|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:36, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Oj, ale że Wolha naiwna, to bym nie powiedziała. Ona raczej była taka... taka odporna na świat - złościła się, jak coś było bardzo nie tak, ale większość sytuacji średnio nie tak olewała. Hm, nie umiem tego sensowniej wyjaśnić, ale chodiz mi o to, że umiała sobie radzić, nawet jeśli ileśtam rzeczy wychodziło jej przez przypadek (ale to raczej Gromyko jest naiwna, a nie Wolha - albo za naiwnych ma czytelników )Niedojrzała była, jak najbardziej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
vena
Adept III roku
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:08, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
alicee napisał: | [...]była[...] | Jaka 'była' toż chyba nikt jej nie uśmiercił jeszcze ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miriam
Konstabl Grafomanii Arcymag
Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:59, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Była, jest czy będzie co za różnica
Naiwność zawsze kojarzy mi się z osobami łatwowiernymi i uległymi. Wolha taka nie jest. Ona wszystko musiała zobaczyć na własne oczy, żeby uwierzyć i nie dała sobie na rzucić czyjegoś zdania. Była dość asertywna
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Miriam dnia Pią 21:07, 11 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 10:29, 12 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Miriam napisał: | Naiwność zawsze kojarzy mi się z osobami łatwowiernymi i uległymi. |
Ja z całą pewnością jestem naiwna (wierzę np. że moje pokolenie jeszcze potrafi pisać poprawnie, tylko mu się nie chce, sic!...) więc pewnie też trochę łatwowierna, ale całkowicie nie czuję się uległa. Można być naiwnym, a mimo to walczyć o swoje, zapewniam. Wtedy ta walka jest po prostu trudniejsza.
Wolha była naiwna. Nie zdawała sobie sprawy z wielu rzeczy, zachowywała się tak, jakby zupełnie nie znała ludzi - to wszystko przejawia się w takich niemal niezauważalnych głupotkach, ale jednak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosi
Adept V roku
Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:42, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Strzyga napisał: |
Wolha była naiwna. Nie zdawała sobie sprawy z wielu rzeczy, zachowywała się tak, jakby zupełnie nie znała ludzi - to wszystko przejawia się w takich niemal niezauważalnych głupotkach, ale jednak. |
Zgadzam się z Tobą. Wolha jest naiwna. Jednocześnie jest wyszczekana i pyskata. Być naiwnym nie znaczy być uległym czy poddańczym.
Wiele osób uległość kojarzy z dziewczynką z dobrego domu wychowaną w katolickiej pensji. Dodawanie reszty cech do czyjegoś obrazu to tzw. efekt halo i chęć domknięcia poznawczego (no to pojechałam psychologicznie ).
Co do samej Wolhy to wydaje mi się, że jej naiwność wynika z zamknięcia w szkole na kilka lat. Szkoła Magii jest opisana jako w miarę przyjazne miejsce, a nie pole bitwy. Mimo kiepskiego żarcia i małych złośliwości pomiędzy żakami i kadrą nauczycielską wszyscy są raczej do siebie dobrze nastawieni i życzliwi studentom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ookami
Adept I roku
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:18, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Co do porównywania Wolhy do Ciri to zupełnie zzzupełnie się nie zgadzam. Nie mogę znaleźć nawet jednej cechy, którą z czystym sumieniem uznałabym za podobną : . Chyba tylko tyle, ze obie to dziewczyny, obie młode, obie bohaterki ksiażek. No nie wiem... Ciri zawsze wydawała mi się takim charakterem samodestruktywnym (Gotowa zawsze rzucić się na łeb na szyję). I uwięzionym (przez przesssnaczzszeeenie )I nie ma w niej totalnie nic lekkiego ani wesołego. Wszelki humor przesiąknięty gorzką ironią. A poza tym to taka pełna postać...hmm... soczysta, wielowymiarowa . A Wolha jest raczej... barwna. I do obu się przywiązuje człowiek, ale w zupełnie inny sposób.
A co do naiwności Wolhy, to może jestem w tej kwestii trochę naiwna. Poza tym nie znam wszystkich części ( tylko te polsko-wydawne ). Ale zawsze wydawało mi się, że duuuża część tej wolhowej naiwności to czysta ironia. I że ona taką pseudonaiwną ironią reaguje na wszelkie 'sytuacje stresowe'. Ja z siostrą mam tak samo z histerycznym śmiechem jak oglądamy horrory. Jakaś scena pełna napięcia, krew się leje, a my w kulminacyjnym momencie wybuchamy histerycznym śmiechem (i to takim ubawionym, a nie zabarwionym strachem). I wszyscy się patrzą jak na psychopatki .
Zawsze mam wrażenie, że Wolha doskonale wie jak wygląda sytuacja...tylko "zgrywa głupa" jak to się u mnie mówi
No bo w której sytuacji ona była taka naprrrawde naprawde naiwna???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jasminne
Adept II roku
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Czarów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:45, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Naiwna- i tak, i nie.
W tematach damsko- męskich naiwność przeciętnej 13 latki,
a przy tym w walce z potworami wszelakimi- twardy zaodnik.
Moim zdaniem ona jest pełna sprzeczności- przez co ciekawsza..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 21:20, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
jasminne napisał: |
W tematach damsko- męskich naiwność przeciętnej 13 latki,
a przy tym w walce z potworami wszelakimi- twardy zaodnik.
|
Głupia teza. Niby jak walka z potworami ma się do naiwności? U wiedźmina część mutacji lub nawet samych potworów powstało w wyniku działań czarodziejów - walka z czymś takim może rzeczywiście odzierać świat ze złudzeń, pokazywać, że człowiek sam jest odpowiedzialny za zło, które stworzył. Ewentualnie - widzi się, że człowiek jest czasem bardziej okrutny od potwora z krwi i kości, tudzież innej ektoplazmy, a to dopiero nieźle daje do myślenia. I tak, wiedźmin jest tu dość sztucznym przykładem, ale brakuje mi właściwszego. Mam tezę i nie mam tekstu źródłowego, żeby ją poprzeć, sic!
A u Wolhy? Ludzie, o czym wy do mnie rozmawiacie, toż to lajcik.
Ale zgadzam się, że Wolha jest głównie naiwna a sprawach męsko-damskich - tak się przy tym upieram, bo mi utkwiła w pamięci scena z Nadwornej (przyznaję się bez bicia - opowiedziana przez mamę, nie przeczytana osobiście), kiedy mistrz kazał Wolsze usiąść i musiał jej niemalże wyjaśnić, skąd się biorą dzieci i na czym polegają obowiązki żony władcy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dasha
Mistrzyni Okrucieństwa Arcymag
Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 1782
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:15, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Zapewne w tym momencie kolor jej twarzy dorównywał włosom
Czy Wolha jest naiwna? Czy ja wiem...w kaszę nie da sobie dmuchać, dobrze wie że gdy ktoś o coś ją prosi to zapewne nie bezinteresownie (kumple ze szkoły, Wal a nawet Ksander). Naiwność, łatwowierność czy bezkrytyczne przyjmowanie kolei rzeczy, idei czy zagadnień...Nie, jakoś nie pasują do rudowłosej, pyskatej dziewczyny która prędzej wsadzi rękę w ogień by się przekonać co to ghyr zamiast siedzieć grzecznie obok bo ktoś tak powiedział...
Co do spraw damsko-męskich, czy damsko-wampirzych Czy to jest naiwność? Może tylko nieśmiałość i brak wiedzy...może to sytuacja z cyklu nie wiem co, jak i z czym to będę siedzieć cicho, posłucham, popatrzę bo może oni więcej wiedzą...fakt to brzmi jak naiwność...postać pełna sprzeczności?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ookami
Adept I roku
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:59, 15 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Strzyga napisał: | Ale zgadzam się, że Wolha jest głównie naiwna a sprawach męsko-damskich - tak się przy tym upieram, bo mi utkwiła w pamięci scena z Nadwornej (przyznaję się bez bicia - opowiedziana przez mamę, nie przeczytana osobiście), kiedy mistrz kazał Wolsze usiąść i musiał jej niemalże wyjaśnić, skąd się biorą dzieci i na czym polegają obowiązki żony władcy. |
z tymi obowiązkami żony władcy to sama bym się musiała chyba dokształcać (szczególnie władcy-wampira), albo z przekory bym udawała, że niby "o co 'kaman'... jaki tam następca tronu, jakie zachowanie rodu, ale pooo co , żyjmy dniem dzisiejszym, nie myślmy o przyszłości. A tak ogólnie to ja jeszcze za młoda jestem!"
Natomiast, że skąd się dzieci biorą... hmmm... może tak sobie udawała, że się nie orientuje , albo chciała zawstydzić staruszka, albo liczyła na jakiś instruktarz z kamasutry od bardziej doświadczonego
Dasha napisał: | Co do spraw damsko-męskich, czy damsko-wampirzych Czy to jest naiwność? Może tylko nieśmiałość i brak wiedzy...może to sytuacja z cyklu nie wiem co, jak i z czym to będę siedzieć cicho, posłucham, popatrzę bo może oni więcej wiedzą...fakt to brzmi jak naiwność...postać pełna sprzeczności? |
No ja nie wiem... z tej pierwszej (polsko-dwu-tomnej) części to nie zauważyłam żeby szczególnie nieśmiała dziewica z Wolhy była. Na rubaszne żarty się nie rumieni, sama sobie z całej sprawy kpi. Jak się obudziła obwąchując Lena to też za bardzo się nie zmieszała, kiedy ją nakrył. A co to "dziewica" to chyba też wie, bo by w ogóle nie wiedziała o czym mowa była u nekromanty na ofiarowaniu. A jak wie co to dziewica to chyba wie też co to znaczy nie być dziewicą
Ale co do tej "sytuacji z cyklu" to może być racja. Tyle, że ja bym to nazwała ostrożnością. Jest ostrożna, bo taki związek to jest coś czego nie doświadczyła. Co to seks też z doświadczenia wiedzieć nie może, więc jest ostrożna. Sama romantyczna relacja z Lenem też jest pełna niewiadomych, bo ona właściwie nie wie co on do niej tak naprawdę czuje ( ta jego cholerna skrytość ), przecież ukrywa przed nią sporo faktów, to czemu i nie uczuć. No i te jego obowiązki władcy. No jedna wielka niewiadoma ... więc ostrożność wysoce wskazana.
To może rzeczywiście Wolha woli posiedzieć cicho i posłuchać innych... tym razem . Albo nie chce żeby wyszło na to, że jest jedną z tych oczarowanych panien, wzdychających do przystojnego wladcy.
Strzyga napisał: | jasminne napisał: |
W tematach damsko- męskich naiwność przeciętnej 13 latki,
a przy tym w walce z potworami wszelakimi- twardy zaodnik. |
Głupia teza. Niby jak walka z potworami ma się do naiwności? |
No boooo.... należy Walczyć z Potworną Naiwnością ...wszelaką
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosi
Adept V roku
Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:01, 15 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Tak sobie czytam wasze wypowiedzi i wychodzi mi z nich że naiwność to nie jest odpowiednie słowo opisujące Wolhe w tematach damsko-męskich. Ją cechuje brak wiedzy praktycznej .
Ale to co mnie dziwi to, że z jednej strony nie czerwieni się na "teksty" o seksie, a z drugiej chce grać Rejtana w noc poślubną :/. Tego nawet sprzecznością nie można nazwać.
Poza tym czytając Wiedźmę cały czas łapałam się na tym, że dla mnie bohaterka jest młodsza niż założyła to autorka. Ja jej dawałam tak 15.
Wiąże się też to z porównaniem do Ciri. Jeśli porównamy 16 letnią Ciri do Wolhy to rzeczyiście Ciri wydaje się dużo poważniejsza. autor prowadzi ją w inny sposób.
Ja jednak przyrównywałam Wolhę do Ciri z czasów gdy opiekowała się nią Triss czy Yenefer. Poza tym należy wziąć poprawkę na samą książkę i jej grupę docelową. Wiedźmin to książka dla starszego odbiorcy. Zawiera dużo więcej bezpośrednij opisów "okrucieństw świata" i stworzona jest innym językiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:10, 15 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Czy Wolha zapytałaby Kellę, kiedy pierwszy raz uprawiała seks??? Nie. A Ciri zrobiła to. Moim zdaniem bardziej na miejscu byłoby spróbować porównać ją (Ciri) do Orsany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jasminne
Adept II roku
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Czarów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:22, 15 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
gosi napisał: | Tak sobie czytam wasze wypowiedzi i wychodzi mi z nich że naiwność to nie jest odpowiednie słowo opisujące Wolhe w tematach damsko-męskich. Ją cechuje brak wiedzy praktycznej .
|
Brak wiedzy może być u 15 latki- a nie u 18 letniej adeptki magi (to trochę jak uczelnia medyczna- też przecież kształci uzdrowicieli)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosi
Adept V roku
Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:26, 15 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
jasminne napisał: | gosi napisał: | Tak sobie czytam wasze wypowiedzi i wychodzi mi z nich że naiwność to nie jest odpowiednie słowo opisujące Wolhe w tematach damsko-męskich. Ją cechuje brak wiedzy praktycznej .
|
Brak wiedzy może być u 15 latki- a nie u 18 letniej adeptki magi (to trochę jak uczelnia medyczna- też przecież kształci uzdrowicieli) |
Wiedzy praktycznej, czyli doświadczenia. Z tego co pamiętam w 2 części Wolha sama gdzieś mówi, że randkowanie (a dla mnie tym samym i uprawianie seksu) jej nie interesowało do tej pory.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 18:45, 15 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
gosi napisał: |
Ale to co mnie dziwi to, że z jednej strony nie czerwieni się na "teksty" o seksie, a z drugiej chce grać Rejtana w noc poślubną :/. Tego nawet sprzecznością nie można nazwać. |
*przez dłuższy czas szuka konstruktywnej odpowiedzi* Ech, co tam... Po prostu WHAT SHE SAID!
gosi napisał: | Poza tym czytając Wiedźmę cały czas łapałam się na tym, że dla mnie bohaterka jest młodsza niż założyła to autorka. Ja jej dawałam tak 15. |
Rzeczywiście. Ale wszyscy bohaterowie są odmłodzeni - Len zachowuje się jak dzieciak, nie widzimy zbytnio przepaści wiekowej między Wolhą i wampirami, która powinna być okrutna i objawiać się czymś więcej niż nazywaniem Wolhy dziecinką, w ogóle nie uświadczy się kogoś naprawdę poważnego w całej serii... Ja wiem, to nie ten typ książki - ale jednak przeszkadza.
kuszumai napisał: | Czy Wolha zapytałaby Kellę, kiedy pierwszy raz uprawiała seks??? Nie. A Ciri zrobiła to. Moim zdaniem bardziej na miejscu byłoby spróbować porównać ją (Ciri) do Orsany. |
Bo co, bo też macha mieczem? Bo też jest blondynką? Rany, ale żeś stereotypem pojechała...
Czy chodzi ci o to, że Orsana nie wahała się zadawać tego typu pytań? Przecież Orsana jest opisana jako "robiąca wrażenie wychowanej w żeńskim klasztorze"! Owszem, zapytała Wolhę, czy ta widziała kiedyś nagiego mężczyznę - ale, u diabła, zapytała Wolhę. To zupełnie co innego - pamiętam, że jak kiedyś chciałam się zorientować mniej więcej "co, jak i gdzie" w kwestiach męsko-damskich, to żeby zadać mamie jedno - z perspektywy czasu - naprawdę niewinne pytanie, łamałam się pół dnia, a kiedy w końcu zaczęłam rozmowę, to trwała ona jakieś dwadzieścia minut, a ja może i nie żałowałam, że ją zaczęłam, ale chciałam na pewno, żeby to się jak najszybciej skończyło. Tymczasem, kiedy tego samego dnia odwiedziłam przyjaciółkę, natychmiast opowiedziałam jej zdobyte informacje i przez dobrych kilka godzin przetrawiałyśmy je już wspólnie - bez zahamowań, czy wstydu. Z uczuciem, że to normalne. I, chociaż opisana sytuacja miała miejsce dobrych pięć lat temu, to doskonale zdaję sobie sprawę, że w tej kwestii zupełnie się nie zmieniłam.
Swoją drogą, taka pogawędka Wolhy i Kelli byłaby z całą pewnością najbardziej miodną sceną, jaką mogę sobie wyobrazić w wiedźmowych realiach
gosi, dobrze, że ty pierwsza odpowiedziałaś jasminne - jak przeczytałam ,że osiemnastoletnia adeptka magii nie może nie mieć doświadczenia, to automatycznie przypomniały mi się adeptki magii z wiedźmina, no i... co tu kryć, pozamiatane - na pewno nic mądrego bym nie napisała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|