Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

W.Redna
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29 ... 66, 67, 68  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
"Uważajcie, obywatele, oni są wśród nas..."
/ W.Redna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ookami
Adept I roku



Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:08, 08 Wrz 2009    Temat postu:

Zdecydowanie nie widzę Wolhy w innym kolorze włosów. Cool *siedzi i próbuje sobie wyobrazić* brr... wysiadłam przy platynowym blondzie Shocked .
To jest tzw. Niezbywalny Atrybut Postaci
No i oczywiście stereotyp, który jest jednym z podstawowych narzędzi pisarskich Gromyko.

A wracając do porównywania Wolhy z innymi postaciami fikcyjnymi to nasuneła mi sie April Ryan z TLJ jeśli chodzi o elementy charakteru i jako takiego stosunku do świata - no ogólnie wydało mi się, że mają sporo wspólnego. I jest też troche podobna do Sonei z The Black Magician Trilogy, ale to tylko troszeczke. No ale przede wszystkim jest to oddramatyczniona i nasycona radosnymi barwami wersja Yennefer z Wiedźmina (zresztą dużo znajduje u Gromyko podobienstw do prozy Sapka - ale to chyba nic dziwnego bo podobno jest jego fanką) Cool

A jeszcze chciałam dodać, ze Wolhę bardzo lubię za dużą doze zdrowego samokrytycyzmu oprócz tych wszystki wspaniałych cech, które zostały już tu wymienione Laughing . No ale to pewnie dlatego, że sama cechuję się dużą dozą raczej niezdrowego samokrytycyzmu Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 23:19, 08 Wrz 2009    Temat postu:

Ookami napisał:
No ale przede wszystkim jest to oddramatyczniona i nasycona radosnymi barwami wersja Yennefer z Wiedźmina

E nieee... Wolha Yenny nie przypomina. Yenna była piękna, do obłędu kobieca, dojrzała i panowała nad sobą. Wolha to przy niej wiecznie roześmiane, głupiutkie dziecko.
Ookami napisał:
(zresztą dużo znajduje u Gromyko podobienstw do prozy Sapka - ale to chyba nic dziwnego bo podobno jest jego fanką)

Pomijając całkiem zamierzone nawiązania do wiedźmina, połowa postaci Gromyko wygląda na zapożyczoną od Sapka - ciekawe, celowo, czy tak samo wyszło? Btw, możemy się pobawić w szukanie podobieństw.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ookami
Adept I roku



Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 2:07, 09 Wrz 2009    Temat postu:

Strzyga napisał:
E nieee... Wolha Yenny nie przypomina. Yenna była piękna, do obłędu kobieca, dojrzała i panowała nad sobą.

No ale właśnie na tym polegał jej "dramatyzm". "Piękna i do obłędu kobieca" no okej, ale to przyszło do niej z wiekiem i magią, że tak powiem. To samo zresztą z dojrzałością. Ogólnie to wiek jest tu właśnie dosć kluczowy. Jeśli chodzi o opanowanie Rolling Eyes to raczej bym jej tak nie nazwała... miała swoje momenty Very Happy. Przekleństwami też rzucała na lewo i prawo, nie mówiąc o dokuczliwych zaklęciach, złośliwa była piekielnie, nie mówiąc już, że wrredna. No i ta burrzzza włosów (podobny charakterystyczny atut). Jeśli by Jenne odmłodzić, pozbawić zgoszkniałosci i wrzucić do Gromykowego świata to mogłaby uchodzić za siostrę Wolhy
Strzyga napisał:
możemy się pobawić w szukanie podobieństw.

Fajny pomysł Very Happy i jaki pretekst zeby odświeżyć obie lekturki! Smile
(przychodzi mi odrazu na myśl glamaria, która przewineła się gdzieś u Gromyko, chociaż nie mam pewności czy to Sapkowski pierwszy ją wymyślił czy też skądś zapożyczał)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alicee
adwoKat Strzygi
Arcymag
adwoKat Strzygi <br>Arcymag



Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:05, 09 Wrz 2009    Temat postu:

Ookami napisał:
Strzyga napisał:
E nieee... Wolha Yenny nie przypomina. Yenna była piękna, do obłędu kobieca, dojrzała i panowała nad sobą.

No ale właśnie na tym polegał jej "dramatyzm". "Piękna i do obłędu kobieca" no okej, ale to przyszło do niej z wiekiem i magią, że tak powiem. To samo zresztą z dojrzałością. Ogólnie to wiek jest tu właśnie dosć kluczowy. Jeśli chodzi o opanowanie Rolling Eyes to raczej bym jej tak nie nazwała... miała swoje momenty Very Happy. Przekleństwami też rzucała na lewo i prawo, nie mówiąc o dokuczliwych zaklęciach, złośliwa była piekielnie, nie mówiąc już, że wrredna. No i ta burrzzza włosów (podobny charakterystyczny atut). Jeśli by Jenne odmłodzić, pozbawić zgoszkniałosci i wrzucić do Gromykowego świata to mogłaby uchodzić za siostrę Wolhy

E nieee... Pomysl w drugą stronę - jakbyś wsadziła Wolhę w megakobiecą kieckę, zrobiła jej parę drobnych operacji plastycznych i wyjasniła, jak się należy zachowywać na eleganckim przyjęciu, a potem wysłała ją na zjazd na wyspie Thanedd - jestem pewna, że nawet w nowym wcieleniu, starsza o 80 lat, i tak popełniałaby gafy i robiła rozmaite, jak to się u nas w szkole mówi - przypały. Znaczy się na pewno byłoby wesoło. A Yen... Nie wydaje mi się, żeby w okolicach dwudziestki przypominała Wolhę. Była oczywiście wredna i złośliwa, ale inaczej niż nasza ruda wiedźma. Opanowana... Była, kiedy być musiała. Wolsze na pewno częściej by się coś "wyrwało", a Yen po prostu wybuchała od czasu do czasu. Yennefer przeklinała, ale wtedy, kiedy się wkurzyła - Wolha miała po prostu dość niedbały język.
No i burza włosów czarnych a rudych to jednak spora różnica. Rolling Eyes Choć faktycznie, jak tak na to spojrzeć, Gromyko mogła się wzorować nieco na Yen, świadomie lub mniej. (Zapytamy? Twisted Evil ) Ale mimo wszystko będę bronić Yen i twierdzić, że nie jest do Wolhy podobna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 18:02, 09 Wrz 2009    Temat postu:

alicee napisał:

E nieee... Pomysl w drugą stronę - jakbyś wsadziła Wolhę w megakobiecą kieckę, zrobiła jej parę drobnych operacji plastycznych i wyjasniła, jak się należy zachowywać na eleganckim przyjęciu, a potem wysłała ją na zjazd na wyspie Thanedd - jestem pewna, że nawet w nowym wcieleniu, starsza o 80 lat, i tak popełniałaby gafy i robiła rozmaite, jak to się u nas w szkole mówi - przypały.

Uświadomiłam sobie, że masz rację i naprawdę przeraziła mnie ta świadomość Rolling Eyes
alicee napisał:
Opanowana... Była, kiedy być musiała. Wolsze na pewno częściej by się coś "wyrwało", a Yen po prostu wybuchała od czasu do czasu.

Bliżej, choć nadal uważam, że nie widzicie ważnej kwestii - Yennefer doskonale zdawała sobie sprawę z tego, kiedy jest wśród w miarę zaufanych osób i może się wściekać, a kiedy powinna być tą "czarodziejką-sfinksem", jak reszta pań z Loży. Nigdy nie pozwoliłaby sobie na lekkomyślność w sytuacji, która mogłaby zaważyć na dobru bliskich jej osób. Nie nawrzeszczała (za bardzo) na Enid i nie odmówiła współpracy, nie zaczęła w czasie spotkania Loży urządzać awantury odnośnie Ciri i planów z nią związanych - zwyczajnie po cichutku się teleportowała.
Chciałabym zobaczyć, jak Wolha zachowuje się z taką klasą i namysłem, jak Yenna! *głęboki sarkazm*

alicee napisał:
Gromyko mogła się wzorować nieco na Yen, świadomie lub mniej. (Zapytamy? Twisted Evil )

Tutaj akurat raczej się nie przyzna.
Teksty o wiedźminach i glamaria były całkowicie zamierzonymi, żartobliwymi nawiązaniami - te znajdziemy i u samego Sapkowskiego, choć on jednak częściej nawiązuje do legend arturiańskich niż innych fantastów Wink
Ale coś takiego, jak wzorowanie bohatera? Już raczej niefajnie Confused To zakładamy temat o podobieństwach?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alicee
adwoKat Strzygi
Arcymag
adwoKat Strzygi <br>Arcymag



Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:24, 09 Wrz 2009    Temat postu:

Strzyga napisał:
alicee napisał:

E nieee... Pomysl w drugą stronę - jakbyś wsadziła Wolhę w megakobiecą kieckę, zrobiła jej parę drobnych operacji plastycznych i wyjasniła, jak się należy zachowywać na eleganckim przyjęciu, a potem wysłała ją na zjazd na wyspie Thanedd - jestem pewna, że nawet w nowym wcieleniu, starsza o 80 lat, i tak popełniałaby gafy i robiła rozmaite, jak to się u nas w szkole mówi - przypały.

Uświadomiłam sobie, że masz rację i naprawdę przeraziła mnie ta świadomość Rolling Eyes

Już wiesz, czemu wolę Yen? Wink
Strzyga napisał:
alicee napisał:
Opanowana... Była, kiedy być musiała. Wolsze na pewno częściej by się coś "wyrwało", a Yen po prostu wybuchała od czasu do czasu.

Bliżej, choć nadal uważam, że nie widzicie ważnej kwestii - Yennefer doskonale zdawała sobie sprawę z tego, kiedy jest wśród w miarę zaufanych osób i może się wściekać, a kiedy powinna być tą "czarodziejką-sfinksem", jak reszta pań z Loży. Nigdy nie pozwoliłaby sobie na lekkomyślność w sytuacji, która mogłaby zaważyć na dobru bliskich jej osób. Nie nawrzeszczała (za bardzo) na Enid i nie odmówiła współpracy, nie zaczęła w czasie spotkania Loży urządzać awantury odnośnie Ciri i planów z nią związanych - zwyczajnie po cichutku się teleportowała.
Chciałabym zobaczyć, jak Wolha zachowuje się z taką klasą i namysłem, jak Yenna! *głęboki sarkazm*

O to to to. O tym faktycznie nie pomyślałam, a to przecież bardzo ważne - co innego przeklinać na kogoś do braciszka, który jest w miare lojalny, co innego przy poke z klasy, które lubują się w konfidenctwie, jesli wybaczycie takie prymitywne porównanie. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 22:40, 09 Wrz 2009    Temat postu:

alicee napisał:
Strzyga napisał:
alicee napisał:

E nieee... Pomysl w drugą stronę - jakbyś wsadziła Wolhę w megakobiecą kieckę, zrobiła jej parę drobnych operacji plastycznych i wyjasniła, jak się należy zachowywać na eleganckim przyjęciu, a potem wysłała ją na zjazd na wyspie Thanedd - jestem pewna, że nawet w nowym wcieleniu, starsza o 80 lat, i tak popełniałaby gafy i robiła rozmaite, jak to się u nas w szkole mówi - przypały.

Uświadomiłam sobie, że masz rację i naprawdę przeraziła mnie ta świadomość Rolling Eyes

Już wiesz, czemu wolę Yen? Wink

Oczywiście - najzupełniej zrozumiała sprawa, skoro tak do tego podchodzisz.

A porównanie wybaczymy Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ookami
Adept I roku



Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 3:20, 10 Wrz 2009    Temat postu:

alicee napisał:
E nieee... Pomysl w drugą stronę - jakbyś wsadziła Wolhę w megakobiecą kieckę, zrobiła jej parę drobnych operacji plastycznych i wyjasniła, jak się należy zachowywać na eleganckim przyjęciu, a potem wysłała ją na zjazd na wyspie Thanedd - jestem pewna, że nawet w nowym wcieleniu, starsza o 80 lat, i tak popełniałaby gafy i robiła rozmaite, jak to się u nas w szkole mówi - przypały. Znaczy się na pewno byłoby wesoło. A Yen... Nie wydaje mi się, żeby w okolicach dwudziestki przypominała Wolhę. Była oczywiście wredna i złośliwa, ale inaczej niż nasza ruda wiedźma. Opanowana... Była, kiedy być musiała. Wolsze na pewno częściej by się coś "wyrwało", a Yen po prostu wybuchała od czasu do czasu. Yennefer przeklinała, ale wtedy, kiedy się wkurzyła - Wolha miała po prostu dość niedbały język.
No i burza włosów czarnych a rudych to jednak spora różnica. Rolling Eyes Choć faktycznie, jak tak na to spojrzeć, Gromyko mogła się wzorować nieco na Yen, świadomie lub mniej. (Zapytamy? Twisted Evil ) Ale mimo wszystko będę bronić Yen i twierdzić, że nie jest do Wolhy podobna.


W takich warunkach byłoby pewnie tak jak mówisz Smile . Ale wtedy Wolha pewnie długo by nie pożyła, w takim świecie. Natomiast jeśli pójść o krok dalej i dać jej trochę doświadczenia związanego z zachowaniem się w realiach universum stworzonego przez Sapka to sprawa mogłaby wyglądać inaczej. Mimo, że w obu światach życie nie rozpieszcza bohaterek to chyba każdy przyzna, że Yen miała zdecydowanie gorzej. Bo nie chodzi mi tu wcale o etykietę, ale o to jak żyć żeby przeżyć.
To trochę jakby porównywać dziecko dorastające w realiach wojny w Iraku i takie które wychowuje się gdzieś w miejskich slamsach w Polsce. Nawet gdyby to były bliźniaki jednojajowe nie ma sposobu żeby zachowywały się tak samo. Co innego jakby zrobić im pranie mózgu i umieścić w jednym środowisku, wtedy podobieństwa zaczęłyby kwitnąć jak pleśń na serze.

Dobra starczy tego... moja wybujała argumentacja zaczyna wymykać się spod kontroli i popadać w chaos Embarassed Jeszcze trochę a zacznie się zapętlać, zapędzi w ślepą uliczke i utknie w martwym punkcie.
Bo teraz zaczęło mi przychodzić na myśl, że takie postacie bez bagażu swoich osobistych doświadczeń w zasadzie przestają być sobą. A teraz pętlą mi się po głowie różne zaczytane gdzieś teorie w zakresie genetyki, psychologii i behawioru, więc w zasadzie mogę się juz zacząć ubiegać o tytuł Najbardziej Pokręconej z Pokręconych.

A tak poza tym to Yennefer nie zawsze zachowywała się poprawnie i nienagannie w chwilach zagrożenia. No chociażby w Loży. Mogła być bardziej układna i politycznie poprawna. Albo starannie taką udawać. No ogólnie potakiwać wszystkim planom, a potem wiać. Ale pokazywała zęby i pazury. Jak bym chciała zachować się z chłodną kalkulacją i opanowaniem to bym się starała podejść wroga, wyciągnąć wszelkie możliwe info i dopiero myśleć o ucieczce.
I przypomniała mi się też rozmowa pań w łaźni przed wyspą Thanedd. Wynikało z niej, że Yen i Triss nieźle dokazywały za czasów Aretuzy.


No ale dobra...powiedzmy, że Wolha rzeczywiście nie jest do Yen AŻ TAAAK strasznie podobna.... ale za to gdyby wydestylować z prozy Sapka przepis na wiedźmę to śmiało można powiedzieć, że Gromyko z niego korzystała. Rolling Eyes Cool


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ookami dnia Czw 3:22, 10 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosi
Adept V roku



Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:24, 10 Wrz 2009    Temat postu:

Moim zdaniem to co łączy Wolhę i Yen to fakt, ze obie mają bardzo "silną" osobowość. Mają jednak różne charaktery. Na pewno część różnic wynika z wieku (w końcu nie znamy Yen z jej czasów szkolnych).

Porównywanie Yen i Wolhy to porównywanie ucznia z mistrzem. Ska wiemy jaka Wolha będzie za 80 lat (zakłądając że się nie zestarzeje)? Bycie żoną króla, Strażniczką, matką jak również sam wiek na pewno sprawią że lepiej będzie oceniać sytuacje i pewnie zacznie zachowywać się bardziej stonowanie.
Należy również pamiętać że Yen z pierwszych opowiadań też jest dużo bardziej wybuchowa niż ta z Loży.

Ja to bym bardziej porównywała Wolhę do Ciri.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alicee
adwoKat Strzygi
Arcymag
adwoKat Strzygi <br>Arcymag



Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:23, 10 Wrz 2009    Temat postu:

Ookami napisał:
A tak poza tym to Yennefer nie zawsze zachowywała się poprawnie i nienagannie w chwilach zagrożenia. No chociażby w Loży. Mogła być bardziej układna i politycznie poprawna. Albo starannie taką udawać. No ogólnie potakiwać wszystkim planom, a potem wiać. Ale pokazywała zęby i pazury. Jak bym chciała zachować się z chłodną kalkulacją i opanowaniem to bym się starała podejść wroga, wyciągnąć wszelkie możliwe info i dopiero myśleć o ucieczce.

Wtedy zaczęły by ją koleżanki podejrzewać Cool Musiała zachowywać się naturalnie. Zgadzająca się ze wszystkim Yennefer? Coś tu śmierdzi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czw 17:29, 10 Wrz 2009    Temat postu:

gosi napisał:
Ska wiemy jaka Wolha będzie za 80 lat (zakłądając że się nie zestarzeje)? Bycie żoną króla, Strażniczką, matką jak również sam wiek na pewno sprawią że lepiej będzie oceniać sytuacje i pewnie zacznie zachowywać się bardziej stonowanie.

No widzisz, a mnie się zdaje, że u nas funkcjonuje pogląd, wedle którego Wolha zawsze będzie wiecznym dzieckiem i urwisem, zero dojrzałości. Co więcej, można niestety znaleźć potwierdzenie tej tezy w samej Wiedźmie.
Wedle logiki - no oczywiście, że się zmieni.
Wedle kanonu - nic pewnego...
gosi napisał:

Ja to bym bardziej porównywała Wolhę do Ciri.

Chylę czoła - to jest to! Oto właściwe podejście do tematu!
Ale, cholera... Ciri nie lubię jeszcze bardziej niż Wolhy Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosi
Adept V roku



Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:07, 10 Wrz 2009    Temat postu:

Strzyga napisał:
[
Wedle kanonu - nic pewnego...


Fakt nie wziełam pod uwagę kanonu.

Co do Ciri osoby nielubiane porównuje się łatwiej, choć takie porównywanie to często zmienia się w obgadywanie. Razz

Osobiście do Ciri mam mieszne uczucia. Najbardziej ją lubiłam jako Falkę. Uważam że Wolha ma wspólne cechy z Ciri.
Obie mają bardzo stanowczą osobowość i potrafią nabroić. Chociaż są też pewne różnice.
Ciri w dzieciństwie (tym które znamy z książek) miała dwa kobiece wzory: Triss i Yenefer. Wolha nie. Dlatego Ciri jeśli chciała potrafiła być uwodzicielska. Wolha ewidentnie swojej kobiecości uczyła się sama. Może zachowywałaby się inaczej w swoją noc poślubną jakby jakaś troskliwa starsza magiczka wytłumaczyła jej, że wybierając faceta należy patrzeć na łóżko Twisted Evil

Tak sobie myślę, że Wolha i cała szkoła przypomina mi trochę sagę Białołęckiej, choć tam główni bohaterowie to chłopcy.
Oni też w większości nie znają lub potracili rodziców w dzieciństwie. Dla nich też szkoła jest rodzajem domu. W książce Biłałołęckiej jednym z głównych motywów jest walka pokoleń. W W.Rednej tego nie ma (czytałam tylko wydane tomy). Któraś z Was czytała sagę o Kamyku, Końcu, Płomieniu i futrzanych smokach?? Widzicie podobieństwa??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alicee
adwoKat Strzygi
Arcymag
adwoKat Strzygi <br>Arcymag



Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:23, 10 Wrz 2009    Temat postu:

Ja nie Wink Choć przymierzałąm się do tego już dawno temu, jakoś nigdy czasu nie straczyło.
Ciri nie była taka psotna i wiecznie radosna jak Wolha. No potrafiła być... zła. Jak wtedy, gdy martwiła się przede wszystkim, że upadła jej wata Wink Wolha, mimo, że była starsza, to jednak dziecinniejsza od Ciri. Ale faktycznie, jak już porównywać, to prędzej Wolhę z Ciri niż Wolhę z Yenną. Chwilowo nic więcej nie przychodzi mi do głowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czw 19:25, 10 Wrz 2009    Temat postu:

gosi napisał:

Ciri w dzieciństwie (tym które znamy z książek) miała dwa kobiece wzory: Triss i Yenefer. Wolha nie. Dlatego Ciri jeśli chciała potrafiła być uwodzicielska. Wolha ewidentnie swojej kobiecości uczyła się sama. Może zachowywałaby się inaczej w swoją noc poślubną jakby jakaś troskliwa starsza magiczka wytłumaczyła jej, że wybierając faceta należy patrzeć na łóżko Twisted Evil

Otóż to ^^ A w najwcześniejszym dzieciństwie wychowywała się na dworze Cintry, jako księżniczka, co też nie było bez znaczenia - lubiła być psotnym dzieckiem, ale potrafiła się zachować.
gosi napisał:

Tak sobie myślę, że Wolha i cała szkoła przypomina mi trochę sagę Białołęckiej, choć tam główni bohaterowie to chłopcy.
Oni też w większości nie znają lub potracili rodziców w dzieciństwie. Dla nich też szkoła jest rodzajem domu. W książce Biłałołęckiej jednym z głównych motywów jest walka pokoleń. W W.Rednej tego nie ma (czytałam tylko wydane tomy). Któraś z Was czytała sagę o Kamyku, Końcu, Płomieniu i futrzanych smokach?? Widzicie podobieństwa??

Czy ja wiem?... Czytałam. Te podobieństwa, które podałaś... Cóż, powiedzmy, że można je odnieść do jednej trzeciej książek fantasy dla młodzieży.
Muszę też szczerze przyznać, że do Kronik Drugiego Kręgu jestem raczej uprzedzona, więc nie ma co liczyć na obiektywną opinię z mojej strony. No nie lubię chłopców Białołęckiej i tyle. Denerwują mnie. I nie lubię wątków męsko-męskich jeżeli nie są wybitne psychologicznie. A wątki u Białołęckiej nie są.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Strzyga dnia Czw 19:27, 10 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosi
Adept V roku



Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:49, 11 Wrz 2009    Temat postu:

alicee napisał:
... Wolha, mimo, że była starsza, to jednak dziecinniejsza od Ciri.


Tu masz rację. Nie potrafiłam tego nazwać wcześniej, ale rzeczywiście Wolha jak na swój wiek i przeszłość (śmierć całej wioski, samotna podróż do szkoły i samodzielne życie w niej od najmłodszych lat) jest bardzo niedojrzała i naiwna. Przecież można spokojnie założyć, że nie raz "dostała po dupie" od kolegów i nauczycieli.

Z drugiej strony jak Strzyga pisała to młodzieżowe fantasy i pewnie autorka chciała przybliżyć psychicznie samą bohaterkę do swojego wyobrażenia nastolatki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez gosi dnia Pon 10:33, 14 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
"Uważajcie, obywatele, oni są wśród nas..."
/ W.Redna
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29 ... 66, 67, 68  Następny
Strona 28 z 68

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin