|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ressa
Adept V roku
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świnoujście
|
Wysłany: Wto 20:58, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
*święto lasu*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ragana
Adept II roku
Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:12, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Yodyna napisał: |
Na Facebookowej stronie Fabryki [link widoczny dla zalogowanych] , pod datą 6 maja, w temacie 'Przekraczając granice', w komentarzach jest puszczona farba |
Rozumiem, że chodzi o książkę O. Pankiejewej "Przekraczając granice"? Strasznie jestem ciekawa tego tłumaczenia, bo to jest świetna książka, choć ma jedną wadę - jest pierwszą z serii, w której aktualnie jest 10, a skończy się prawdopodobnie na 12 książkach. I muszę teraz jak reszta fanów czekać rok na wydanie kolejnej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:50, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Fakt, Pankiejewa to ma życiowy dorobek. Ale czy mi się wydaje, czy nie podzielili pierwszego tomu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:03, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
kuszumai napisał: | Fakt, Pankiejewa to ma życiowy dorobek. Ale czy mi się wydaje, czy nie podzielili pierwszego tomu? |
Cóż... Znając życie - pewnie tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:07, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Zofika1 przetłumaczyła przez translator całą nadworną wiedźmę. Jak to strasznie wygląda... *łapie się za głowę*
Takie kFiatki...
Fragmenty:
Olga Gromyko
Moja szkoła 3. WITCH HIGH
Co jest potrzebne do szczęścia Najwyższego Witch w najzwyklejszych doliny, wypełnione przez wampiry najbardziej zwykły? Ulubiony pracy? Karierę? Arcymag licencjackie? Lub ... Przyjaciele są bezsilni dać poprawną odpowiedź, ale wrogów przy życiu, aby pomóc wszystkim do zrozumienia!
Tak, czarna klacz obarczony, magiczny miecz zaostrzone - Volha przedniej i ponownie wysłany do zepsuć nastrój nieumarłych, ale w tym samym czasie konkurenci, rycerzy, a nawet świętego ...
Czarna klacz z podejrzanych niewinnie stojąc na ganku, leniwie machając ogonem luksusowe. Trochę za wcześnie jest obarczony i pod, a raczej, to są nieco późno z przewodów. Wiedząc o tym niespokojnym dziewucha - nie była na godzinę w jednym miejscu stać ... Średni czas chodzić gdzieś iz powrotem. Po prostu, kiedy świcie dolinie jeszcze śpi, owinięty kocem mgły nie, wiosna grubości i zimno. Jeżeli klacz gdzieś nashkodila znajdą nie tylko, więc będzie on podjąć rap - właściciel konia kręci głową energicznie, rzucając jej włosy na ramiona i próbuje strzemię.
- Nie odchodź.
Śnieg w dół nogi, odwraca się. Z wyrzutem, ale wiedząc, patrzy na niego. Oko w oko, nie stara się ukryć za powieki lub innej idei. Kilka osób na tej odwagi. Wiatr vstrepyvaet jej długie, złote, rude włosy - jedyny jasny punkt w środku tej szarej, rano chłodno.
- Dlaczego?
- Mam złe przeczucie.
- Stop! - Zaśmiała się lekko, klepiąc konia kłębie. - Jesteśmy od dłuższego czasu dyskusji. Potrzeba tworzenia praktycznych materiałów do swojej pracy i otrzymał tytuł Master of trzeciego stopnia, przez odpowiedzialne stanowisko jest koniecznością. I'm Your Witch Najwyższego hasła?
- No, jak to, co masz, i moje panny młodej, - niestety zażartował.
- Wrócę, wiesz.
On czule trzyma jej ręki ze swojej świątyni, aby brodę, przekazując część Tucking bezpańskich za ucho. Ona figlarnie uników, strzemię nasharivaet i wznieść się na siodło.
- Wiem.
Czarny koń chętnie przeniósł. Zbyt łatwo, a więc wkrótce spodziewać się nieproszony gość, bardzo niezadowolony, jak nieoczekiwane wizyty czarny koń w nowo posiać ogród, sad, a nawet na strych z jego lekkomyślne nadzór schody ...
Jeśli połączenie się z nią będzie krok do przodu lub przynajmniej spuścił głowę, ukazując jak bardzo jego serce, ona natychmiast wróciła.
On wie. I ciche.
CZĘŚĆ
Życia św Fendyuliya
Co pieśni ludowe, więc jest świątynią.
Stare powiedzenie belorskoe
Na wiosnę, jeszcze gęsty las, pełen dzikich zwierząt i rój wampiry, nie odważył się nazwać ciemne i złowrogie. Omszałych pni skrzypienie ponury utonął w ćwierkać, a ziemia - w kwitnienia dzwonek, który dał starego lasu, niezwykle wesoły, uroczy i tajemniczy wygląd. Więc oczekiwać, że w-o-to ze względu na mnóstwo drzew wiatru spadła teraz wyglądają pięknie nimfa drewna jazda na białym jednorożcu (dostępny osobno) lub fairy dobre, limp w słońcu, a zatem gotowi bezinteresownie obdarzać pierwszego świadczenia wzajemnego z jego trzech cenionych marzenia (dobrze co najmniej jeden, piękne!).
Jednak w najgorszym zejść i złej czarownicy w czarnej klaczy.
- Tak, Smolka, co mamy?
Klacz położyła uszy do tyłu i niejasno dzwoniły uzdę. Obecnie jej kochanka, a nawet złośliwości różniły się rzadko - kilka minut temu miała do góry to wszystkie choroby spadła Podeszwa w ogóle wydaje się być nowy boot. Strzemiączka nieprzyjemnie chłodno bosej stopy; puszczania wodzy, mam skręcone w rękach obuwie przestępstwa, zastanawiając się, czy pluć na wszystko i skleić to z magią, lub wrócić do wioski i zrobić opatrunek szewc szelmowski z zgniłe woskowane wątku. Do powrotu, choć nie za daleko, nie chce. Trzy listu [złotą monetę.] Był przykro, ale w pisowni zostanie odświeżona na dobę. Okay, ja usunąć ten hack później, bocznej uliczce. Pamiętam, że był piany zapewnił, jakby powiedzieć: "sto lat zużycie nie będzie!", Tak aby do końca okresu gwarancji jest jeszcze daleka.
Z obrzydzeniem, szepcząc w jego buty, wyciągnąłem nogę. Jak gospodarstwa, a nawet stał się bardziej komfortowo w sobie nie jest zbyt napięty. Lekko kinder, wreszcie raczył się rozejrzeć, ale cieszyć się naturą ożywienia było za późno - las skończył się i trawy na obrzeżach tylko oddając wzrostu, nieśmiało zaglądające spod suchej grivok w zeszłym roku.
- A to, co mamy - powiedziałem z namysłem, nie czekając na odpowiedź od morza.
Pięć metrów od brzegu, bezpośrednio na pniu stoi na obrzeżach brzozy pęknięty Schild był przybity ze złamanym nosem. Nigdy nie udało się zrobić naprawdę na wpół zatarte przez czas deszczu i runy - czy "Malinniki" lub "Małe Limes. Nie maliny lub limonki, nie zauważyłam w ruchu na mapie ma nic podobnego nie znalazłem ich. Co dziwne, trudno starsze niż moja karta to płyta na ... Będę musiał poprosić kogoś z miejscowych, gdzie stało się dla mnie - wczoraj w nocy miałem zaufanie do różnych dziwny sposób, logiczne jest, biorąc pod uwagę, że w otwartym polu, jest mało prawdopodobne, aby oderwać się od pracy oraz pracę znaleźć czarownice wszędzie. No, prawie wszędzie.
W pierwszym pokładzie zawisł w drugim, zupełnie nowe, z ozdobnym napisem: "wyczarować, wróżę i tworzyć inne demony połowów jest zabronione pod karą śmierci."
- Nie boli coś i chciał - mruknął cicho I.
Prawdopodobnie gdzieś dostał duży świątyni, więc prosty sposób na odwagę konkurentów.
I to pomimo dekretu królewskiego, z wyrównaniem praw magii i religii! Niestety, tylko na papierze. Podczas gdy w stolicach i czarownicy z uśmiechem witał każdego tłuste z danym jeden [Duchowieństwa.], A następnie w bardziej odległych częściach moc Covena Mages wyraźnie osłabiony, zwracając się do duchowieństwa. Nie dziwi - w końcu można mieć prawie każdy, a położenie tego światła i chleb, więc wystarczy dla wszystkich chętnych na wsi, nawet głuchy. Magic jest zdolność przejawia się nie każdy sposób, ale tylko w odniesieniu do całego Belowra School Zaklinacze Pify i Travnits był w stolicy, gdzie pozostał do pracy większość absolwentów.
Ceny, ale mam mało, ale wiedziałem z doświadczenia: należy dostać kilka nieprzyjazny gminy - w czwartym czarownica będzie ciepłe przyjęcie i nie działa potajemnie się mieszkańców z trzech poprzednich. Zabrania magiczne jest możliwe, ale nie zastąpi modlitwy zaklęcie, a wyrazy "oznacza, jak Ci się podoba bogów" są zimne komfort dla młodego wdowca, którego żona zmarła podobało gul lub z psychozą gorączka.
Rozejrzałem się, stojąc w strzemionach. Tak, to Lipkey Malinki - dość duża wieś, nawet od terenów targowych, jest teraz pusty. Temple coś nie zauważalne. W lewo, za brzezina, małym jeziorem w zagłębieniu po prawej - chropowaty strumyczek nieużytków, na których małe grupy wędrujących krów i owiec, niestety studia brązowy ziemi przeplatane rzadkie rośliny. A następnie, na obrzeżach miejscowości, na leśnych gorochke ... Wow!
Zamek był ogromny. Przed nim, pozostało nie mniej niż pięć mil, a wierzchołki z ośmiu wieże stał dumnie nad lasem, ciągnący oczy jasne muru. Fruwające na wieży-podkreślić językami flagi. Nie mogłem uwierzyć, że wszystkie wieże otoczony murem - miejsce między nimi byłoby wystarczające dla ośmiu zamki - ale kto by pomyśleć, aby umieścić je w jednym rzędzie?
I tam sobie sprawę, gdzie jestem. Nie Malinki i Mael-więdną-Kirra, na gnomy - Crows Claws, nazwę z największych w zamku Belowra rycerza. W., prawdopodobnie o nazwie "krzyżyk" - na pole, na skraju wsi widać innego Schild.
********************************************************
- Czy w lustro na siebie i zobaczyć, Master - rolar westchnieniem.
Spojrzałem głupie. Y-tak ... Aby wykonać zdjęcie nie wystarczy tylko zgnił całun. Jednak całkowicie zastąpić wytarty płaszcz, dwa miesiące temu, były zupełnie nowe. Ale to nie jest powód wbijam!
- Bzdura - mruknąłem. - Tylko trochę zmęczony.
- I jeszcze lekko złamana noga i nieco cieńsze do kości - potwierdził Orsan i Val, z jego szczerość podsumował:
- Nie, tsypa, mamy kupę tych samych Thaya zdrybu [dosłownie (trzeciego): bardzo duże ilości świeżego obornika smoka.], W przeciwieństwie do zła, że wampir, oraz zobaczyć, gdzie będziemy się wspinać!
- Nawiasem mówiąc, ktoś powiedział mi, że tylko wolny wycie upiorów - podkolola mnie. - I to jest dobrowolne, wolontariuszem! Gdzie taki entuzjazm?
- Tsypa - Val pobłażliwie poklepał mnie po ramieniu - dobrowolne zavarushek, w którym zwycięzca będzie niczego, ale od upadku, tak się nie stanie! Wampir choć swaggers, ale zadowolony, że mamy prawo dodał po za nim, nawet jeśli tylko na moralne wsparcie, za które potem z nim i Sloop!
Jeśli chodzi o najbliższe troll najemników pojęcia "bezinteresowna" został ustalony do pracy bez zaliczki, Uprzejmie pożyczać "oh-oh-oh-oh ...", a ja ukradkiem ściągnął inny kawałek słoniny.
- Tak - westchnął Orsan, tylko w przypadku pokrycia naczynia z jego rąk, - prawdopodobnie pozostanie Oakrim nas, nikt tu nie Lena wsparcie zbyraetsya. I na pokaz więc zmówił się na niego?
Rolar czysto mechanicznie wzruszył ramionami - znał odpowiedź:
- Wydaje się, że postanowiła, że Len przyszedł do Leske rozstrzygania ocenę ze swoim Panem. Przed wojną to się stało, a czasem nawet potajemnie mile widziane, ale wynik meczu nie określają los całej doliny. Wątpię, że Dogeve Verda czeka na przyjęcie bardziej serdeczne.
- Strażnicy coś poszedł! - Został zwolniony do mnie, od niechcenia spoglądając przez okno.
- Świetnie! - Rolar lewej tablicy i wstał od stołu. - Chodźmy na spacer doliną.
- CE nie jest niebezpieczne? - Zaniepokojony Orsan, pozostawiając na chwilę bez opieki tłuszczu, a następnie pozbawiony nawet kilka plasterków, tym razem łatwe przystawki wału.
- No Raz pozwalają nam w jednym z domów, zatrzymaliśmy się za zewnątrz. Przynajmniej, co wymaga stałego nadzoru.
72
Vinechanka złowionych jego zamyślone spojrzenie, co drugi do drogi ... i demonstracyjnie przeniósł się do naczyń na kolanach.
- A może nie? - Zastanawiałem się.
- Jasne. - Rolar zniżył głos, patrząc na zamknięte drzwi pokoju gospodyni. - Szczerze mówiąc, byłem pewien, że nie. Len, ale jeszcze udało się znaleźć i przekonać prawie tylko reagować siedzibę Przewody. Nie mogę sobie wyobrazić jak to zrobił tak ... między Hmm ... fajne tłum, nie uszkodzony i nie posiadał. Nie, nadal dobre, nie jestem dla VIP-ów ... ale w młodości nawet zazdrościł jej siostra, głupi!
- Ale co on może jej powiedzieć?
- Obiecał, będą podejmować na gvord jeśli Verd nie zakwestionował go. I faktycznie ma do tego prawo w każdym czasie, jeżeli uzna, że wróg nadużył cierpliwości. Ale, jak powiedziałem, Verd głupcem, a trzy dni coś, czego tolerować.
- I wygrałem chomu nazwał go mistrzem, ale i tak z szacunkiem? - Remembered Orsan. - Bo to jej własne.
- W rzeczywistości, siwowłosy wieków dalej lord of Death - odpowiedział rolar od drzwi. - A z nich jest wybierany Doliny Lordów. I od wyboru po wojnie w najlepszym dwa tytuły te stały się niemal synonimami. Wszystko w porządku, dziewczyny, udaliśmy się do, nie nakrzyczeć tutaj bez nas!
W ostatniej chwili przyłączyć się do Vampire wałów, którzy zdecydowali się rozciągnąć nogi i spojrzeć na Leske był najpiękniejszych dolin Vampires. Mam tylko smutne posopet po nich wygodnie podłączyć nogi na drugim krześle.
* * *
Chociaż Orsanoy rozmawialiśmy o różnych drobiazgów, przechodząc próby przywrócenia jej naturalny kolor (ale tylko jednolicie niebieskawe, chociaż, I pogrzebał w pamięci, aby ją pocieszyć, że po kilku tygodniach upyrevidny twarz vytsvetet się), było ciemno. Hostessa, dyskretny cień poślizg w jadalni, rozpalił ogień w kominku i usunięte puste naczynia, a nie podniósł na środku stołu talerz gorącej pies.
Pyszny zapach i dźwięk jest wreszcie zwabiony kubki z pokoju Lena - senność, zaniedbany i wydaje się jeszcze bardziej zmęczony. Siedząc przy stole, stał się na chwilę, chowając twarz w dłoniach, a następnie gwałtownie potrząsnął głową, sypie się z dzbankiem mleka, osiągając na ciasto i przypadkowy rzut oka na mnie, powiedział:
- I nie gniewaj się na mnie tak niema!
Zatrzymałem się jeszcze bardziej zły. Być może będzie to początek ożywionej dyskusji o kwestiach czysto osobisty charakter (czyli żądaną skandal), ale potem wrócił do Val Rolarom.
- "Black Fox" w porcie nie wchodzi - od drzwi tropu nas arlissets. - A bank nie molestował, a na drogach się, żaden statek.
- A gdzie jesteśmy teraz shukaty? - Rozczarowany wydanych Orsan.
Arlissets bezradny gest. Jestem w sercach uderzył pięścią w stół:
- Okazuje się, popłynęliśmy tu na próżno?
- To zależy z którego punktu widzenia. - Len spokojnie dokończył mleka, Podniosłem się, i na nasze zdziwienie wygląda zbliżył się do drzwi - w chwili, gdy nagle zapukał.
I wzdrygnął się przed wiatrem w głąb pokoju. Stojących u progu straży wskazał oficjalnie spadła do jedno kolano i podał Lena związane z czarną wstążką, przewiń, mając ten sam czarny wosk z fok.
- Tharn Wr'aest, - spadła sucho VIP Dogevy.
***********************************************************
- Winda? - Z dobrodusznym uśmiechem zapytał mężczyzna stojący na dziobie.
***********************************************************
- Uh-uh ... Elbe pani?
- Tak? - Katissa z niespiesznym majestacie dobrze karmione, ale nie mniej niebezpiecznych harpia zwrócił się do mnie.
I odruchowo cofnął się, ale znaleźć siłę, aby zadać następujące pytanie:
- Dlaczego przyjechałeś do fortu?
Kapitan trochę poburavila mnie z jego słynną wygląd, ale i tak raczył odpowiedzieć:
- Jeden z pracowników nie praktykujących magów podejrzewa, że ktoś był w stanie teleportować się pomiędzy "pajęczynę", wie, jak nauka o ich lokalizacji. Coven posłał mnie do fortu, aby sprawdzić, aw razie potrzeby - pomocy wojskowej.
- I to było w liście do komendanta?
- Zamówienie do zatrzymania mordercy i jego towarzyszy. Oraz wymóg konsultacji na temat możliwości ... z kolegą. Tabele nie są tutaj, nie może spojrzeć wstecz. I zasłony też.
Czułem się jak, pomimo chłodny powiew, zaczynam zdradliwe pieczenie policzków.
- Coś jeszcze pani Rare? - Ironicznie zapytał kobiety.
- A gdzie jest twój ... Dobrze ... - Głupio mi wygarnął, wpatrując się w jej głowie.
- Blown Away - z kamienną twarzą powiedziała Kathy Ks. - Zapomniałem rano sklejone.
Magichka spojrzałem na oszołomiony twarz i nagle parskając ze śmiechu, potrząsnęła głową i zwrócił się do łuku, stojąc obok nauczyciela.
Ale pojawił się na horyzoncie, biały punkcik był doskonale widoczny, a więc, jak miałem nadzieję, ukryć pod zaklęcie ponad godzinę "Black Fox" nie.
Zamienił kilka słów, magowie wycofał się z planszy, odwróciła się przodem do siebie i wyciągnął ręce. Innych osób zainteresowanych ciągniętych bliżej. Między suchej i delikatnej wiązane z gwoździ namanikyuren pozarządowych, ale równie profesjonalnie wrażliwych palców pogrubione, stanowiące, opalizujące kolory tęczy kuli. I tam wie zbliżenia pisowni. Łatwiej jest, oczywiście, podjąć teleskop, ale z pomocą czarów można nie tylko zobaczyć pokład wroga, ale także zajrzeć do posiadania, w wykonywaniu tych potężnych magów - ponownie wszystkie statku szczury.
Rozszczepiony dziedzinie pojazdów pkt skoczył do przodu, taki plan, że widział duże rozwodu na bocznych. Nauczyciel zmarszczył brwi, dostosowując obraz. Do strony wypukłej zakresu przesuwać krawędź żagla, następnie wspaniały popiersie kształt nosa. Nie jednorożca i lwa - nagie kobiety z włosami i zmienia się w falę tail-nogi.
- "Vile" - pewnie określiła Katissa. - Rok uważa się za zatopiony przez piratów.
80
- Nieprawda - vyaknul kapitana, ale wyglądał on tak mądrego pobiegł z powrotem do mostu.
- A co z "Black Fox"? - Zdumiony rolar. - Innym daze? Na ten sam port na czele jednostkowym rachunku uległo likwidacji!
- Problemy? - Master of sceptycyzm potrząsnęła głową. - No, trudno. maga Port jest natychmiast zauważone. Wydaje się, z Białorusi, płynęli do przedstawienia statek handlowy, a droga do zmiany czekają ich na otwartym morzu "Vileyu" - znajdują się na bank oczywiście nie mogła. Myślę, że "Black Fox" na pewno nikt nie znajdzie ...
- Aha, - spotkanie dało Arcymaga, przyciągając uwagę całego świata. Obrazu, falujące, ściągnąłem wewnątrz kuli, coraz płaskie i bardzo jasne.
- Myślałem, że - w jednym głosem, ale z różnych intonacji wydychanym Lordów. Len - ze źle ukrytym triumfu, Verd - jakby widzieli uderzył go w sercu ból łopatki rytuału.
Na pokładzie "Vilei", z jednej strony trzymając się po linie i patrząc uważnie na odległość, był czarodziejem. A następnie, ramiona skrzyżowane na piersi, jakby nieświadomi pitching - blondyn w szarej ubrania low-key. W skrócie modne fryzury, a przystojny, ale w porównaniu z nim nawet Leray wydawało czułe i dobroduszny Verd. Jednak niektóre kobiety jak to jest typ ludzi - uroczy łobuz na uwadze.
Warlock zerknął i poruszył ustami. Jego towarzysz uśmiechnął się tylko w odpowiedzi. Ba pogardliwie, przez chwilę błysk kłów.
I wyciągnął zarówno dla wymagających panów kolana:
- Znasz go?
- Osobiście - nie zawsze - przyznał Len. - Ale Coy wszelkie domysły były.
*************************************************************
Wtedy, na jego ślad nie będzie Coven, kontaktu, z którym do łączenia Guardian w mocy nie chciał. - Ostry głos Katissy mnie mimo woli dreszcz. Nauczyciel ze swej strony, dodał dobitnie:
- Poza tym było coś jeszcze, bo z tego, co się śpieszyć wydarzeń.
- No i co? - W głowie mi tak pełne informacje, że przestrzeń dla własnych powodów po prostu nie pozostał.
- Twój ślub, Volha. A raczej jego logicznym wynikiem - taktownie do zrozumienia, Arcymag.
- W sensie? - Wciąż nie rozumie mnie. Nie rozumiem, dlaczego wszyscy inni zachichotał i spojrzał nieśmiało Len.
Nauczyciel odchrząknął i wyraźnie powiedział:
- Dziedzic.
Być może, ja naprawdę nie odpadów wsi.
- Co?
Arcymag, mimo napięcia moment, próbując ukryć uśmiech:
- Jeśli nie myli, Najwyższa Dogevskaya Travnitsa zareagował na swój ślub jesienią bardzo odpowiedzialny sposób. Wszystkie mniej lub bardziej znanych ludzi, a nie ludzie otrzymali zaproszenia i wiadomości publikowanych na temat ślubu prawie wszystkich stanowisk, w tym słynna na głównym placu starminskoy ...
Jesteśmy również Len chwycił jej głowę i jęknął. Wygląda na to, Kelly wykazało, nawet niepotrzebnych inicjatywy!
***********************************************************
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kuszumai dnia Nie 15:13, 06 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
bella
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:26, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Zero poszanowania dla cudzego zdrowia psychicznego. Czuję się jakbym drugi raz usiłowała czytać translatorową Strażniczkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anulka870
Arcymag
Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Wadowic Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:26, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
już niedługo poczekamy...i Briggs bedzie i Andrews...jednym słowem szał macicy na ulicy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gocha_ch
Adept V roku
Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:45, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Nie słyszałam, że ma się ukazać następna część Briggs.
Kiedy dokładnie??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smile_
Adept IX roku
Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:47, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Nie ma dokładnej daty, II połowa 2010.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gocha_ch
Adept V roku
Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:52, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za informację
Pewnie trzeba będzie poczekać jeszcze z kilka miesięcy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:17, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Lat. Dla fabryki jeden miesiąc to jeden rok. Przynajmniej odniosłam takie wrażenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gocha_ch
Adept V roku
Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:27, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Też czasem takie odnoszę…
Ale druga połowa 2010 oznacza przynajmniej 2010 (chociażby 31.12.2010 )
Zauważyłaś Kaszumai, że najbardziej interesujące książki fantasy (przynajmniej dla mnie) wydaje Fabryka??
Może kto inny bardziej by się wykazał….
Chociaż trochę wątpię. To przecież Polska...
Ale cuda się zdarzają - podobno….
Nie wiem czy widać ale z natury jestem sceptykiem…
*Połączyłam
Gosiu, mam prośbę... czy mogłabyś nie dodawać jednych postów pod drugimi? Jeśli chcesz dodać coś do swojej wsześniejszej wypowiedzi, po prostu edytuj post i dopisz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:17, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Myślę, że to zależy od tematyki. Fabryka wydaje książki i fantastyczne i sf. Zawiera umowy z alfaknigą (ruskie wydawnictwo) i praktycznie wszystkie książki tłumaczone i wydawane przez nich są z tego wydawnictwa, które słynie z takiej tematyki - ot wiedźmy, średniowiecze itp. Polscy pisarze także mają taki "wiejski" styl, albo przynajmniej taki... słowiański. xD A na przykład Amber wydaje zazwyczaj książki amerykańskie - a jakie te mają style, to wiesz. I, prawda, Fabryka to moje ulubione wydawnictwo. Bo odpowiada mi tematyka i styl danych egzemplarzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:23, 12 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Sklejam potem.
Jestem zła. Wiedźma jest na drugim miejscu w zapowiedziach, ale na trzecim jest ZW1!!! A ja z miesiąc temu przepłaciłam za nią. Fuck.
I cena za strażniczkę - 31 złotych!! A za ZW1 28.90. oszaleli!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kuszumai dnia Sob 13:25, 12 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:42, 21 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Ja ostatnio wchodząc do manufakturowego Empiku aż eksplodowałam z dumy, bo Opiekunka stała (tak, stała! nie leżała gdzieś pomiędzy, tylko prezentowała okładkę!) na samym czele jednego z regałów z fantastyką
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wijara dnia Śro 19:42, 21 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|