, dobry wampir, podkablowała Volturi o istnieniu takiego śmiesznego zmutowanego wampira [4]. Alice i Jasper nawiali. Bella zaprosiła zue wampiry. Kupiła lewe papiery dla Jacoba i Renesmee. Nauczyła się używać swoich supermocy. Wraz z towarzyszami broni gapiła się na pogadankę Carlisle`a i Volturi. Alice i Jasper znaleźli innego półwampira. Niestety, nawet nie było małej bójki. Wszystko się porozjeżdżało, a Edward i Bella zakończyli sagę efektownym... Wiecie... To czytają dzieci...

Przypisy

1 Co prawda fanki napisały wersję nocy poślubnej, ale Nonsensopedię czytają dzieci...
2 Jakby było o kogo się kłócić
3 Jakby kogoś to obchodziło
4 Tak naprawdę Renesmee była dhampirem, ale kogo to obchodziło?

Dasha

Dasha umarła - informuje jej nadal chichoczący duch Very Happy

Mam nadzieję że tam dalej też istniej Nonsensopedia, bo jak nie to wracam do starego ciała Very Happy

Halkatla

bryka, ślub, hokus pokus, czary mary, Edward Cullen będzie starym!

Buhahahaha
Podziwiam ludzi, którzy redagują Jedyne Słuszne ŹródUo Wiedzy

Mr. Green