W.Redna

dorka

Obawiam się tylko, aby Len uciekając z Wolhą na szlak, nie narobił sobie wrogów i zaległości w obowiązkach władcy .

Zelka

Wtedy książki by nie było o czym pisać Very Happy

monika78

Myślę, że chociaż Len zachowuję się jak nastolatek i wymiguje się od obowiązków Władcy. To i tak ma zakorzeniony system poczucia obowiązku wobec podanych, żeby opuścić ich na dłużej(domyśla się konsekwencji swojej decyzji).

Zelka

Nikt nie każe im do Starminu iść traktem (choć może "mamusia" spotka "synka" Very Happy

) tylko np. jakieś okoliczne lasy Wink

Luniaczek

Nie muszą też przecież na jakoś strasznie długo wyjeżdżać. Mogą to robić często, ale krótko Very Happy

Zelka

Przecie władca i tak poznawał uroki natury dość często Wink

monika78

Poznawał uroki natury w pobliskich lasach, ale sam powiedział Wolsze, że nie zapuszczał się nigdzie daleko od Dogewy.

Zelka

No i nie będzie musiał Very Happy

Wyśle się ich gdzie blisko i po kłopocie Very Happy

dorka

Praktyka i doświadczenie o jakim marzy Wolha, wymaga niestety obejścia większej częsci terenu oraz spotkania się z najrózniejszymi gatunkami istot.

Luniaczek

Akurat z tym nie powinien być problem, w samej Dogewie miałaby badań na parę lat Smile

Zelka

Więc i Len byłby na miejscu, i ona zdobyłaby doświadczenie Very Happy

Elena

I wszyscy zadowoleni Wink

monika78

Sama Wolha mówiła, że w Dogewie jej się podoba i przyjęłaby posadę maga. Tam jest sporo roboty, a więc nie wiem po jaką chol... wyrusza na szlak.

Luniaczek

Pozwiedzać Very Happy

Aduu

Na miejscu Wolhy to bym ciało Lena pozwiedzała xD