W.Redna

Erenaia

mwhaha:) ale powiedz mi kuszumai, Wolha kocha Lena czy wychodzi za niego z obowiązku? Nadal mi jakoś nie pasuje ta opcja z małżeństwem, a z waszych relacji wynika, że strzelała fochy;P

kuszumai

wychodzi za niego bo go kocha, chociaż jak czytałam strazniczkę to wydawało mi się, że z obowiązku. Ale na pewno wychodzi za niego z miłości - przeczytałam prawie cały cykl wiedźmy więc wiem Very Happy

Erenaia

A więc jednak lekki romans... dzięki wielkie, przynajmniej wiem, czego się spodziewać x)

kuszumai

erenaia - czytałaś esencję albo sen erotyk?

Dasha

Erenai nie mów że nie zauważyłaś czytając Wiedźmę?? Shocked

To było pewne że skończą jako para/ małżeństwo Very Happy

W końcu Wolha nie każdego obwąchuje po szyi Very Happy

A to o czymś świadczy Very Happy

kuszumai

Ona dała się ponieść jego feromonom - ponoć szyja i klata to najlepsze miejsce do wydzielania feromonó Very Happy

musze napisac w swoim ff, że Len pachnie jak rzepa.... ale pod wieczór Very Happy

LadyAgg

obwąchiwanie jest niczym rytuał <lol2>

Neit

No paczcie a ja byłam pewna że Wolha na Lena poleci od pierwszej sceny razem czyli jak się w tym "bajorku" kąpał. Nawet w sumie jak z misją jechała to coś mi mówiło, że pewnie się władca ciekawy okaże Smile

A słowo nie doszukuję się romansów wszędzie. Chyba przeczułam w jasnowidzeniu Razz

LadyAgg

a fajnie ich razem tak po trochu, po kryjomu ciągło do siebie.. <lol> tak się to pięknie rozwijało

Neit

Właśnie to mi się podoba, że tak powoli dojrzewa, a nie "Spojrzeli na siebie, zamurowało ich i miłość aż iskrzyć zaczęła". Ten romans we tle się dyskretnie pląta i na innych rzeczach skupić się można.

LadyAgg

dokładnie

poznali się i powolutku się zakochiwali w sobie.. a nie że przystojny facet i od razu wielka miłość .. Very Happy

przynajmniej jest to szczera miłość. Obydwoje wiedzieli w co się pakowali Razz

ciągnie ich do siebie Very Happy

alicee

Mówcie co chcecie, ale jak dla mnie od pierwszego spotkania z Lenem Wolha była na niego skazana... Smile

Chociaż jeszcze o tym nie wiedziała, to wiedziałam o tym ja Wink

I pewnie większość czytajacych tę ksiażkę... Po prostu byłam pewna, że wcześniej czy później Gromyko ich zeswata...

Ale bardzo dobrze, że nie było tu czegoś w stylu wielkiego BUM od pierwszego wejrzenia (bueee, z edkiem i umcią mi sie to kojarzy...)

LadyAgg

tak to całkowicie jasne że byli na siebie skazani.. jednak bez pośpiechu jest lepsze Very Happy

niż jak to ujęłaś wielkie BUM Smile

)

kuszumai

LadyAgg

dobrze to ujęłaś <lol2>