W.Redna

Anaili

No nie wiem, czy takim złym koniecznym. Po prostu stwierdziła, że jedyne co on ma niezwykłe to kolor włosów w tej krwiopijczej społeczności (fakt, że to władca pomińmy, bo najpierw się na niego za to obraziła, a potem straciła do niego szacunek), jak się dowiedziała o "niezwykłej" reszcie to było za późno, bo się już zaprzyjaźnili.

Katarzyna

Ciekawe jak musiał się czuć Len czytając jej niezbyt przyjemne myśli o sobie. Dobrze mu tak Smile

w końcu mógł zdradzić "sekret" wcześniej

Villka

Katarzyna

"Najpierw wzięłam władcę Dogewy za nachalnego amatora kąpiących się panien (jak gdyby było tam na co patrzeć!), w tej chwili - za lekkomyślnego młodzieniaszka, który odziedziczył tron po ojcu." Nie ma co, musiał być szczęśliwy słuchając takich komplementów z ust nowopoznanej Smile

Villka

kuszumai

A jak oczka mrużył w jaskini. Twisted Evil

Caeles

Cóż, nie ma co ukrywać że charakterek to ona ma bardziej wredny Razz

I na pewno nie jest przewrażliwionym gamoniem.
A Wolha świetnie swoim charakterkiem pasuje do niego.
Chociaż tutaj mamy raczej ogień i benzynę.. :3 Ale coś się przynajmniej u nich cały czas dzieje.

Luiza

No, nudno to oni nie mają. Tylko przez to, że oboje są wybuchowi, mogą się częściej kłócić. I zdarza im się to, ale w końcu się lubią, więc nie są na siebie cały czas obrażeni. I charakterami do siebie pasują. Są do siebie w sumie podobni - wredni i szaleni Very Happy

.

Katarzyna

W sumie jak się nie pozabijają to będzie dobrze Smile

dorka

Nie wiecie, że kto się czubi, ten się lubi. Gdyby Wolha była trochę bardziej uległa, to pewnie by ją jak to się mówi Len zjadł, swoimi docinkami z kretesem. Mając więc taki, a nie inny charakter, jest w jakiś pokręcony sposób atrakcyjna dla władcy Dogewy, przyciągając jego uwagę, co zważając na jego stan cywilny, nie zdarzyło mu się wcześniej. Podobno przeciwieństwa się przyciągają, lecz wierzcie mi, podobieństwa mają większą siłę przebicia.

kuszumai

Wybaczcie za porównanie, ale jeśli ktoś czytał cykl Ilony Andrews to zrozumie o co mi chodzi.
Pamiętacie Grzebyka i Myong? Idealni, eleganccy, zawsze w nowiutkich ubraniach, z nienagannymi manierami oraz przekonaniami, że to mężczyzna "rządzi".
A Curran i Kate? Zabijaki, brudasy, napaleńcy (niezbyt ładnie to brzmi).

To nie offtop, tylko przykład. Razz

Katarzyna

w sumie nie ma jak się razem w błotku (tudzież żywej wodzie) brzechtać Smile

cicha 21

Myślę, że idealnie do siebie pasują. Dwa wredne charaktery Smile

*"siebie" piszemy małą literą

Katarzyna

i lepiej nie podchodzić, żeby czasem, wtrąciwszy się w wymianę zdań, nie oberwać GRATIS!!! Smile

dorka

W sumie trafiła kosa na kamień, więc dobrana będzie z nich para.