|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Allayna
Adept I roku
Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:09, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
mfabry napisał: | Sebriel napisał: | Nie wiem jak wy, ale ja od czasu do czasu lubię poczytać o dziewczynach, dla których tragedią jest złamany paznokieć to taka odskocznia, można się wyluzować nieco.
A teraz pytanie: jaka bohaterka książki fantasy( nie opowiadania) wydanej w ostatnich latach była typową delikatną, bezbronną, martwiącą się makijażem i wyglądem panną? Jeżeli ktoś zna, nie da znać, to chętnie przeczytam książkę w której takowa występuje |
Wiesz, Achaja właśnie zaczynała od takiej bezbronnej leliji, której największymi zmiartwieniami były zbyt mocno zasznurowany gorset i wredna macocha (w jej wieku zresztą). Niestety dość szybko kiepsko skończyła :-> |
Dokładnie, ale szybko skończyła jako chłopczyca wypełniona romantyzmem, a przynajmniej czymś w rodzaju do chłopa absolutnie jak dla mnie bezsensownego. Postaci która całą książkę jest słodką leliją to chyba jednak nie ma... moze jedynie w bajkach, taka mała syrenka na przykład;)
WRedną lubię za jej umiejętnosć znalezienia się w każdej własciwie sytuacji. Scena kąpieli z Lenem w pierwszej części to idealny chyba przykład, ja bym sie chyba zapadła pod ziemię z zakłopotania, a jej reakcja? boska:P Postać obok której nie da sie przejsć obojetnie. Przychylam się do zdania Caeles że do ksiazek o chłopczycach wraca się o wiele chętniej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mfabry
Adept IX roku
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:21, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Hmm, Arwena mi się przypomina. U Tolkiena to taka słodka lelija właśnie była. Śliczniutka, słodka, romantyczna. Poza ozdobnikiem nie pełni żadnej istotnej roli jednak. Pomyślę jeszcze dalej. Ostatecznie tony książek w swoim życiu przeczytałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Allayna
Adept I roku
Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:17, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Przypomniała mi się jedna z książek Beaty Ostrowickiej, takie niemrawe dziewczę sie tam pałętało, ale to ksiażki dawno temu czytane i nie pamiętam juz nawet dokładnie o co tam chodziło. Ale chyba to jeszcze pod ksiażki fantazy podchodziło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cane
Adept I roku
Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:53, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
co czytałam jakąś książkę, to (główna) bohaterka na początku była np. delikatna, romantyczna, nieporadna, a pod koniec okazuje się, że nagle zmądrzała, odkryła 'coś' w sobie (np. wielką siłę, moc niezwykłą albo miłość do małych żabek czy tym podobne - i to po spotkaniu tego 'kogoś'(czyt. 'jego').
szukałam bohaterki, która byłaby 'jakaś' od początku do końca, i kiedyś znalazłam Wolhe. na początku była: ruda (co to ma do rzeczy?), śmiała, zabawna i SILNA. i taka została - znalazła swoją nitkę w chaosie świata i wiernie się jej trzyma
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:07, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
mfabry napisał: | Hmm, Arwena mi się przypomina. U Tolkiena to taka słodka lelija właśnie była. Śliczniutka, słodka, romantyczna. Poza ozdobnikiem nie pełni żadnej istotnej roli jednak. |
Uahh, mfabry... Nie zgodzę się z tobą. Ani śliczniutka, ani słodka (tfu, tfu, na psa urok!). Rhomątyczna może prędzej, ale to w końcu jelfica była, a one tak mają. Ona była po prostu dojrzała (bo stara jak sto pięćdzięsiąt) , spokojna i zrównoważona. Gdzieś w niej znalazła coś słodkiego? Ni za cholerę. I nie była tylko ozdobnikiem. Była kobietą czekającą elegancko w domu na ukochanego - żeby miał do kogo wracać, dla kogo żyć i za kogo umierać. To nie te czasy były, żeby baby same na koń wsiadały i cwałowały w Wielką Przygodę. No, poza Eowiną oczywiście, ale ona miała szanse być postacią interesującą tylko właśnie poprzez to, że była jedyna. A Arwena dla Aragorna zrezygnowała z nieśmiertelności i życia wśród elfow. Za żadną cholerę bym jej nie postawiła w jednym rzędzie z jakimiś słodkimi idiotkami. Never ever.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mfabry
Adept IX roku
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:11, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Wzór szlachetnej damy, do której może sobie rycerz powzdychać. Znaczy się słodka w moim słowniku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 20:17, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
...Tle-nu!... Argh!
allie, powiedz mi, czy to my mamy zbyt liberalne podejście do terminologii i wszystko przesadnie szeroko postrzegamy, czy to jednak inni zatrzasnęli się w stereotypach?
Wybaczcie, oglądam właśnie entą wersję Robin Hooda - nie ma wersji w której Lady Marian/Marion (to zależy) byłaby słodką, łagodną leliją. A wzdychają do niej wszyscy, że o głównym bohaterze się nie zająknę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:52, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
"Robin Hood - faceci w rajtuzach" i żelazne pasy cnoty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 21:55, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Nie, chociaż to widziałam w wieku lat bodajże dziesięciu i nadal ten piekielny pas pamiętam
Ja oglądam epicką produkcję BBC, która chyba skończyła się w tym samym czasie, kiedy zaczął się Merlin i zamierzam sprawdzić, czy scenarzystów przypadkiem nie przenieśli, bo jest idealnie na to samo kopyto XD Ale w "Księciu Złodziei" Lady Marion też jest bardzo wyemancypowana babka, co to z mieczem pomyka i w ogóle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mfabry
Adept IX roku
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:48, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Inaczej by chyba nie przeszło przez sito poprawności politycznej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 22:57, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
W sensie że?
Dzięki pieprzonej poprawności politycznej Brytyjczyków i tak już mamy we wszystkich produkcjach Murzynów, Mulatów i Hindusów, choćby to był i XII wiek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mfabry
Adept IX roku
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:50, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Z tego samego powodu mamy też laski wymachujące mieczami. Choćby to był nawet XII wiek
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mfabry dnia Pon 23:55, 15 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:11, 16 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Strzygu lepiej dawajże tą recenzję xP (otworzymy dział o multimediach? o filmach, serialach, animcach, hę? co? :3 )
A Brytole próbują naprawiać błędy przeszłości - wynagradzają tym, których ciemierzyli. Poza tym Hindusi, Murzyni, Mulaci i Metysi też mogli odgrywać jakieś rolę w małych, ludzkich przygodach w XII w, tylko, że mentalność była jaka była, traktowano ich "gorzej" i nikomu nie chciało się pisać o "pomiocie szatana".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 12:05, 16 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ale laski wymachujące mieczami... Kurde, to mi się nie wydaje takie ekstremalnie nieprawdopodobne. Przecież też nie wszystkie machają - jedna taka jest. Tatuś nie miał syna, córeczkę nauczył.
Recka już jest, tylko pisałam ją wczoraj niezbyt przytomna, więc wolałabym jeszcze ją najpierw przejrzeć i poprawić XP I wyszło bardziej streszczenie. I hymn pochwalny dla Tru Mhrocznego Pana, chociaż on tam chyba ma ledwo pięć minut czasu antenowego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mfabry
Adept IX roku
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:39, 16 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Nam może się nie wydawać, ale mentalność średniowieczna była totalnie odmienna. Odstępstwo od przyjętych norm społecznych bywało często dla osobnika (niezależnie od płci) wybitnie niezdrowe. Co do uzbrojonych lasek - niewątpliwie się zdarzały, szczególnie w co bardziej niebezpiecznych czasach jak wojna stuletnia czy bardziej dzikich miejscach (Szkocja, polskie Kresy).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|