Wampiry - różnice i podobieństwa w filmach, książkach, itp.

Panna Rumiana

ja rozumiem, że trzeba koleżance pomóc... ale błaaaaaaaagam...

Mikka

Przeczytałam w końcu Dresdena i powiem ze książka bardzo fajna i wciągająca. Tylko czemu Thomasa tak mało? taki fafny wampirek. przed pojedynkim w 5 czesci mnie rozwalił. Nie wiem w końcu czy był najarany, nawalony czy udawał Very Happy

ale ogólnie to Harr'ego bardzo polubiłam, taki bohater mimo woli. taki idealista i musiał każdą sprawę doprowadzić do końca choćby nie wiem ile musiał wycierpieć.

Wredniak

A czytałaś jaką bronią dresden załatwił jedną z królowych sidhe?

Mikka

tia czytałam, dobrze zrozumiałam że został mianowany Lordem Pizzą? Tut jest dobry Very Happy

Madlenita

Ja Drezdena oglądałam serial i czytałam chyba 3 książki... W którejś walczył z taką wielką rośliną...

Mikka

w czwórce, z demonem roślinnym

Madlenita

Czyli ten Wampir z przypadku nie jest wart polecenia i przeczytania?
Ja ostatnio odświeżyłąm sobie Podatek i łyse, spiczastouche wampiry nieźle mnie rozbawili... Zwłaszcza jak wnusiowie ich zlali...

Mikka

ich ciągle ktoś lał Smile

Wredniak

Wampira z przypadku nie skończyłem bo mnie znudził. Więc ja nie polecam.

Egzo

Wredniak, ty ponury człowieku, jak Wampir z przypadku mógł cię znudzić?
Świetna lekka lekturka!

Jeśli chodzi o wampiry to mi najbardziej odpowiada typ wymyślony przez Anne Rice. To dzięki nim zakochałam się w wampirach.

Madlenita

Wampiry Rice ok, ale styl jej pisania... Czytanie to droga przez mękę....
A co do Wredniaka, może dopadł go stres przedmaturalny? Ja trzymam kciuki za niego....

Egzo

Możliwe, że stres.
Ja w każdym razie też trzymam kciuki Smile

Rzeczywiście styl pisania pani Rice to koszmar....
Bardzo spodobała mi się Merrick i Diabeł Memnoch.
Taka tematyka inna, tego jeszcze nie było.

Najgorzej było z Pandorą i Wampirem Armandem.
Wampir Vittorio zalega na dnie szuflady przeczytany przez 4 lata do połowy.

Madlenita

Ja Wampira Armanda w końcu nie skończyłam, potem próbowałam zacząć chronologicznie, ale też mnie zastopowało jakoś na samym początku...

Strzyga

Rice to tragedia. Ale jej wampiry już w zasadzie weszły do kanonu - chociaż sporo z nich to nieumarłe emo.
A teraz uwaga! - pojawił się w mej jasnowłosej, strzygowej główce pomysł ciekawy niezmiernie, a dotyczący napisania innych ff zestawiających sposób patrzenia autorów na wampiury nasze kochane.
I teraz uwaga, bo szukam różnych ekstremalnych spojrzeń na wampiry. Pod słowem ekstremalne rozumiemy wszystkie możliwe skrajności - ekstremalnie kanoniczne, ekstremalnie nowatorskie, ekstremalnie śmieszne, ekstremalnie głupie, ekstremalnie denne, bla bla bla... Sami rozumiecie.
Sama z siebie uznałam, że najbardziej do zestawień nadają się Wiedźma, Zmierzch (of kors, takie zestawienie to kanon, który sama stworzyłam Wink

), Wiedźmin (tylko jeden wampir, za to jaki!), Kroniki Wampirze, Martwy aż do zmroku (nie daruję tych kłów a' la nóż sprężynowy XD), Załatwiaczka (ew. jeszcze Podatek), może Kuzynki... przychodzi wam jakiś hardkor do głowy? Bo to są chyba wszystkie wymienione przez nas w tym temacie obrazy literackie wampirów.

Madlenita

Wampir najtrudniejszy do zabicia i prawie nierozpoznawalny to z Atwater Rhodes:
po słońcu chodzić mogą, do kościoła też, woda święcona nic i nie robi. Czosnek i srebro zdaje się, że też nie...
Zabić można chyba tylko obcinając głowę, albo wbijając magiczne ostrze w serce....

W dodatku najsilniejsze ogą zamienać się w zwierzęta...

Zaraz sprawdzę inne książki, gdzie występują wampiry....