|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:45, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Heh, znam ten ból.
Szczerze mówiąc, zanim przeczytała oryginał, myślałam, że to pani Marina tak zgrabnie operowała językiem. Gdzie tam! Po rosyjsku Wolha prawie tak samo brzmi.
Choć muszę przyznać, że okropnie ciężko się ją tłumaczy - o ile Ola jest napisana przystępnym językiem i ma dość sporo dialogów, a o tyle wiedźma jest pełna opisów, dziwnych dialektów i niezrozumiałych sformułowań. Ale czytać się da...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
pokerface007
Adept I roku
Dołączył: 21 Sie 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 3:05, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Przecztałam Nadworna Wiedźme i nie było tam opisu żadnego ślubu, czy mogłam trafić na niepełną wersje książki ? Bo już sama nie wiem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:34, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Może nie została wyłożona jeszcze.
Jak przeczytałam po raz pierwszy nadworną (ebook) to nie było tam tekstu o wymianie obrączkami. A w normalnej papierowej książce jest. Albo w ebookach zamiast alladaru są dziwaczne znaki. O_o
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
verka-2
Adept II roku
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: He He He... :P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:25, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Aj! Bo to było bez epilogu!!! Teraz już jest z epilogiem (wiem, bo ściągałam z chomikuj.pl hlukaszuk - to nazwa chomika).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wawiura
Adept I roku
Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:04, 24 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Potwierdzam teraz jest epilog i wszystko.... i mnie się bardzo podoba
Jeszcze raz dziękuję Verka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olsza
Adept VI roku
Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:59, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Temat ślubny, jestem więc we właściwym miejscu. Wiecie, użyszkodniczki, chciałam się podzielić pewnym spostrzeżeniem. Nie uważacie, że pomijając oczywisty styl i humor autorki, ślub dogewskiej pary był naprawdę ujmujący? Wiem, że pani Gromyko ogólnie chętnie kończy swoje twory ślubem w myśl słowiańskich baśni (przed zakończeniem cyklu belorskiego wpadło mi w ręce opowiadanko "Biedny, biedny Kościej", tam było to samo), ale nie o to mi teraz chodzi. Mój tata (tak! - nawet jedyny mężczyzna w tym domu padł pod zachwytami nad Wolhą i przeczytał serię!) stwierdził, że ten ślub bardzo bazuje na faktycznych słowiańskich ślubach sprzed lat. Ja opisem całego obrządku byłam po prostu zachwycona - jak blado wypadają współczesne wesela wobec również naszej tradycji! Te pseudo - zabawy o flachę, ściganie się do krzeseł, "kto się urodził w styczniu"... Owszem, wesela zawsze były pełne alkoholi maści wszelakiej oraz naturalnej w tym momencie sprośności, ale zwyczaje, które kultywuje się dzisiaj, są jakieś takie komercyjne i odarte ze znaczenia. A targowanie się o Pannę Młodą, samotne dotarcie do miejsca zaślubin, wykradnięcie butów Pary Młodej itd. itp.... O Niebiosa, ja też tak chcę! Byłoby coś bajkowego w powrocie do tradycyjnych ceremonii, najlepiej na świeżym powietrzu, myślę, że jak tylko będzie mnie na to stać, przeforsuję to na własnym ślubie.^^
I a propos wesela jako takiego, pozwolę sobie jeszcze na dygresję w sprawie muzyki. Mam wysoką tolerancję na większość rodzajów muzyki, nie obejmuje to tylko disco polo. Aż mną trzepie na dźwięk takiej prymitywności, jako kontrargument dla mojego obrzydzenia często słyszę "No, ja w sumie też nie lubię di - polo, ale przy nim się dobrze tańczy, tylko to leci po imprezach i weselach i jest fajnie, każdy się bawi.". Że co? Miałabym znosić tą kpinę z muzyki na swoim własnym weselu?! (Wg legendy to najpiękniejszy dzień w życiu kobiety!) Się muzycznie hermetyczni znajomi zdziwią, jak zaproszę kapelę grającą muzykę celtycką, tam są takie kawałki, że i zakręcisz się przednio, i rozpłaczesz przy wystarczająco łzawej balladce! Rewolucją w komerchę, a co!
Tylko gdzie ja naiwnego na męża znajdę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:22, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Ślub w książce był pomysłowy. Otoczony zabawnym sposobem, w jaki pisze autorka, nie zostawiał wiele do życzenia nawet najwybredniejszym czytelnikom.
Ja należę do osób wychowanych na tradycyjnych podlaskich zabawach ślubnych i nie wyobrażam sobie innej uroczystości. Goście jadą do pana młodego, zabierają go z domu, jedzie on do młodej z bukietem kwiatów (tak, to ten sam bukiet, z którym młoda będzie szła do ołtarza), przekonuje matkę młodej i w końcu zabiera z domu młodą i druchnę, jedzą do kościoła, na wejście Mendelson, na wyjście Wagner w między czasie jeszcze Ave Maria Shuberta. Później życzenia (pod kościołem i wesele. Przed salą weselną pytanie do młodej, co wybiera: chleb, wódkę czy pana młodego (się kobieta musi dobrze zastanowić...), w sali odśpiewanie Pod Twą obronę itd.
Do muzyki jako takiej nic nie mam. Wychowałam się na disco polo, więc nawet toleruję (może nie należy do mojej ulubionej, ale zawsze). Na wesele mi pasuje, bo tak się przyzwyczaiłam...
Twój pomysł i Twoja wizja własnego wesela jest oryginalna. Może nawet ciekawie to wyjść, choć ja niekoniecznie tak bym chciała, ale cóż. Każdy ma prawo do własnego widzimisię, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olsza
Adept VI roku
Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:07, 28 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, każdy ma swoją wizję i ma do tego prawo.
Cytat: | Ja należę do osób wychowanych na tradycyjnych podlaskich zabawach ślubnych i nie wyobrażam sobie innej uroczystości. |
Widzisz, bo to zupełnie inna sprawa. Tu, gdzie ja mieszkam, te tradycje zostały bardzo spłycone i coś między komerchą a nuworyszostwem aż z nich kapie. To o czym piszesz, to jeszcze jakaś forma zachowania tradycji... I może dlatego nie zatęskniłaś tak jak ja za czymś głębszym, może również bardziej baśniowym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nirakka
Adept III roku
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:19, 29 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Po przeczytaniu ostatniej cz. Wiedźmy, stwierdziłam, że ja chcę mieć taki ślub jak w tej książce;D. Za niedługo mój ojciec chrzestny się żeni i mama walnęła tekstem żeby nowożeńcom taką trumnę kupić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:40, 29 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Współczuję Olsza, nie podobały mi się wesela "warszawskie" (byłam na dwóch). Moim zdaniem ma to być dzień inny od innych, a nie byle bankiet (bo to przypominały).
Nirakka, z tą trumną to może poczekaj na pierwszą rocznicę (w mojej okolicy kupuje się świętującym sprzęt gospodarstwa domowego). Tylko pamiętaj o stylowej pościeli w zestawie...
Swoją drogą Twoja mama to też ciekawa kobietka... Zaproś na forum
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nirakka
Adept III roku
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:02, 30 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Zaproszę A na trumnę nie mamy aż tyle kaski, kupimy co innego. Taka pościel też nie jest zła;D Pomyślimy o tym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:39, 30 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Dobry całun nie jest zły... Tylko ręcznie wyszywany żeby był, bo tak teraz modnie. Pod trumnę żeliwny katafalk. I mamy wyposażoną sypialnię pary młodej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Katarzyna dnia Pon 19:40, 30 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nirakka
Adept III roku
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:41, 31 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
czarne ręczniki pozszywam i jakiś wzorek dołożę białą nitką, i przytnę w kształcie podwójnej trumny:D albo dużo czarnej materii kupię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:41, 31 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Czarny tiul proponuję, albo jedwab... Nie może jednak tiul, jedwab jest za drogi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nirakka
Adept III roku
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:23, 31 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
to będzie z tiulu;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|