W.Redna

cicha 21

Moim zdaniem jest wredna i niczego nie kryje Razz

W życiu wiele przeszła i tak ukształtował się jej charakter, w liście do Lena Mistrz napisał, że Wolha od początku nauki w szkole magii przysparza kłopotów i jest osobą z szczególną (w sensie wrednego charakterku).
Zgadzam się z tobą Rosalie, za każdym razem jak czytam Wiedźmę poprawia mi ona humor Smile

Coya

dorka

gocha_ch

Ale musisz przyznać, że niektóre z jej kawałów można uznać za wredne Very Happy

Chociaż zgadzam się z Tobą, że ona wredna nie jest Smile

Ale trzeba też przyznać, że autorka przez słowa Lena (mówił, że ludzie nie muszą jej wymyślać żadnego pseudonimu bo już jeden ma: W.Redna) stara się nam przedstawić Wolhę jako wredną (oczywiście żartobliwie ale jednak).

No i oczywiście samo imię i nazwisko…. Połączone… Razz

Skleiłam

Wijara

Miriam

Katarzyna

"Wredność" Wolhy pojawia się tylko wtedy, gdy sytuacja jest delikatnie mówiąc nieprzyjemna. Jej cięte riposty biorą się z faktu, że przez cały okres szkolny była zdana tylko na siebie i przyzwyczaiła się do walki o wszystko (nikt mi nie wmówi, że po spaleniu jej wsi i trafieniu do szkoły jej życie było proste). Za to (mimo wielu jej wad, w których prym wiedzie nie wredność, a roztrzepanie) jest bardzo szczera, a w przyjaźni wręcz niezastąpiona...

Luiza

Strzyga

(Tam-tada-dam! Strzygowy comeback!)

alicee

Strzyga

No fakt, zależy od tego, co się myśli Wink

Ale ogólnie dotyczyło to komentarzy nieprzyjemnych, więc to był lekki skrót myślowy.

cicha 21

Ja często najpierw powiem, a potem pomyślę ale nie jestem uważana za bezczelną. Zależy jeszcze do kogo się coś mówi.
Wolha jest wredna ale jest lubiana i wszyscy wiedzą do czego jest zdolna, że wszystko załatwi. To do niej adepci idą z prośbą o załatwienie trunku, ją wysyłają żeby pomogła w Dogewie. Len i Wal lubią ją pomimo jej charakteru. Jest jaka jest i tego nie ukrywa.

mfabry

Ona rzeczywiście jest lubiana. To ten typ osoby, która może ci wykręcić jakiś wredny numer, ale nie z chęci upokorzenia a dla zabawy. Wolha jest szczera do bólu, ale z drugiej strony nie wbije ci noża w plecy i nie będzie rozsiewać złośliwych plotek. Kiedy coś ma to się podzieli, mimo, iż chyba każdy wie, że nie ma grosza przy duszy. Po prostu jest dobrym kumplem. I nie sądzę, żeby w szkole było jej łatwo. Dzieci potrafią być okrutne. Chłopka bez grosza przy duszy i z brakami w edukacji miałaby bardzo niewesołe życie wśród dzieciaków z bogatych rodzin.

gocha_ch

Zgadzam się z tobą. Musiała coś zrobić. Miała do wyboru stać się taka jak inni lub zupełnie inna. A że natura obdarzyła ją specyficznym charakterem, co jeszcze ukształtowały przeżycia i oczywiście przynależność klasowa, stała się zupełnie inna niż reszta uczniów.

Rosalie Soiree