Fabryka słów i inne wydawnictwa [offtop]

yukiyuki

Kuku_xumusu - tutaj masz rację i zgadzam się w 100%. Ja kilka razy cierpiałam jak mi wydali 4 tomy z serii liczącej 10. A w kwestii Wiedźmy to chyba zupełnie inny problem, bo, że się sprzedaje i ma fanów świadczy nie tylko to forum, ale też to, że się nakład skończył. Zastanawiałam się, czy może przyczyną tej całej koszmarnej zwłoki nie była kwestia tłumaczenia, bądź osoby tłumaczącej - jakieś problemy itp.

mroczna88

Albo chcą narobić więcej smaczku Smile

I, niestety, w Polsce często się zdarza, że nie wydają całej serii jakichś książek.
A najgorsze co może być, to jak umiera autor. Ja pamiętam jak omal zawału nie dostałam, jak się dowiedziałam, że Jordan umarł, akurat gdy zaczął pisać KOŃCOWĄ książkę serii! Na szczęście zostało to przekazane dalej Smile

mfabry

Nie bój się. Na Zachodzie zawsze się znajdzie jakaś hiena cmentarna, która cykl nie tylko dokończy, ale nawet rozszerzy Wink

Tak było z Diuną, tak jest z cyklem Jordana a nawet z Tolkienem. Po prostu prawa autorskie to zwykły towar, który można sprzedać lub wykorzystać. Jak posiadacze praw (wydawnictwo, rodzina) zechcą skorzystać w działalności zarobkowej to ich prawo. U nas jest to raczej nie do pomyślenia.

yukiyuki

Ale ja mimo wszystko jestem za tym, aby ktoś dokończył serię po zmarłym autorze. Z tego co wiem, to Jordan aż do śmierci zbierał i układał materiał tak, aby w razie czego ktoś mógł po nim napisać zakończenie. Moim zdaniem to jest prawdziwa miłość do fanów - przecież jak czytasz 10 tomów o kimś to aż cię roznosi aby poznać koniec. A jak zabraknie autora... brrrr. Nic tylko gryźć ścianę bo wiesz, że i tak się nie dowiesz co i jak.

Dlatego cieszę się, że Wolha jest już napisana i nie grozi mi zawał i niepewność Wink

mroczna88

Wiadomo - skończyć, żeby wiedzieć, co i jak. Ale to nie to samo. Na przykładzie Jordana - Sanderson świetnie pisze, nie powiem, że nie. Jednak on nie rozumie bohaterów tak bardzo, jak Jordan. Przykładowo Mat - Jordan opisał go jako wesołka, który, gdy jest taka potrzeba, robi co trzeba i mimo wszystko jest odpowiedzialny. Sanderson zrobił z niego błazna, któremu wszystko udaje się przypadkiem. Niezbyt mi się to podoba, ale mimo wszystko wiem, co dalej Smile

mfabry

I tak się cieszcie, że kontynuację pisał ktoś z talentem jak Sanderson. Mogliście trafić na grafomana jak Brian Herbert Evil or Very Mad

mroczna88

Amen.

kuszumai

Jak ostatnio na facebooku pisał Fabrykant, to wyjaśniał komuś coś o serii. Chodziło o to, że np. jak cykl o Kate Daniels, produkowało się w krótkich odstępach czasu, bo to zwiększa sprzedaż.

yukiyuki

Logiczne uzasadnienie - fani czytają, podoba im się i od razu kupują kolejne tomy aby poznać resztę. Tak jak jest np. z Wiedźmą - ludzie na głowie stają aby dowiedzieć się co będzie dalej Smile

Ale kiedy Fabryka czeka z wydaniem czegoś dwa lata, to nie tylko spada sprzedaż starych tomów (ja się zastanawiałam czy kupić coś, o czym wiedziałam, ze ma więcej tomów, a czekać trzeba Bóg wie ile na ich wydanie), ale także nowych - bo wiele osób nie startuje od środka, tylko od początku, a jeśli wcześniej kupili Zawód I i II mogły już emocje po lekturze opaść i wcale nie kupią kolejnych części.

Jak opadają emocje i "szał" oraz głód lektury, to łatwiej powiedzieć sobie NIE dla zakupów.

Poza tym, ja już naprawdę chciałabym mieć taką siłę woli aby wypiąć się na Fabrykę za te opóźnienia z Wiedźmą... Ale się nie wypnę i kupię kolejne tomy. Nawet za 2 lata... żeby ich gęś kopła Razz

Rosalie Soiree

Przepraszam, że wracam do wypowiedzi sprzed prawie miesiąca, ale właśnie przeczytałam i chciałam skomentować...

mfabry

To nie są hieny. Prawdziwa hiena cmentarna wyżyłuje z oryginału wszystko sprzedając byle g... pod marką. Wątpię by zysk na Panu Samochodziku porażał. To raczej trybut dla autora, bo byle kto kontynuacji nie pisał.

Rosalie Soiree

Nie wiem, kto jeszcze, ale na pewno Pilipiuk... A co do zysków: nie wiem. Ale nakład rozszedł się całkowicie w przypadku większości części. (:

tala

Z tym, że Pilipiuk nie ukrywa, że te kontynuacje pisał dla pieniędzy, bo za coś żyć trzeba Smile

Rosalie Soiree

Nie orientuję się, prawdę mówiąc. Przeczytałam wszystkie części, ale nawet nie bardzo orientuję się, która jest czyjego autorstwa. Tego, aby sprawdzać, dlaczego ktoś pisze, zdecydowanie mi się nie chce. (:

Arachne

Biorąc pod uwagę fakt, że od Stycznia 2011 państwo ma narzucić 3 % VAT na książki to nie wróże szybkiego wydania Nadwornej.
Osobiście jestem potwornie wściekła na ten VAT. Będzie dno i muł na polskim rynku książek. Już nie jest dobrze jeżeli na świetnie sprzedające się książki trzeba czekać po 3 lata, a wyprawa do Empiku kończy się wyjściem z pustymi rękami (bo na półkach badziew którego nie da się czytać). A co będzie po 2011?!