Narzeczona

Strzyga

Nie próbowałam opcji tłumaczenia w Google. Wspomniany fragment też znalazłam i dałam do przetłumaczenia mojej mamie, która zna rosyjski.
Tak, narzeczona Lena pochodzi z Arlissu. Co do tego czarnowłosego wampira, to pojęcia nie mam, ale jeśli jest ambasadorem, to z pewnością okaże się ważną postacią.
Co do Wolhy... Hmm, jak każdy wyraz zakończony na "ha" bądź "cha" w tym przypadku powinno się odmieniać na... "Wolsze". Nie bijcie, wiem, że to brzmi idiotycznie, ale jest poprawne! Po prostu trzeba unikać tych przypadków (celownika i miejscownika, bodajże) i tyle. Jak to mówią, "polska język, trudna język". I głupia czasami.

Madlenita

Dobrze, że wiedziałaś o tej odmianie... Ja gramatykę języka polskiego skończyłam gdzieś w liceum a i wtedy robiliśmy to po łebkach...
W komentarzu do książki ostatniej o Wiedźmie była mowa o jakimś weselu. A widziałaś rysunki fanów? Na jednym z nich stała blondyna a na nią z pod stołu wyglądała ruda. Komentrz był- "nie zapomnij o peruce i kleju", a na innym rysunku jakaś czarnowłosa dziewczyna pomagała się ubrać w białą suknię jakiejś rudej...
Może to pobożna życzenie, ale może Wolha się przebierze za tą narzeczoną Lena?

Dowiem się za 3 tygodnie. Już mam ściągnięte 3 tomy, bez opowiadań i teraz muszę jeszcze tylko ściągnąć z torrenty translatora z rosyjskiego... Musi mi w tym brat pomóc, a jego nie ma, więc dlatego 3 tygodnie...

I już wiem, ten rysunek z peruką odnisił się do zupełnie innej sceny, tą blondynką w peryce była bakałarz I stopnia, przed którą Wolha się ukrywała...

A co do tego wampira na okładce Wiedźmy strażniczki, to jednka nie jest ambasador, bo raz, ze ich było wielu, dwa, że szybko zginęli, ten czarnowłosy wampir pojawił się dopiero później...
Co do narzeczonej: to Len po pewnym zdarzeniu mówi do Wolhy:
"I ty się dziwisz, że ja nie chce się z nią żenić?"

Lilenne

Mmm pomyślmy.

Z tego całego ślubu Lena z Leereną i tak by nic nie wyszło - ona jest za mało Lniana, nie tak jak Wolcha. Ona jest całkowicie ..... - bawełniana. O.

Strzyga

Madlenita

Ale masz szczęście do takich "kwiatków".
Mnie i tak zawsze najbardzie się podobało jak Len pytał się Wolhy, "i Ty dziwisz się, że ja nie chcę się z nią żenić"?

kuszumai

A ta Lareena ładna była?

Blond włosa z garbem na nosie hehehehehe!

Koparra

kuszumai

Spadłam z krzesła! Chodziło mi oto, że była blond blond jak Len:)

Na myśl o Lareenie przychodzi mi do głowy godżilla:D

kuszumai

Nie offtop....... My tylko porównuje my swoje wdźięki (lennnistyczne) włosy do włosów nie lennistycznej, lecz bawełnianej Lareeny.

A propo... Lareena pojawia się na ślubie Wolhy i Lena:)

Strzyga

Stokrotka

No tylko, żeby nie pojawił sie wątek między Lenem a Lereeną jak między Bellą a Edziem...

Strzyga

Niestety nie - niestety, bo było by ciekawie. I wreszcie pojawiłoby się jakieś zagmatwanie w uczuciach bohaterów, a nie jak teraz, czyli właściwie od połowy pierwszej książki wiadomo kto z kim i dlaczego.

kuszumai

przepraszam Smile

Ale w tym temacie nie ma co pisać dopóki nie przetłumaczymy fragmentów o Lareenie ( chyba kilka jest we frg. ślub - o tym, że cos tam pije i że to właśnie w nia trafił ślubny bukiet - a raczej pod jej stopy) Very Happy

Panna Rumiana

Strzyga mówiła, że na kolana, ale się nie sprzeczam Very Happy

Strzyga

Mnie się tak spontanicznie powiedziało!!! Myślisz, że tak dokładnie pamiętałam co, gdzie i na co jej spadło?!

"coś tam pije" - no nie powiem, bardzo konkretne to było, kuszumai Laughing

*Strzyga patrzy na swoje fanfiki i zapisane fragmenty do przyszłych fanfików* Hmm, pytanie, co oni w tych moich fanfikach wszyscy pili...? Bo coś na pewno... Rolling Eyes

Ewentualnie Strzyga coś piła, ale w takich ilościach, że nie pamięta Very Happy