Stephenie Meyer - Saga Zmierzchu

alicee

Ja też

Czytałam to już co prawda, ale i tak się zdrowo uśmiałam Laughing

Nonsensopedia rządzi!

Mikka

Ja czytałam właściwie przez pomyłkę, więc zabawnie było. To była mój okres zainteresowania wampirami i byłam gotowa łyknąć wszystko na ten temat. Ale cóż, Zmierzch przeżyłam, przy Księżycu w nowiu wyłam i rozbijałam łbem ściany (no i docierała do mnie definicja "emo"), w Zaćmieniu ominęłam pół książki, a w Świcie już płakałam ze śmiechu.
Nie powiem, pewna nowość to była Very Happy

Myślałam że Louise z Kronik Wampirów był żałosny, ale Edzio - zatrzymany w rozwoju na sto lat siedemnastolatek - podbił go o głowę.
Potem trafiłam na Wiedźmę i to dopiero była cudna odtrutka Very Happy

Potem przez przypadek dowiedziałam się że powstał film na podstawie Zmierzchu, no i tu dopiero był ubaw....

Edzio to takie połączenie wszystkich najbardziej żałosnych i okropnych (zgadnijcie w jakim sensie) wampirów w literaturze i filmie

Achillea

Najgorsze jest to, że ze "Zmierzchu" robi się kopalnię dogmatów na temat wampirów... a jest tyle lepszych książek, którymi nikt się nie interesuje do tego stopnia. Dlaczego? Bo to wymaga myślenia. A pani Meyer zrobiła lekkostrawną łatwo przyswajalną papkę nie wymagającą wyciągania wniosków, ale zachwycania się. I styka.
Czy tam w ogóle jest jakaś fabuła, poza traumatycznymi przeżyciami wewnętrznymi głównych bohaterów?

I tak się zastanawiam jak taki twór mógł w ogóle powstać? Wpływy High School Musical? I garść wampirów, żeby było dramatyczniej?

Strzyga

"hokus pokus, czary mary, Edward Cullen będzie starym" jest genialne, ale i tak bardziej rozbawiło mnie "Carlisle, podejdźże no do płota" Mr. Green

Zrobiłam rzeźnię w zastępstwie moderatorki. kuszumai, ostrzeżenie dla ciebie majaczy już nie tylko na horyzoncie, ale całkiem bliziutko...

kuszumai

Nigdy się nie zastanawiałam nad znaczeniem pokemoniastej okładki.

Strzyga

Ja się zastanawiam cały czas. Czytałam wyjaśnienia w necie, trzy osoby mi tłumaczyły - nadal nie rozumiem.

kuszumai

Ja gram w warcaby. Szachy olewam. Very Happy

Miriam

Mam nadzieje, że tego jeszcze nie widziałyście Wink

Dasha

Łiiiiii bo inaczej się tego nie da określić Very Happy

Szkoda że nie ma takiej wersji gdzie Edward z Bellą mają taką minę

kuszumai

Jeżeli ten matrix z tyłu ich załatwi to wystawię dla niego pomnik. Twisted Evil

alicee

XD
Cudo

Ludzie kreatywni tez jeszcze są na świecie, jak widać Smile

Dasha

Kuszu ja rozumiem że może Twoje nikłe rozeznanie w popkulturze jest spowodowane młodym wiekiem, ale do Bora jasnego to nie żaden Matrix tylko Blade : Wieczny łowca....

kuszumai

Wszyscy faceci ubierający się jak tem Blady to dla mnie matrix. Very Happy

Miriam

Dasha

I przez Ciebie pieróg z truskawką mi wypadł z widelca.....Nie bój się pierożku...to tylko High school Zmierzchu Very Happy

No i nie chce wrócić... Sad

Biedny pieróg....