|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 10:27, 13 Lip 2009 Temat postu: Analiza opka Alice&Bella |
|
|
Jako przykładna adminka, umieszczam ostrzeżenie.
OSTRZEŻENIE: Opowiadanie niemożebnie głupie, gwałcące kanon i realizm. Jedyna jego zaleta, to brak Eduardo. Jeden z tysiąca "erotyków", które można znaleźć na oficjalnym forum Zmierzchu. Autorka wlepiła oznaczenie [+18], ale uważam, że zdrowo przesadziła. Ja wlepiłabym jedynie "Ryje psychikę". Za to sama analiza zdecydowanie powinna mieć jakieś ograniczenia wiekowe, ale to pozostawiam sumieniu czytelniczek. W pełnie świadoma tego, że każda z nich już dawno się go pozbyła.
Oryginał: http://www.twilightseries.fora.pl/b-kawiarenka-b,53/la-trahison-betrayal-m-18,2346.html
Analizowały: Północnica, Strzyga
Cytat: | Mimo to, nie było mi dane często czuć na skórze jego dotyk czy zimny oddech. Mój ukochany był zbyt troskliwy, by pozwolić nam na pewną dozę niebezpieczeństwa. W tej chwili doszło do mojej świadomości, że ta staroświeckość Edwarda zaczyna mnie irytować! Odpychanie drugiej osoby, czy odwlekanie momentów bliskości, były nawet pobudzające, intrygujące, ale na dłuższą metę, zaczynało mnie irytować. Stwierdziłam ze skorzystam z nieobecności ukochanego i porozmyślam (czyt. pomarzę) o nas, bez konieczności tłumaczenia mu wszystkich moich myśli. |
Czyli "Fantazje Belli mode on"...
Wyraźnie widać tu pęd analizowanej ku adrenalinie i niezgodę na rutynę w związku. Analizowana Bella powoli uświadamia sobie, ze jej partner nie jest ideałem - związek wychodzi z pierwszej fazy zauroczenia i wkracza na drogę ku bardziej dojrzałej formie. Bella zaznacza, że brakuje jej czułości i że partner nie zgadza się na spełnianie jej fantazji erotycznych - jest tradycjonalistą. Ma też dosyć nadmiernej opiekuńczości ze strony partnera. Jest to winą pewnego rodzaju kompleksu Elektry, próby znalezienia sobie partnera-opiekuna, wywołanym złymi kontaktami w dzieciństwie z ojcem, który cechował się chłodem emocjonalnym w kontaktach z nią. Może nawet podczas rzadkich odwiedzin dochodziło do aktów przemocy i gwałtu na Belli, dlatego analizowana ma problem z wkroczeniem w dojrzały związek. Jako że związki oparte na tak kruchej podstawie są bardzo nietrwałe, Bella uświadamia sobie swoje potrzeby i zaczyna odczuwać potrzebę wyrażania swoich pragnień.
Szkoda tylko, że dla osoby tak niedojrzałej psychicznie, jak Bella, jedynym sposobem przeniesienia związku na bardziej dojrzały poziom zdaje się być kontakt fizyczny... Analizowana wyraźnie nie dostrzega innych sposobów na rozwijanie związku.
Cytat: | Najpierw wyobraziłam sobie las, dziki i tajemniczy, niezdeptana ściółkę i delikatne mchy, na nich dwa blade ciała odziane w lekkie ubrania. Ręka Edwarda delikatnie, nie, wreszcie z mocą i pożądaniem zjeżdżająca spod szyi na piersi, zimny dotyk dłoni na wznoszących się nierówno piersiach… Jego niecierpliwość i szybkie rozdarcie tej bluzki, czerń i szał w oczach gdy poznał każdy szczegół mojego już nieokrytego ciała… |
Proszę, powiedz, że to można jakoś logicznie zanalizować... Oczywiście, chodzi mi o to, żeby wydusić z tego kawałka coś więcej niż "Bella pragnie brutalności, prawdopodobnie jest masochistką", bo to wszyscy wiedzą.
Tak. Blade ciała - to proste, autorka jest rasistką i ksenofobem. Dziki i tajemniczy las ma symbolizować lęk przed wkroczeniem w świat dorosłych i przed inicjacją seksualną - wyraźnie widać nawiązanie do wypłynięcia na nieznane wody. Niezdecydowanie co do siły nacisku oznacza brak doświadczenia w sprawach łóżkowych. Nierówne piersi wyrażają skryte kompleksy Belli. Niecierpliwość oraz czerń i szał w oczach Eduardo to także wynik niskiej samooceny Belli -chce być doceniana i podziwiana. Brutalność opisanej sceny wynika z jej wcześniejszych niemiłych doświadczeń z osiedlowym pedofilem... Widać, że autorka ff przekłada swoją niską samoocenę na zachowanie postaci...
Ogólnie w sadze Zmierzchu jest bardzo dużo przemocy na tle seksualnym lub nawiązań do niej, zauważyłaś?
(Nie analizuj MOICH fanfików. Nigdy. Proszę.)
Nom... Chyba Meyer jest perwersem ;->
(Dobrze. Nie będę.)
Przemoc na tle seksualnym, nekrofilia, daleko posunięty masochizm... Pełen przegląd, dla każdego coś miłego.
Jakiego ona jest wyznania? Jakiegoś szczególnego, mocno jest bogobojna, dlatego propaguje wstrzemięźliwość przedmałżeńską... U nich w Ameryce zdarzają się przypadki molestowania, może ma uraz z dzieciństwa i w ten sposób odreagowuje?
Meyer? Jest mormonką - mój ksiądz katecheta ciągle trąbi, jak to jest zaje-szkodliwa sekta.
Ja bym obstawiała raczej, że jako typowa gospodyni domowa jest niespełniona seksualnie i odreagowuje przelewając na bohaterkę fantazje dotyczące "idealnego samca".
A, no tak. Jest nawet takie powiedzonko - Jakiej bzdury nie wymyślisz, możesz być pewien, że uwierzą w nią mieszkańcy Salt Lake City. Czyli mormoni, w większości. Wszystkie religie są nieco głupawe z tymi nakazami, zakazami i dogmatami, ale mormoni to już hardkor...
Cytat: | - Ha, przestraszyłam cię! O czym to marzysz gdy mój braciszek i facet się szwędają po górach? – Alice wskoczyła do mojego pokoju przez okno, Charliego nie było na cały weekend. Spróbowałam wyrównać oddech i nie zarumienić się bardziej niż zwykle.
-Zresztą nieważne, przyniosłam nowe katalogi sprzedaży wysyłkowej, w pobliskich sklepach już widziałyśmy wszystkie nowe kolekcje, ale jest nadzieja, że znajdzie się coś ekstra w tych gazetkach…
Podczas monologu Alice siadła na łóżku, więc nie chcąc by wyczuła jak moje ciało jest rozpalone przesunęłam się w bok co zaowocowało upadkiem z łóżka.
-Auu, moja kostka!
-Edward mnie zabije jeśli cos sobie zrobisz, pokaż to- już była przy mnie i delikatnie odsłoniła dresowa nogawkę.
-Yhhhh- moja reakcja na jej dotyk była dla niej niewytłumaczalna, ale ja wiedziałam ze to zimno, tak podobne do wyobrażanego sobie przed chwila dotyku Edwarda, spowodowało reakcje mojego organizmu czyli wstrząs i przyspieszone tętno.
-Dziewczyno, naprawdę brakuje ci bliskości- przyjaciółka była zaniepokojona- mam pogadać z braciszkiem? |
Jak widać, Alice w większości przypadków podejmuje się roli seksuologa-mediatora. Eduardo, jako piękny goguś, niezdolny do rozporządzania swoim Pytonem-Zabójcą potrzebuje światłych rad siostry, która kieruje jego popędem seksualnym. Rysuje mi się tutaj wyraźnie mały trójkącik, chwilowo na linii Eduardo-Alice. Jakimś cudem, Bella jest tu taką niemotą, że spadając z wysokości 40 cm na podłogę stłukła sobie kostkę (jak to zrobiła? Chyba klęknęła z rozmachem jak przed paciorkiem albo wykonała sus w bok, z tym że wtedy jedyni stłukła by sobie biodro... Najwidoczniej nogi i w ogóle całe ciało Belli jest jedną wielką anatomiczną zagadką, składającą się głównie z kostek u nóg, które są ustawione prostopadle do ciała, aby dało się je jakoś przekręcić podczas upadku...) Bella również mylnie uważa, ze wstrząs i przyspieszone tętno to wynik dotykania jej przez Alice, ja na jej miejscu po prostu odstawiłabym kofeinę albo poszła do lekarza zrobić EKG. Alice oczywiście rozpoznała typowy objaw bólu, czyli przyspieszone tętno, jako niedopieszczenie i syndrom dziewicy. Wskazuje to oczywiście na to, że jest świadomą swojej seksualności lesbijką nieświadomie poszukującą partnerki. I paskudna literówka, szwendają się, i to co najwyżej mendy po męskich klejnotach, ludzie mogą co najwyżej się włóczyć...
Alice wykazuje się opiekuńczością, którą Bella tak ceni u swojego partnera, jednocześnie nie stroni jednak od czułości i fizycznej bliskości, czyli tego, czego Bella pragnie najbardziej... akurat mi się włączyła piosenka "Ja saszła s uma" Tatu - to nie jest normalne
Ale pasuje do ff... ;->
I właśnie to mi się wydało nienormalne... A Alice nie jest lesbijką. Jest biseksualna.
Cytat: | Ale ja nie mogłam się skupić na jej słowach, zaczęłam sobie przypominać wszystkie chwile spędzone z Alice porównując do czasu z Edwardem. W jego towarzystwie, mojego boga, czułam się wspaniale, ale zawsze był taki przewidywalny i opanowany, a ona, wesoła i szalona, była moim całkowitym przeciwieństwem, nie tylko moim ale i Edwarda. I wtedy postanowiłam zrobić coś n a przekór Edwardowi, może Alice, może i na przekór sobie, bowiem w końcu to ja decydowałam… |
W tym momencie, Bella znowu stwierdza, że drażni ją opanowanie Eduardo, przez które do ich związku wkradła się rutyna. Wyraźnie daje do zrozumienia, że pociąga ją nieprzewidywalna natura Alice. Dodatkowo porównuje siostrę swojego partnera do niego samego i szuka pomiędzy nimi podobieństw, którymi mogłaby usprawiedliwić odczuwanie pożądania wobec Alice.
Zamęt gramatyczny w ff najprawdopodobniej wynika z nadmiernego podniecenia aŁtorki opisywanym tematem... Jako iż Bella ma dosyć oziębłości seksualnej partnera, decyduje się na zemstę na nim w postaci zdrady z jego własną siostrą. Czyni to, aby rozbudzić w nim sycylijskie namiętności. Naiwna, Eduardo ma jasne włosy, co oznacza, że jego przodkami najprawdopodobniej byli Germanie lub Skandynawowie, słynący z niechęci do częstego używania swoich jaszczurów...
A słyszałaś, że faceci podobno nie odbierają zdrady z kobietą tak tragicznie, jak zdrady z innym facetem?
Owszem, mój kolega nie miał nic przeciwko jak jego dziewczyna szła do łóżka z jego przyjaciółką, pod warunkiem, że mu to opowiadały lub pozwalały popatrzeć... <autentycznie. Miałam zwaloną klasę w gimnazjum, nienormalni>
Kiedyś się spotkałam z poglądem, że seks kobiety z kobietą, to tylko takie "dziewczęce zabawy", a z innym facetem, to byłaby prawdziwa zdrada, bo oznaczałaby, że obecnemu partnerowi czegoś brakuje.
Hmmm, może to i prawda. Dziewczyny, które były bi, miały jednocześnie i dziewczynę, i chłopaka, przy czym każde wiedziało o tym trójkącie, i nikomu jakoś to nie przeszkadzało...
Cytat: | - Bello, nie! – dziewczyna puściła swoja alabastrowa ręka moja nogę i się odsunęła lekko, ale i tak czułam zapach jej perfum i zimno jej ciała- przecież to przeciw Tobie, naprawdę pogadam z Edwardem, czegoś go nawet eee… nauczę, ale tego nie zrobię!- wizja musiała być jednoznaczna
Mogłam się tego spodziewać ale i tak czułam rozczarowanie a radosne mrowienie w ciele pokazywało, że mój organizm jeszcze się nie poddał.
-Alice.. powiedz tylko, czy to co zobaczyłaś, było dla mnie bolesne, zrobiłaś mi coś?
Dziewczyna łagodnie pokręciła głową- Bello, mała rozrabiako, nie wyciągaj ode mnie tych informacji, wiesz ze jestem wampirem i tak jak Edward mam pewne ograniczenia, więc lepiej nie kuś losu, zwłaszcza, że tęskno mi za Jasperem.
Zwiesiłam głowę, tak wstyd dawno mi nie było, co mnie podkusiło aby mieć takie plany i to z siostrą mojego chłopaka! Naprawdę ten nasz celibat prowadził mnie do szaleństwa. Jak zwykle z oczu zaczęły mi kapać łzy.
-Ale mogę ci pomoc obandażować nogę- Alice podsunęła się i wzięła mnie na ręce, kierując się w stronę łazienki. Już po wypadku w Phoenix się mną zajmowała, dlatego ta sytuacja nie powinna być czymś szczególnym, ale w moim ciele zaczęło się dziać cos dziwnego. Objęłam ją z całych sił i wplotłam ręce w jej krótkie czarne włoski chuchając w szyje, łzami mocząc odsłonięte ramię i turkusowy top
-Ten ciepły oddech coś w sobie ma- jęknęła z rezygnacja wampirzyca ale się uśmiechając, odgarnęła mi włosy z twarzy i popatrzyła topazowymi oczami, jego oczami. |
Wizje Alice są niemal jak jakaś porno telewizja, tyle że za darmo... Zastanawiam się, czy Bella pyta o ból ze strachem, czy z nadzieją? W końcu jej masochistyczne skłonności są już znane...
Alice jest już nie tylko seksuologiem-mediatorem, ale jeszcze dodatkowo kimś w rodzaju trenera...
Nom . "Czegoś go nauczę"... Hmm, mała pantomima: "I wtedy, Edwardzie, atakujesz! Nie, tak, no co ty! Źle to robisz! Jasper, pokaż mu... O, tak właśnie, widzisz? Edward, teraz twoja kolej... Grzeczny chłopiec, właśnie tak. Ej! I gdzie mi nowy dywan brudzisz?" Bella miała nadzieję na show z kajdankami, pejczami, wyzywaniem, kopaniem szpilkami i ogólnym poniewieraniem, ale Alice też nie przejawia jej skłonności... Widać rodzice jej nie kochali. Hmm... Znowu anatomiczna niezgodność. Oczy są wyżej, usta niżej na twarzy, a nawet u wampira jak kogoś niesie (chyba ze podniosła Bellę jak Pudzian sztangę...) to raczej szyja jest wyżej, ramię niżej. To jak ona jednocześnie chuchała jej w szyję i przytykała oczy do ramienia poniżej? Do góry nogami ją niosła, czy co? <zonk>
I znowu Bella porównuje Alice do Edwarda, chcąc usprawiedliwić swoje pożądanie wobec niej. Jakby się uprzeć, to te łzy mogły spływać Belli po twarzy na ramię Alice... W sumie da się zrobić.
Eee tam, ciężko by było, bo najpierw leciałoby na dekolt i obojczyk Alice, w końcu jak chuchała jej w szyje, to miała twarz blisko niej... :/ Ona po prostu przenosi pożądanie z niego na nią, na siłę wpajając sobie, ze fizycznie są podobni. Tu właśnie ujawnia się główny problem Belli - cnota jej się na mózg rzuca. Nie wie widocznie o tym, że potrzeby seksualne należy rozładowywać jak najszybciej w momencie, w którym zaczyna się zachowywać jak kotka w rui rzucająca się na wszystko co wystaje, gdyż jeśli ulegnie zbytniemu popędowi, to będzie miała potem o to pretensje do samej siebie.
Ty poczekaj z tym analizowaniem anatomicznych niezgodności do jakiegoś Eduardo&Bella, co? Tam to dopiero są jazdy...
Ok. Zaczekam. Swoją drogą kiedyś czytałam 13 księgę Pana Tadeusza, fanficki są za nią daleko w tyle Nawet najdziksze.
Cytat: | - Na pocieszenie, bo przecież nie chcę by moja przyjaciółka się smuciła, a nikt się o tym nie dowie-wytłumaczyła sobie, a może mi, po czym, nie donosząc mnie do łazienki, pocałowała mnie. Z początku delikatnie poznawała moje miękkie wargi, a ja jej, które choć były mniejsze niż Edwarda, tak samo twarde i ponętne… Odchyliłam usta, i choć oczekiwałam przerwania tego irracjonalnego wydarzenia, Alice się nie wycofała, jej język tańczył z moim, oddech omotał cała twarz, czułam jak moje piersi twardnieją, i coraz trudniej jest mi utrzymać się na nogach. Alice ze śmiechem wniosła mnie ostatecznie do łazienki i włożyła w ubraniu pod prysznic, chichocząc, że dawno nie miała tyle adrenaliny. O sobie wolałam nie myśleć, już byłam spocona i rozogniona, serce mi łomotało, a to był dopiero pierwszy pocałunek. Nie traciłam czasu na porównanie wampirzych umiejętności, skupiłam na przyciąganiu przyjaciółki do siebie. Dziewczyna mamrocząc coś o mojej kostce odkręciła prysznic i stałyśmy obydwie w ucisku, dłonie walczyły z mokrymi ubraniami, włosy lepiły się do czoła i moich (już gołych) pleców… Pod mokrą bluzką Alice dostrzegłam kontury jej doskonałego ciała, perfekcyjnych kształtów i proporcji… |
"Na pocieszenie, bo przecież nie chcę by moja przyjaciółka się smuciła" - czyli typowy przykład traktowania seksu między kobietami jako "dziewczęcych zabaw". Ot, takie tulenie się z przyjaciółką. Kontakty pozbawione takich zahamowań i wstydu, jakie Bella mimo wszystko odczuwała przy Edwardzie. Wynika to zapewne z przeświadczenia (słusznego, swoją drogą), że przyjaciółka jest do niej bardziej podobna fizycznie niż losowo wybrany facet. Czyli kolejne "ludowe porzekadło" - kobieta kobiecie jest w stanie dać to, czego facet nigdy nie zrozumie.
Zachwyt nad ciałem Alice potwierdza moją tezę, że Bella uwiodła ją, aby podnieść swoją samoocenę. Znowuż wypowiedź Alice o tym, że dawno nie miała tyle adrenaliny świadczy o tym, że od dawna uprawia seks z kobietami. Potwierdza to też przejęcie przez nią inicjatywy i fachowość zapewniania partnerce doznań. Można również zadać pytanie: Czy Alice jest transwestytą? Czy urodziła się jako mężczyzna? Wrażliwość świadczy o kobiecym umyśle, lecz brutalność, nieokiełznane fantazje seksualne i nadawanie zbliżeniu jasno określonej formy-gry skłania do podejrzeń, iż są to przyzwyczajenia ze "starego ciała"....
Cytat: | -No co, przestraszona, a mi się zaczyna podobać- obudziła mnie Alice podnosząc mnie za biodra w ten sposób ze wylądowałam na ścianie, a ona zsunęła językiem po moim mostku, aż do pępka. Choć ciężko było mi się na czymś skupić, masowałam jej piersi, tak jak zawsze marzyłam, by robił to Edward… |
Uważam, że ten fragment należy poddać szczegółowej analizie, dlatego wrzuciłam tutaj tylko mały kawałek. Rzeczywiście, wyraźnie widać doświadczenie Alice oraz to, że jest ona zdecydowanie biseksualna. Znajduje też potwierdzenie teza Północnicy - Alice zachowuje się jak mężczyzna, odczuwa wyraźną potrzebę dominacji (całkiem możliwe, że nie pozwala jej na to jej stały partner i dlatego realizuje ona swoje potrzeby poprzez kontakty z kobietami).
Bella tymczasem przenosi na partnerkę swoje fantazje i pragnienia, które chciałaby urzeczywistnić z Eduardo, a na co nie pozwala jego tradycjonalizm.
Widać teraz egoizm Belli, zamiast zaspokoić swoja partnerkę, sugeruje jej, czego od niej oczekuje. Alice też nie lepsza - lekkomyślnie odrzuca wysiłki Belli, mówiąc zblazowanym tonem, że dopiero teraz tamta zaczyna rozumieć, co należy do jej zakresu obowiązków, nie ma też w zwyczaju udawać zaspokojenia - to ostateczny dowód, że Alice jest transwestytą. Paradoksalnie, sado-masochistka Bella obawia się ulotnego momentu wprowadzającego ją w świat kobiet, dlatego jak ognia unika penetracji...
Cytat: | Ale Alice nie pozwoliła mi się angażować, jak zwykle, to ona dyrygowała: jedna ręka złapała moja ręce i uwięziła nad moją głową , druga powędrowała w dół. W tym momencie nie liczyła się dla mnie moralność, a wyrzuty sumienia miały obudzić się dopiero później. Teraz liczył się dotyk kropelek lodowatej wody, nie, był raczej bardziej podobny do kuleczek gradu, gdyż Alice wcale nie była delikatna. Nic nie mówiła, wstrzymała też oddech oczekując moich reakcji, a były one tak silne, tak nowe i wszech obezwładniające, ale nie miałam siły się nad tym zastanawiać, poddałam się uczuciom radości, bólu, mrowienia i takiego spełnienia, o którym nigdy nie marzyłam, już na pewno nie w takich okolicznościach. Przez mgłę widziałam zarys przedpokoju, czułam tysiące zapachów i rosnącą w sobie siłę, a z oddali słyszałam własny oddech.
Co ja robię?! A raczej- co ten gnomek, diablic jeden, ze mną wyprawia?!
Nie dane było mi poznać odpowiedzi na to pytanie gdyż osiągnęłam to, o czym śniłam, o czym marzy każda istota nie tylko na Ziemi- spełnienie. |
To jest po prostu jedno wielkie potwierdzenie twojej tezy. Alice jest zbyt brutalna, zbyt męska, ma ogromną potrzebę dominacji nad partnerką i nie pozwala Belli się wykazać. Jednocześnie swoim zachowaniem (nie wiadomo - świadomie, czy przypadkowo) odpowiada w pewien sposób masochistycznym pragnieniom Belli.
Dyrygowanie - czy muszę jeszcze raz wypisywać argumenty o Alice-transwestycie? Właśnie. Niestety, podobno kobieta, która raz uprawiała już seks z transwestytą, nie zostanie zaspokojona przez żadnego mężczyznę. Biedny Eduardo - jego Zabójczy Pyton będzie musiał się wyjątkowo natrudzić, a i tak się nie uraduje... Zimne kropelki są symbolem otrzeźwienia, powrotu do rzeczywistości; Bella już zaczyna żałować swojej decyzji o zdradzie Eduardo w ten tak o to nietypowy sposób. Co ciekawe, psychika Eduardo też ulegnie skrzywieniu, bo cały czas próbował usuwać ją z drogi Jasperowi i Emmettowi, przez co własnoręcznie podsunął ten łakomy kąsek swej siostrze... Biedaczek przeżyje traumę jak sobie to uświadomi...
*głupie skojarzenia Strzygi mode on* Czyli transwestyci, to trochę jak sukuby/inkuby! Sprowadzają żądze niemożliwe do zaspokojenia przez normalną osobę...
Dokładnie... Bo znają oba punkty widzenia i wiedzą, czego potrzebuje każda z płci, a pojedyncze hetero, czy homo zna sytuację tylko ze swojej perspektywy...
Cytat: | -Ubierz się bardziej- wyszeptała moja „kochanka”- Edward będzie tu za 10 minut!
-? – wszystko mnie bolało i zaczęłam wspominać elementy wczorajszego wieczora, ale ten spokój jaki czułam leżąc już w łóżku u boku Alice,niestety nie powrócił.
-Ciii, jakoś mu to powiemy.
-Powiemy!? Alice, ja go kocham, ja z nim chce być, to było…- panikowałam.
-Wiem głuptasku, moim całym życiem jest Jasper, ale trudno mi będzie nie myśleć o twojej szczęśliwej twarzy i ukryć to przez Edwardem… -przerwała- Zresztą twoje ciało cię zdradzi- spojrzała na mnie znacząco i zobaczyłam na moich piersiach i pośladkach coś w rodzaju siniaków- Ciężko mi było się powstrzymać gdy ktoś tak ochoczo się rozbudzał i pachniał… kilka razy musiałam zaciskać zęby, ale to się nie powtórzy.
-Auu, moja kostka jednak powinna wczoraj mieć jakiś okład- jęknęłam, nie wiedziałam, co powiedzieć. Wczorajszego wieczoru zgubiły mnie własne hormony, czego dowie się Edward? Serce ze strachu przed zawiedzeniem ukochanego i jego gniewem na Alice, zaczęło mi walić.
- To wina Edwarda że do tego doprowadził, a ja nie mogłam pozwolić, by za mnie zrobił to tobie ktoś inny. Twoje hormony i osamotnienie w końcu by wzięły nad Tobą górę, pomyśl co by się stało gdyby to był Jacob bądź Mike… I nie czuj się źle, to taka oznaka przyjaźni… z Rose też kiedyś eksperymentowałyśmy –dziewczyna zaczęła to wspominać, ale ja niegrzecznie jej nie słuchałam- dotarło do mnie, ze nie mogę rozbierać się przed Edwardem by chronić Alice, a rozbudzone zmysły już teraz czekały na jego dotyk… |
Nie muszę chyba komentować tej "oznaki przyjaźni" - po prostu kolejny tekst z serii "między nami dziewczynami". Za to informacja o tym, że Alice i Rosalie również „eksperymentowały” oznacza moim zdaniem jedno – ze wszystkimi facetami ze Zmierzchu coś jest nie tak, skoro ich partnerki masowo szukają zaspokojenia u innych kobiet. Do kompletu brakuje tylko nieszczęśliwej Esme uwodzącej Bellę.
Z Bellą jak z tym dowcipem o zakonnicy:
"Do klasztoru wbiega młoda zakonnica, dopada swoją matkę przełożoną i mówi:
-Matko przełożona, zgwałcili mnie, co robić?
- Zjedz cytrynę.
- I co, to pomoże?
- Nie, ale chociaż ten uśmiech Ci zniknie z twarzy..."
Dziwne, że Bella nie zaczęła upychać Alice w szafie albo pod łóżkiem... W końcu kanon zobowiązuje, siostra nie siostra, ale doprawiła wieeelkie rogi Eduardo. Większe niż u tego jelenia, co go upolował...
Bella, jak widać, czuje się winna, że uległa swoim hormonom. Najprawdopodobniej czuje się jak dziwka. (I ma rację!) Alice za to stosuje tanie zagrywki, nie chce się angażować, sprowadzając stosunek do przelotnej zachcianki wspomnieniem o Rose; nie dba tu o to, że jej partnerka poczuje się zraniona i zdradzona. Próbuje też wzbudzać u niej poczucie winy, sugerując że Bella była tak napalona na wszystko, co się rusza i nie ucieka dostatecznie szybko, ze zgwałciłaby nawet Jacoba czy Mike'a, żeby zaspokoić swe chucie. Argumentacja w tym wypadku jest typowo męska...
Hmm, ale Bella JEST napalona na wszystko co się rusza. Cytując fragment z "Dr House'a": "Jest gotowa uprawiać seks z bezkręgowcem."
Zgadzam się.
Brakuje ostatniego akapitu. Zostanie prawdopodobnie skomentowany i doklejony, jak już Północnica wróci.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Strzyga dnia Pon 10:33, 13 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dasha
Mistrzyni Okrucieństwa Arcymag
Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 1782
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:41, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Zryłam się Nie za bardzo jestem w stanie wyartykułować coś więcej od grhhh
Wasza analiza jest genialna Czyta się ją zajekurwabiście Wybaczcie przekleństwo, poryw emocji
Tylko jedno mnie zastanawia kto ma bardziej spaczoną psychikę? Mayer czy autorki ff na podstawie Z.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 10:53, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
W imieniu swoim i Północnicy dziękuję za opinię Cieszymy się, że się podobało
To są dwa różne rodzaje spaczenia Spaczenie Mayer jest bardziej "rhomątyczne" jak mawia Panna Rumiana, a spaczenie autorek ff... hm, po przeczytaniu powyższego dzieUa można sobie dopowiedzieć. Dodam tylko, że to był jeden z lżejszych tekstów. Najstraszniejszym hardkorem jest jakiś, ekhem, "erotyk", który ma bodajże siedem rozdziałów plus epilog. Ała. Zamierzamy z Rumianuś do tego usiąść, ale nie wiemy, czy nasza psychika to wytrzyma. Jeżeli nie - zostaniemy przy analizowaniu miniaturek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:00, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Łaaaa... Dziewczyny, powaliłyście mnie niemalże na kolana... Błagam, Strzyguś, nie pozwól Północnicy analizować nigdy żadnego mojego tekstu. I sama też tego nie rób - tzn nie od psychologicznej strony...
Borze, gdyby nie wasze rzeczowe komentarze, miałabym teraz wielka czarna dziurę zamiast psychiki - tak to coś się przynajmniej ostało...
I'm impressed.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dasha
Mistrzyni Okrucieństwa Arcymag
Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 1782
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:01, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ja się tylko zastanawiam kiedy takie autoreczki zaczną pisać erotyki o Belli i Carlisie W końcu zburzyły już wszystkie bastiony dobrego smaku, czy inteligencji pisarskiej, więc czemu od razu nie napiszą że niepohamowana żądzą Belli przeniosła się na teścia, aby ukoić swój żal po braku ojca w swoim życiu
Podziwiam wytrzymałą psychikę!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 11:06, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Dasha napisał: | Ja się tylko zastanawiam kiedy takie autoreczki zaczną pisać erotyki o Belli i Carlisie W końcu zburzyły już wszystkie bastiony dobrego smaku, czy inteligencji pisarskiej, więc czemu od razu nie napiszą że niepohamowana żądzą Belli przeniosła się na teścia, aby ukoić swój żal po braku ojca w swoim życiu
|
A wiesz, że na to bym nie wpadła?
alicee, to samo dotyczy moich tekstów - wolę nawet nie myśleć, czego się można w nich doszukać Chociaż na pewno nie ryją tak psychiki, jak zmierzchowe ff. Wreszcie zaczęłam wierzyć w siebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:11, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Boziu! Chyba nie dam rady tego przeczytać! Nie można było wkleiać po kawałku???
Dobra - przeczytałam całość I przekonawszy swoją mamę, że te wybuchy demonicznego rechotu to nie choroba o podłożu psychicznym, odpoiwiadam:
To mistrzostwo. Strzyga i Północnica sięgnęły gwiazd . Najpierw byłam zszokowana tym tworem - co za niezaspokojana lezba to napisała??? Ale wasze komenty mnie rozbawiły. Jak będziecie chciały się kiedyś jeszcze raz zabawić na pokemoonie to wstawcie to z linkiem do tego strasznego forum - pokemoon przestanie istnieć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 12:18, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Pokemoonom to by się pewnie spodobało
Ale wywaliłyby nas z miejsca za reklamowanie konkurencji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:51, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ja wam chetnie pomogę szerzyć zUo Moim zdaniem najpoierwby uswierknęły zobaczywszy ten lesbijski ff(jeśli mozna nazwac ff te wynurzenia liryczne na temat wdzieków umci i alice) a dopiero póżniej by jeszcze raz kaputnęły ujrzawszy waszą mistrzowską analizę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koparra
Adept II roku
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Tamtąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:24, 15 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
o mamusiu kochana...Czego ja się tu dowiaduje...
1. Alice-transwestyta: Nigdy jej oto nie podejrzewałam, ale teraz zgadzam się całkowice, tylko jej męskich ciuszków brakuje, ale nadrabia to swym brutalnym zachowaniem.
2.Bellala i jej przygoda z osiedlowym pedofilem: Niby Bella taka czysta i w ogóle a tu aż się roi od jej chorych myśli, w których marzy zostać zgwałconą.
3.Ciągle niewyżyta Rosalie: Ma Emmeta, rozwalili parę domów, a ona nadal by jeszcze rozwalała...
Ogólne rzecz biorąc Zmierzch to naprawdę zboczona książka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily
Adept X roku
Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:52, 15 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
A było ostrzeżenie nie powinnam była tego czytać, zryło mi psychikę xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koparra
Adept II roku
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Tamtąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:00, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Mojej nie miało co ryć...Za późno...Najwyżej się tylko pogłebiło...xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anulka870
Arcymag
Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Wadowic Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:46, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
rany boskie to dziecko co to napisało ten twór zwróćcie uwage ze nie utwór powinni zamknąć tylko nawet nie wiem czy to by było legalne
jestem zniesmaczona.....obrzydziliście mi obiad....
dobić pokemony!!!!!!!!!!!!!!!!!
strzyguś i północnico jak to was nie zryło to jesteście naprawdę wielkie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 20:47, 20 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
W takim razie - jesteśmy wielkie!
Nie, mnie nie zryło. Są dużo bardziej ryjące psychikę zmierzchowe ff. Tak, czekają na swoją kolejkę do analizy. To będzie BUL A swoją drogą, niemal każdy zmierzchowy ff po dwukrotnym przeczytaniu robi się raczej śmieszny niż zniesmaczający. To drugie oczywiście też, ale ogólnie... cholera, czytam coś, co napisała dziewczyna starsza ode mnie o ponad pięć lat i chce mi się płakać ze śmiechu, bo tak bardzo jest to niedojrzałe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:31, 20 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Rodzi się nam krytyk ff Może za kilka lat będziecie oceniać inne twory SMeyer? Jak na razie możecie wstawiać komentarze na stronach księgarni internetowych Ja tak robir Wiedźma - miodzio, zmierzch - bleee...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|