Erotyka w "wiedźmie"

kuszumai

I jeszcze jak się przebudził na ołtarzu to też miał okazję do zobaczenia Wolhy w pełnej krasie... Very Happy

Caylith

Chciałabym dodać, że on przy fontannie miał przedsmak i widoki na górę, z tego co mówicie to w Strażniczce na górę i dół, to i w Nadwornej Wiedźmie nie miał już czego odkrywać tylko eksplorować Very Happy

Pewnie dlatego się nie rzucił z miejsca tylko zrobił kielbasianą grę wstępną Twisted Evil

kuszumai

Kocham cię! Kiełbasiana gra wstępna... ja już zaraz tu zejdę. xD

Caylith

Ja też się kocham Razz

No a jak to inaczej nazwiesz? Panna przerażona utratą wianeczka "i chciałaby i się boi" co widać po zachwytach nad torsem nagim i złotymi włosami, ale "żywcem jej nie weźmie". A tu koleś, bach "Rozbieraj się" i za przeproszeniem kiełbasę wyciąga" Laughing

Do skonsumowania w lesie.

Ja chyba jestem chora, bo cały tekst mi się świnsko skojarzył Laughing

kuszumai

Szczególnie z tą kiełbasą. Każe jej się rozbierać a zaraz wyciąga kiełbasę. Embarassed

Caylith

Chcąc nie chcąc pooglądał wcześniej co trzeba Smile

Gdyby facet był autorem zapewne uraczono by nas ciekawymi opisami widoków ale na szczęście Olga pamięta kto czyta te książki Smile

kuszumai

Na szczęście. Very Happy

Ale Lennosław mógłby się włamać do jej umysłu i skraść wspomnienie jak Wolha przeglądała się w lustrze jak np. się ubierała.

Caylith

Ale po co męczyć się włamaniami kiedy sobie może pooglądać na żywo? Co prawda rany i na wpół martwa... no ale goście nie są wyrafinowani Razz

monika78

Niestety w Wiedźmie żadna erotyka nie istnieje, czego bardzo żałuję. Przeczytałam dopiero "Zawód Wiedźma" i "Wiedźmę Opiekunkę" i jak dotąd nawet wątków romantycznych nie uświadczyłam. Z tego co przeczytałam na forum w Nadwornej ta sytuacja nie ulegnie zmianie.

gocha_ch

Muszę przyznać, że ja taż nie zauważam erotyki w Wiedźmie i Opiekunce…
Ale po tym jak przeczytałam posty Caylith to już tego taka pewna nie jestem Laughing

A jak z dalszymi częściami jest no nie wiem, bo jeszcze nie czytałam.

Katarzyna

Moniko, moim zdaniem dobrze, że pojawiają się książki nie skażone od samego początku erotyką ( tak, określiłam to jako skazę, gdyż niewielu autorów potrafi obejść się bez miłostek od pierwszego rozdziału książki). Wiem, że czytając większość książek niemal czekamy, żeby bohaterowie pod koniec "żyli długo i szczęśliwie", ale cytując Tolkiena-tylko gdzie oni będą żyli... Współczesna twórczość literacka (ale i ta starsza również) przyzwyczaiła nas do tego, że główni bohaterowie (dawniej jeżeli byli płci przeciwnych, współcześnie nie zawsze) pod koniec dzieła zostają parą. Nietypowe i Wiedźmie jest to, że autorka ciągnie wątek nie-romantyczny przez dwa tomy (ZW i WO) i dopiero pod koniec wprowadza namiastkę romantyczności (bo nie erotyzmu), a jednak książka wciąga.
Czytając Wiedźmę nie odbieramy wulgarnie tych wszystkich scen, które mogłyby w jakiś sposób erotyzować książkę... Zaczynając od jeziora. Może i odczuwa się zawstydzenie Wolhy (w końcu za mikry ten "strój kąpielowy"), ale nie traktuje się jej wtargnięcia (czy też zajęcia przez Lena) do jeziora jako coś niewłaściwego. A zauważmy, że mamy tam nastoletnią samotną dziewczynę z walniętą kobyłką i młodo wyglądającego wampira. Dość niewłaściwa i niepoprawna sytuacja tym bardziej, że nie do końca są ubrani Smile

Nikt jednak w ten sposób nie odbiera. I tak dalej. Dochodzimy do sceny w ZW2: Wolha znajduje Lena w swoim pokoju. Nagiego. No tak uśmiechamy się, ale czy odbieramy źle? Znów nie...
ITD...
Żadnej sceny z ZW i niemal żednej z WO nie odbieramy jako erotycznej, ale erotyzm (ukryty) bije od wielu. To przyciąga dyskretnie acz stanowczo czytelnika...

Rozpisałam się jak nie wiem co, a nawet nie wiem, czy moje pokrętne myśli są zrozumiałe... Smile

monika78

Może źle się wyraziłam, po głębszym zastanowieniu nie tyle brakuję mi erotyki co mocniej zaznaczonych wątków romantycznych. Masz rację Katarzyno książki, które opierają się tylko na erotyce, po kilku stronach stają się nudne (są wyjątki), nie posiadają żadnego innego ciekawego wątku, dla którego warto czytać dalej.

Chani

Przepraszam, że tak ni z tostu, ni z mostu, ale czy nadworna znajduje się w sławetnych tłumaczeniach?

mroczna88

A ty wciąż się nie przedstawiłaś w Łowisku...

Tak. Znajduje się, ale tylko kilka rozdziałów.

gocha_ch

A ja lubię jak od czasu do czasu pojawia się coś gorętszego/ostrzejszego Very Happy

(nie sądzicie, że ten post zabrzmiał jakby się donosił do gotowania Laughing

)