W.Redna

wcqaguxa

Kasiu, niekonicznie. Nie wiem, czy pamiętasz, ale w pierwszym tomie coś była o tym mowa że magowie żyją dłużej. To znaczy, pewnie w takim razie wolniej się ztarzeją. A więc nie babcią, a jeśli już matką, i to zapewne nie dzięki różnym miksturom które z pewnością stosuje...

Veuś

Tylko też w pierwszej części było, że jej mistrz ma sto ileś lat i ma długą brodę. To więc raczej kwestia dyskusyjna. Chociaż mi się wydaję, że jednak zostanie znowu Opiekunką, o ile to możliwe.

Coya

Mistrz miał sporo ponad setkę, skoro w dniu narodzin Lena juz wyglądał na dziadka (miał wtedy bodajże 70 czy 80 lat). Dodając do tego wiek Lena, wygląda na to, że Wolha sama z siebie może dlugo żyć, choć rzeczywiście będzie musiała się postarać, żeby młodo wyglądać Smile

mala_wiedzma_1992

Co oznacza, ze zostanie Opiekunką. Z resztą ja innego wyjścia raczej nie widzę, znając naszą magiczkę w odpowiedniej chwili by się dopomniała Wink

Neit

Z książki wynika, że Wolha wyrażała chęć bycia znowu opiekunką. To Len miał jakieś opory. Ale jakoś nie wierzę żeby go nie przekonała. Jak to mawia mój kolega "Kto ma cycki* ten ma władzę". Zresztą biorąc pod uwagę jak nasza ulubiona wiedźma często ładuje się w kłopoty to ja się nie zdziwię jak zrobienie z niej opiekunki znowu będzie konieczne żeby uratować jej życie.

Tak sobie jeszcze myślę nad tym od innej strony. W końcu małżeństwa mieszane wampirzo-ludzkie nie są rzadkością, prawda? Wiadomo, wampiry żyją dłużej, czyli każdy z góry byłby skazany na parę lat w związku (już nawet nie wnikam w to, że część z tego ze stetryczałym człowiekiem) a potem na bycie wdowcem/wdową. A jakoś nikt się nie broni przed takim małżeństwem, ani nie było słychać o takich problemach. Kto wie, może samo zawleczenie wampira do ołtarza działa odmładzająco? No nie wiem, zarażają się długowiecznością przez prątkowanie czy ślinę czy coś. Jakoś to musi być rozwiązane jak na mój rozum, skoro jednak takie pary nikogo nie dziwią i są raczej powszechne.

*to wersja złagodzona bo najczęściej w powiedzeniu kolegi występuje inna część kobiecej anatomii.

Coya

Veuś

Można to też wytłumaczyć tak jak było w Magu Niezależnym z smokami, czyli że jak się zakochali to byli wierni do śmierci. Wybaczcie jeżeli gadam od rzeczy i niezrozumiale, ale jestem chora. Po za tym jak władca może wskrzesić zabitego wampira, to może jakoś przez małżeństwo może też tak zrobić z człowiekiem? Aczkolwiek pojawił mi się w głowie pomysł zabijania jeszcze młodych małżonków, a potem ich wskrzeszania... Heh mam chore myśli Razz

Neit

O wampirzej krwi jako "eliksirze długowieczności" w niejednej książce było i nikogo nie dziwi. A kto powiedział że tylko krew tak działa? Może i inne płyny ustrojowe też? Np ślina. No przecież zakochani muszą się całować, no nie? Stąd mój wniosek, że taki człowiek może się zarazić Very Happy

Opcja wiecznie młodego Lena i zbabciałej Wolhy do mnie nie przemawia Very Happy

Po za tym czytałam gdzieś, że faceci którzy patrzą często na kobiece piersi dłużej żyją. Może i w drugą stronę to działa: Wolha popatrzy na klatę Lena i jej żywotność znacznie się wydłuży Very Happy

Strasznie twórcza jestem ostatnio jeśli chodzi o dziwne teorie Very Happy

Katarzyna

Olsza

Ponieważ temat lekko przysechł jako i całe forum, pozwolę sobie wypalić czymś od siebie, bo miejsce chyba ku temu właściwe i może mi tego za przestępstwo nie policzą. Smile

Wolha Redna to jedna z moich ulubionych heroin. Jak pisałam w swoim poście powitalnym, od kiedy ją poznałam rozróżniam dwa rodzaje wredoty, w tym jeden godny naśladowania. Lubię w niej to, za co i Len ją pokochał - mimo, że na co dzień bywała pyskatą dziewuchą o lekko pechowo - fujarowatych przygodach, mimo, że czasem nie było po niej tego widać za wszechobecną ironię i kombinowanie, miała w głowie poukładane jak należy i umiała poświęcić się sprawie, za innych, szczególnie tych bardziej bezbronnych niż ona sama. Poza tym cała jej błyskotliwość, poczucie humoru, pod złośliwością sporo wrażliwości i zrozumienia... Przefajna z niej postać, myślę, że jeśli nawet (naiwnie) nie mogę być taka, jak ona, dogadałybyśmy się bez trudu. Miałaby za to więcej zamieszania na ślubie, kiedy doszłaby trzecia druhna do chaosu. Very Happy

kate.przym

Hej

. Dopiero dziś zobaczyłam na oficjalnej stronie autorki, że jest kolejna część naszej ukochanej książki!!!! Czy ktoś wie kiedy będzie w Polsce???!!!!! Nie mogę się doczekać!!! Niestety Rosyjskiego nie znam, więc muszę poczekać na tłumaczenie.
Pozdrawiam
Kasia

Nirakka

Olsza jak ty Wolhę pięknie opisałaś
Kasiu( czy mogę tak się zwracać do ciebie?) Obawiam się o twoje zdrwie fizyczne. Jeśli wpadnie tu któraś z aminek to siwy dym niestety, więc szybko pobiegnij witać się w Łowisku Smile

to taka rada żebyś zdrowa z nami została na tym padole Wink